Konstytucjonalista prof. Ryszard Piotrowski w rozmowie z „Super Expressem” wskazał, że Komisja Europejska względem Polski kierowała się „przede wszystkim polityką, a dopiero potem prawem”. Odniósł się on do kwestii blokowania przez KE środków z Krajowego Planu Odbudowy, gdy u władzy w naszym kraju było Prawo i Sprawiedliwość. Profesor zaznaczył, że „teraz kiedy praworządność jest naruszana Komisja tego nie dostrzega”.
Komisja Europejska uważa, że w Polsce przez ostatnie lata brakowało praworządności, za wraz z przejęciem władzy przez nowy rząd miały nastąpić zmiany. Bruksela miała się zgodzić na odmrożenie środków z KPO w przypadku poprawy sytuacji dot. państwa prawa. O tę kwestię w wywiadzie dla „Super Expressu” został zapytany znany konstytucjonalista.
Żeby środki przepłynęły, to oczywiście pełna zgoda. Natomiast to stanowisko Komisji pokazuje na podwójność standardów, dlatego że wtedy, kiedy praworządność była naruszana, Komisja trafnie na to wskazywała, a teraz kiedy ona jest także naruszana Komisja tego nie dostrzega
– wskazał prof. Ryszard Piotrowski.
To zawiesza taki znak zapytania nad poprzednimi intencjami i nad – powiedziałbym – taką zdolnością Komisji do kierowania się przede wszystkim polityką, a dopiero potem prawem
– dodał.
Chodziło o politykę
– podkreślił profesor.
„Sankcje” Brukseli wobec Polski
Konstytucjonalista nawiązał jeszcze raz do kwestii niewypłacanych Polsce pieniędzy z KPO.
To jest z punktu widzenia Komisji jasne i bardzo dobrze, bo te środki powinny być przekazywane wcześniej, bo ich nieprzekazanie było pewnego rodzaju sankcji nałożonych na Polskę. Sankcje nakłada się na przeciwników
– wyjaśniał.
Polska nie była przeciwnikiem integracji europejskiej, przeciwnikiem Unii Europejskiej, ale spotkała się z takimi sankcjami, które teraz – rozumiem – zostały odwieszone. Zobaczymy z jaką skutecznością będzie to zrobione i na ile to będzie rzetelne
– podsumował prof. Piotrowski.
CZYTAJ TAKŻE:
X/Super Express/wPolityce.pl/bjg
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/688138-ataki-brukseli-na-polske-chodzilo-o-polityke