Taka sytuacja w historii polskiego parlamentu jeszcze się nie wydarzyła. Sejmowa telewizja transmitowała na żywo zamknięte posiedzenie klubu parlamentarnego Lewicy. Można je było obejrzeć na przykład w hotelu sejmowym. W czasie posiedzenia rozmawiano nie tylko o projektach ustaw, w tym zapalnym dla koalicji temacie aborcji, ale również o Trzeciej Drodze. Jeden z polityków Lewicy stwierdził wprost, że nie wierzy, aby był to przypadek.
Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, cała sytuacja wydarzyła się w miniony wtorek, kiedy w sali 102 obradował na zamkniętym posiedzeniu klub parlamentarny Lewicy. Dyskutowano m.in. o projektach dotyczących aborcji. Jednak w pewnym momencie ktoś zorientował się, że posiedzenie transmituje telewizja sejmowa.
Tego nie można zostawić
Jak podkreślił w rozmowie z WP jeden z polityków Nowej Lewicy, wydarzenie jest skandaliczne i już interweniowano w tej sprawie u szefa Kancelarii Sejmu Jacka Cichockiego, który miał za zaistniałą sytuacje przeprosić. Miał także tłumaczyć, że do transmisji doszło z powodu błędów technicznych, przypadkowo.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Napięcie w Koalicji 13 Grudnia nie spada. PSL szantażuje Lewicę. Albo odda ministerstwo, albo Czarzasty nie zostanie marszałkiem rotacyjnym
Sprawy nie chciał komentować wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty, ale swoją opinią na ten temat podzieliła się szefowa klubu Lewicy Anna Maria Żukowska.
Jaką mamy gwarancję, że taka sytuacja się już nie powtórzy? Będziemy w tej sprawie interweniowali w Ministerstwie Cyfryzacji, ponieważ to sprawa dotycząca potencjalnie bezpieczeństwa państwa
— zaznaczyła w rozmowie z WP Żukowska.
Jak dodała, przecież akurat na posiedzeniu mogły być omawiane sprawy związane ze zbrojeniami. „Tego nie można zostawić bez interwencji” – zapowiedziała Żukowska.
Oni wiedzieli
Jakiekolwiek tłumaczenia w sprawie tego skandalu są dla nas trudne do przyjęcia. Nawet, jeśli to był przypadek, to przecież nikt w to nie uwierzy. A my nie wierzymy, że to był przypadek
— podkreślił w rozmowie z WP jeden z polityków Lewicy.
Rozmówcy z ugrupowania zwracają tez uwagę, że „po raz pierwszy w historii Sejmu zdarzyła się sytuacja, że zamknięte posiedzenie klubu parlamentarnego mogło być śledzone przez inną partię”.
Okazało się też, że w czasie posiedzenia rozmawiano nie tylko o ustawach i aborcji, ale też o Trzeciej Drodze.
Oni wiedzieli, że będziemy o tym rozmawiać
— zaznaczył rozmówca z Lewicy.
Pikanterii całemu zdarzeniu dodaje fakt, że między Lewicą i Trzecią Drogą od pewnego czasu – mówiąc delikatnie – nie układ się dobrze. Powodem sporu jest między innymi temat aborcji.
CZYTAJ TAKŻE: Tam już poszło na noże. Barbara Oliwiecka z Polski 2050 ostro o Żukowskiej. „Piłaś, nie tweetuj. To było samozaoranie”
Wirtualna Polska/kot
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/688094-afera-w-sejmie-zamkniete-posiedzenie-lewicy-w-telewizji