W miastach, gdzie odbędzie się druga tura wyborów walka już teraz jest zacięta. Ubiegający się o reelekcję prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak najwyraźniej postanowił rozpocząć kampanię przed dogrywką od próby zdyskredytowania swojego kontrkandydata, Zbigniewa Czerwińskiego startującego z PiS. „Być może jest uczciwy, ale jednak wspierał 8 lat tych wszystkich łajdactw, które miały miejsce na poziomie ogólnopolskim i również za to ponosi odpowiedzialność” - stwierdził.
Według danych podanych w poniedziałek przez PKW walczący o reelekcję Jacek Jaśkowiak, który uzyskał 43,74 proc. poparcia, oraz kandydat Zjednoczonej Prawicy Zbigniew Czerwiński, który zdobył 20,30 proc. głosów, zmierzą się w drugiej turze wyborów na prezydenta Poznania. Z kolei wybory do Rady Miasta Poznania wygrała Koalicja Obywatelska, zdobywając 22 mandaty, czyli prawie 2/3 spośród 34 miejsc. Zjednoczona Prawica uzyskała sześć mandatów. Po trzech radnych będą mieć komitety Trzeciej Drogi i Lewicy.
„Broniłem Polski przed PiS”
W poniedziałkowej rozmowie z dziennikarzami, Jaśkowiak był pytany o jego opinię na temat Czerwińskiego. W odpowiedzi urzędujący prezydent miasta nawiązał do polityki ogólnopolskiej i podkreślił, że przez ostatnie osiem lat - razem z mieszkańcami Poznania - „bronił Polski przed PiS”.
Broniliśmy praworządności, demokracji, praw kobiet, również praw mniejszości seksualnych
— zaznaczył.
Premier użył takiego sformułowania, że ta Zjednoczona Prawica to taka „zorganizowana przestępczość”. Być może Czerwiński jest uczciwy, ale jednak uczestniczył w tym, wspierał tak naprawdę te osiem lat tych wszystkich łajdactw, które miały miejsce na poziomie ogólnopolskim i również za to ponosi odpowiedzialność
— ocenił Jaśkowiak.
Jego zdaniem, kandydat Zjednoczonej Prawicy prowadząc do tej pory swoją kampanię chciał pokazać „Poznań w ruinie”.
To mu się nie udało, bo wszyscy widzimy jak ten Poznań wygląda. Jego spoty były absolutnie nieadekwatne do rzeczywistości - widzimy, jaki jest piękny Stary Rynek, widzimy ul. Św. Marcina (…) będę pokazywał to, co jest, a Czerwiński pewnie będzie próbował zakłamywać rzeczywistość
— podkreślił samorządowiec.
Pytany, jak będzie wyglądała jego kampania przed drugą turą zapowiedział, że będzie przekonywać mieszkańców, do wybrania kontynuacji jego rządów.
83 tys. głosów, za które serdecznie dziękuję, to bardzo dobry prognostyk. Również bardzo mnie cieszy skład rady miasta i te osoby, które się w tej radzie miasta znajdą. To jest bardzo istotne, bo jednak sterowalność tej struktury jest kluczowa
— powiedział.
Dostało się też kandydatce Lewicy
Pytany, czy będzie prosił kontrkandydatów z Lewicy lub Trzeciej Drogi o poparcie go w drugiej turze Jaśkowiak nie odpowiedział jednoznacznie.
To jest ich decyzja
— zastrzegł.
Jaśkowiak ocenił, że kandydatka Lewicy Beata Urbańska „zamiast chwalić się tym, co się nam udało zrobić” przyjęła „strategię Czerwińskiego”.
To jest błąd, który widzimy w tej chwili w liczbie mandatów, w układzie rady miasta
— powiedział.
Prezydent miasta zwrócił uwagę, na kandydatki Lewicy, które w poprzedniej kadencji, jako klub Wspólny Poznań, często głosowały zgodnie z KO.
Razem pracowaliśmy przy tym, co przez ostatnie pięć i pół roku udało się zrobić
— zaznaczył.
Jaśkowiak wyraził przekonanie, że radni miejscy, którzy w przeszłości należeli do Prawa i Sprawiedliwości, a w niedzielnych wyborach dostali się do rady z ramienia Trzeciej Drogi, nie wrócą do PiS.
Druga tura wyborów w Poznaniu odbędzie się 21 kwietnia
Samorządowcy związani z Koalicją 13 Grudnia lub przez nią wspierani przez ostatnich osiem lat byli bardziej zaangażowani w „obronę Polski przed PiS” na poziomie ogólnokrajowym, a mniej w zarządzanie miastami, które powierzyli im mieszkańcy, często już kolejny raz. Może czas zająć się tym, co do samorządowców należy? Chyba że Jaśkowiak obawia się znaku zapytania wokół jego kolejnej kadencji i zaczyna kampanię od prób zdyskredytowania przeciwnika?
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/687877-tak-chce-wygrac-jaskowiak-uderza-w-czerwinskiego