Szef MON powiedział w czwartek, że Polska żąda międzynarodowego śledztwa w sprawie izraelskiego atak na konwój humanitarny, w którym zginęło siedmioro wolontariuszy, w tym Polak. Żądamy udziału Polski w dochodzeniu prawdy o tym zdarzeniu – zaznaczył.
W środę wieczorem ambasador Izraela w Warszawie Jakow Liwne udzielił wywiadu internetowemu Kanałowi Zero, gdzie zapytany o izraelski atak na konwój, którym podróżowali wolontariusze organizacji humanitarnej World Central Kitchen, powiedział m.in., że doszło do tragicznego w skutkach wypadku i pomyłki, która mogła się zdarzyć w warunkach wojennych. W ataku zginęło siedmioro wolontariuszy, w tym Polak.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Stanowisko szefa MON
O komentarz do wywiadu został poproszony w czwartek w Busku-Zdroju szef MON wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.
Ten buńczuczny wywiad najlepiej dowodzi, że u pana ambasadora nie ma żadnej refleksji nad tym, co powiedział, nad tym, co się stało. Powinien pochylić głowę i przeprosić
— ocenił.
Żądamy międzynarodowego śledztwa w tej sprawie, żądamy udziału też Polski w dochodzeniu prawdy o tym zdarzeniu, w wyniku którego doszło do śmierci naszego rodaka. Oczekujemy i żądamy zadośćuczynienia dla jego rodziny. Przeproszenie, zadośćuczynienie i wyjaśnienie sprawy jest miarą przyzwoitości. Jeżeli ktoś ginie, to trzeba okazać szacunek do majestatu jego śmierci, jeżeli tego nie będzie, to jest dyskwalifikujące
— dodał szef MON podczas wizyty w Busku-Zdroju (Świętokrzyskie).
Kosiniak-Kamysz był także pytany przez dziennikarzy o komentarz do sugestii szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego, że obecny rząd jest „totalnie proniemiecki” oraz jaki wpływ takie wypowiedzi mogą mieć na wybory samorządowe.
Według szefa PSL „to jest sianie zamętu, chaosu i powtarzanie kłamstwa”. Dodał, że obecnie „zagrożenie idzie z imperium zła ze Wschodu”, a „fobie powtarzane przez obóz Jarosława Kaczyńskiego są niezasadne”.
Z Niemcami jesteśmy w jednym sojuszy w UE i NATO. Wróg jest gdzie indziej, nie szukajmy wroga w krajach, które są po naszej stronie. Tylko się przygotowujmy i róbmy wszystko, aby się obronić przed tymi, którzy nam naprawdę zagrażają. To nie znaczy, że nie mamy jasno stawiać własnych interesów
— powiedział. W jego ocenie narracja prowadzona przez PiS i Jarosława Kaczyńskiego „jest patologiczną i niebezpieczną strategią”.
Dlatego nie wolno wybierać ludzi, którzy sieją chaos zamęt i nienawiść pomiędzy Polakami i pomiędzy nami a naszymi sojusznikami
— powiedział.
„Nie możemy być rozbitym narodem”
Kosiniak-Kamysz podkreślił, że „nie możemy być rozbitym narodem na czasy niebezpieczne”.
Bez wspólnoty narodowej nie ma obrony Polski, a nie ma wspólnoty narodowej bez wspólnoty samorządowej. Wszystko, co dobre, zaczyna się w małej ojczyźnie
— dodał.
Podkreślił także, że kandydaci Trzeciej Drogi są gwarantem rozwoju małych miejscowości i metropolii, stawiania na gospodarkę i bezpieczeństwo, ponieważ „nie mają chorych ambicji, zacietrzewienia i nienawiści”.
Czasy są po prostu niebezpieczne. Dość kłótni i do przodu, to hasło, z którym szliśmy do wyborów parlamentarnych, jest jeszcze bardziej aktualne. Możemy się różnić w Polsce, może mieć inne poglądy, ale w obliczu zagrożenia, które idzie z imperium zła, w obliczu zagrożeń naszego bezpieczeństwa, dla każdej z polskich rodzin, zjednoczenie w podstawowych punktach i normalne przyjazne relacje ze swoimi sąsiadami w najbliższym otoczeniu są kluczowe
— podkreślił.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/687470-kosiniak-kamysz-zadamy-miedzynarodowego-sledztwa-ws-ataku