PiS zostawił nam budżet państwa w opłakanym stanie; odpowiada za to b. premier Mateusz Morawiecki - mówił marszałek Sejmu, lider Polski 2050 Szymon Hołownia, odnosząc się do pytań, jakie politycy PiS skierowali do Trzeciej Drogi.
Politycy PiS: Mariusz Błaszczak i Mateusz Morawiecki zadali w środę Trzeciej Drodze trzy pytania: czy poprze projekt PiS przywrócenia zerowej stawki VAT na żywność, czy będzie popierała „wepchnięcie” Polski do strefy euro oraz czy będzie projekt ws. przedłużenia tzw. tarczy energetycznej.
Do projektów legislacyjnych zawsze mamy bardzo poważny stosunek. Będziemy analizować je merytorycznie, kiedy znajdą się - najpierw na Sejmie, a później w komisji, i będziemy podejmować decyzje w tej sprawie
— powiedział Hołownia, pytany o tę sprawę podczas środowej konferencji prasowej.
Zwrócił przy tym uwagę na sytuację, jaką koalicja 15 października zastała po ośmiu latach rządu PiS.
Prawda jest taka, że zostawili nam budżet państwa - i pan Morawiecki za to odpowiada - w opłakanym stanie, z olbrzymimi ilościami pieniędzy wyprowadzonych na rzeczy, na które teraz okazuje się, że brakuje
— powiedział marszałek Sejmu.
Wzrusza mnie troska Mateusza Morawieckiego o dobro kieszeni Polaków, tylko pytanie gdzie był, jak drenował ją on i jego koledzy programami „Willa Plus”, defraudacjami w spółkach skarbu państwa i jeszcze w wielu innych momentach
— pytał marszałek Sejmu.
Odnosząc się do kwestii wejścia Polski do strefy euro, Hołownia podkreślił, że to „Polacy są za wprowadzeniem euro”.
Jak mieliśmy referendum dot. przystąpienia Polski do UE, to przystąpienie do UE wiąże się z wprowadzeniem euro. Jak wstępujesz do UE, to musisz się zobowiązać, że euro przyjmiesz
— argumentował Hołownia.
Ocenił jednocześnie, że należy odpowiedzieć racjonalnie, kiedy będziemy chcieli rozpocząć procedurę zmierzającą w kierunku przyjęcia euro. Jak dodał, jest to procedura „co najmniej kilkuletnia” i będzie się wiązała z „bardzo określonymi wymogami”.
Hołownia mówił, że „wprowadzenie euro ułatwia bardzo wiele rzeczy”, a obawy wobec euro nie sprawdzają się w większości krajów, które wprowadzają tę walutę.
Euro to nie jest narzucana nam wroga siła, to jest wyzwanie, z którym będziemy musieli się zmierzyć i oczekiwałbym w tej sprawie nie dyskusji pełnej zaklęć, tylko realnych odpowiedzi, kiedy nas będzie na to stać: czy za dwa lata, czy za pięć, czy za dziesięć
— powiedział.
Powoli się do tego przygotowujmy i dyskutujmy nad tym, czy ten moment został dobrze wybrany. Na pewno nie jest to ten moment w tej chwili
— dodał.
Odnosząc się do kwestii zamrożenia cen energii, marszałek Hołownia wskazał, że pytanie to należy kierować do minister klimatu i środowiska Pauliny Hennig-Kloski, która - jak poinformował - niebawem będzie miała informacje zarówno w tej kwestii, jak i w sprawie ustaw dot. „przywrócenia realnego systemu prosumenckiego”.
Kandydat z zarzutami
Natychmiast po powzięciu informacji o zarzutach wobec Dawida Durała, podjęliśmy decyzję o wycofaniu swojego poparcia dla tego kandydata - mówił w środę lider Polski 2050 Szymon Hołownia. W Trzeciej Drodze jest około 20 tys. kandydatów, może się wśród nich znaleźć ktoś, kogo postawa budzi wątpliwości - dodał.
Kandydat na prezydenta Katowic Dawid Durał usłyszał zarzuty dotyczące psychicznego znęcania się nad żoną i synem oraz naruszenia nietykalności cielesnej i znieważenia funkcjonariuszy policji.
Durał był kandydatem KWW Katowice 2050. Na początku kampanii wyborczej wsparcia udzieliła mu Polska 2050, której jest członkiem, i z której listy kilka miesięcy wcześniej bezskutecznie ubiegał się o miejsce w Sejmie, a także Ruch Autonomii Śląska, społeczny KATO Protest. Kandydaci wszystkich tych ugrupowań stworzyli listy Katowic 2050 do Rady Miasta Katowice. W efekcie postawionych zarzutów Polska 2050, Ruch Autonomii Śląska, KATO Protest oraz kandydaci partii Razem wycofali w środę poparcie dla Dawida Durała.
Do sprawy odniósł się w środę lider Polski 2050 Szymon Hołownia.
W samej Trzeciej Drodze kandydatów jest ponad 20 tys. Oczywiście, że może się wśród nich zdarzyć ktoś, kogo postawa budzi wątpliwości. Mam nadzieję, że nasza postawa nie budzi u nikogo wątpliwości. My natychmiast po powzięciu tej informacji, podjęliśmy decyzję o wycofaniu swojego poparcia dla tego kandydata. Jest to decyzja absolutnie oczywista. Dalej sprawą zajmą się organy ścigania i wymiaru sprawiedliwości
— powiedział Hołownia.
Katowicka „Gazeta Wyborcza” jako pierwsza poinformowała o interwencji policji, do której doszło w domu Durałów w Wielki Piątek (29 marca). Według jej ustaleń, żona kandydata na urząd prezydenta miasta zaalarmowała mundurowych, że jej mąż awanturuje się pod wpływem alkoholu. „GW” opisała, że 41-latek znieważył i szarpał funkcjonariuszy, a następnie trafił do izby zatrzymań, gdzie spędził dwie noce.
Według informacji przekazanych przez szefa Prokuratury Rejonowej Katowice Południe Sławomira Barnasia, do interwencji policji w domu Durałów doszło w Wielki Piątek (29 marca). Materiały z postępowania przygotowawczego trafiły do prokuratury dwa dni później, wraz z wnioskiem o zastosowanie środków zapobiegawczych.
Po przesłuchaniu podejrzanego prokuratura zastosowała wobec niego środki zapobiegawcze – dozór policji, zakaz zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzonymi, ma też nakaz opuszczenia lokalu, w którym z nimi dotychczas mieszkał.
Durał w rozmowie z PAP zastrzegł, że chce występować w mediach pod pełnym nazwiskiem. Przyznał, że od pewnego czasu mierzy się z problemami małżeńskimi, których początek wiąże się z jego samorządową działalnością i atakami ze strony oponentów, co nasiliło się w czasie kampanii wyborczej.
tkwl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/687370-zalosna-wymowka-holownia-pis-zostawil-budzet-w-zlym-stanie