Jak donosi „GW” piórem Dominiki Wielowieyskiej, w otoczeniu Donalda Tuska „trwa ostra rywalizacja”. Jedna rozgrywka, dotycząca możliwej rekonstrukcji rządu, ma się odbywać w kontekście nadchodzących wyborów do europarlamentu. Kolejna ma dotyczyć wyborów prezydenckich i możliwego startu w nich samego Tuska.
Decyzję podejmie „kierownik”
Jak wiadomo, spośród ministrów, którzy mieliby z rządu trafić do Parlamentu Europejskiego, pojawiają się przede wszystkim dwa nazwiska. Chodzi o ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza i ministra aktywów państwowych Borysa Budkę.
CZYTAJ WIĘCEJ: Nagrody i kary Tuska. Rekonstrukcja rządu przed wyborami do PE. Kto będzie europosłem, a kto wyleci z ministerstwa?
Zdaniem Wielowieyskiej „Paweł Graś, który triumfalnie i oficjalnie powrócił blisko Tuska, nie jest do Sienkiewicza zbyt przyjaźnie nastawiony”, jednak „sam Sienkiewicz ma powtarzać w rozmowach z różnymi osobami, że Parlament Europejski to emerytura polityczna i on się tam nie wybiera”.
Ale decyzję w tej sprawie podejmie „Kierownik”, czyli Tusk. W przypadku Budki odesłanie do PE nie jest aż tak niezbędne, bo na Śląsku tradycyjnie listę pociągnie popularny Jerzy Buzek
— uważa publicystka „GW”.
Tusk kandydatem na prezydenta?
Okazuje się, że nie jest też ostatecznie rozstrzygnięta kwestia kandydata KO na fotel prezydenta Polski. Teoretycznie ma nim Rafał Trzaskowski, ale – jak zauważa Wielowieyska – „jeśli nie wygra wyborów na prezydenta Warszawy już w pierwszej turze, to może się okazać, że Sikorski zgłosi pomysł prawyborów prezydenckich i sam zechce stanąć w szranki z Trzaskowskim”.
Sikorski jest na fali, staje się coraz bardziej popularny, więc liczy, że takie prawybory wygra. Trzaskowski takiego scenariusza się obawiał od dawna, jego ludzie już dwa lata temu prorokowali, że Sikorski nie zrezygnował z ambicji prezydenckich
— czytamy w tekście Wielowieyskiej.
Mówi się również, że sam Tusk rozważa start w wyborach prezydenckich i w związku z tym przygotowuje sobie grunt w Koalicji Obywatelskiej.
Jednak, według Wielowieyskiej, jeśli Tusk w ogóle rozważa taki start, „to dla niego, ale także każdego innego kandydata KO, kluczowe jest to, kto znajdzie się w II turze”.
Jeśli kandydat PiS, to wtedy szansę KO na prezydenturę rosną, ale jeśli zamiast PiS w II turze znalazłby się Hołownia, sytuacja się komplikuje, a wynik jest bardzo niepewny
— uważa autorka „Wyborczej”.
Dlaczego? Ponieważ „część konserwatywnego elektoratu PiS mogłaby przerzucić na niego głosy, uznając obecnego marszałka Sejmu za mniejsze zło”.
CZYTAJ TAKŻE: W koalicji wrze. Schetyna atakuje Hołownię ws. aborcji. „Jego głos miał wpisać się w kampanię prezydencką, poważny cios”
Gazeta Wyborcza/kot
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/687347-otoczenie-tuska-wzielo-sie-za-lby-donosi-o-tym-wyborcza