Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w programie 3 Polskiego Radia odniósł się m.in. do śmierci grupy wolontariuszy - w tym Polaka - w Strefie Gazy, wskutek izraelskiego ostrzału. „Jeśli jest tak, jak donosi izraelska prasa, to Izrael jest winien rodzinom wolontariuszy przeprosiny i odszkodowania”- podkreślił. Szef dyplomacji, który bierze udział w posiedzeniu ministrów spraw zagranicznych państw NATO w Brukseli zadeklarował również, że Polska będzie zabiegać o kandydatów z naszego regionu na wysokich stanowiskach w NATO, UE i ONZ.
Sikorski, który bierze udział w posiedzeniu szefów dyplomacji państw NATO w Brukseli, poinformował, że strona izraelska obiecała dogłębne dochodzenie i współpracę z polską prokuraturą w sprawie wyjaśnienia okoliczności ataku, w wyniku którego zginął także polski wolontariusz.
Jeśli potwierdzi się to, o czym donosi prasa izraelska, że to był atak rozmyślny, bo sądzono, że tam jest terrorysta, to moja wrażliwość etyczna nie pozwala mi na poświęcenie życia siedmiu cywilów, żeby zabić terrorystę, który nie stanowił bezpośredniego zagrożenia. Coś jest bardzo nie tak z izraelskimi zasadami użycia broni. A przypomnę, że zabili już też swoich własnych zakładników
— mówił Sikorski.
Jeśli jest tak, jak donosi izraelska prasa, (…) to Izrael jest winien rodzinom tych wolontariuszy przeprosiny i odszkodowania
— dodał.
Pan prezydent Izraela (Icchak Hercog - PAP) już wyraził kondolencje wobec szefa organizacji World Central Kitchen. Pan ambasador dołączył do tych kondolencji
— powiedział Sikorski, pytany o wpis ambasadora Izraela w Polsce Jakowa Liwnego na platformie X.
Ambasador napisał m.in., że „skrajna prawica i lewica w Polsce oskarżają Izrael o umyślne morderstwo”; dodał, że wicemarszałek Sejmu i lider Konfederacji Krzysztof Bosak uważa, że Izrael popełnia „zbrodnie wojenne” i terroryzuje organizacje humanitarne, aby zagłodzić Palestyńczyków.
„Będziemy zabiegać o kandydatów z naszego regionu”
Szef polskiej dyplomacji, który bierze udział w posiedzeniu ministrów spraw zagranicznych państw NATO, był pytany o to, czy Polska popiera kandydaturę premiera Holandii Ruttego na stanowisko sekretarza generalnego NATO.
Lubimy Marka Ruttego, ale jednocześnie uważamy, że nasz region jest niewystarczająco reprezentowany zarówno w Sojuszu, jak i w UE, jak i w systemie oenzetowskim. Będziemy zabiegać o kandydatów na wysokie stanowiska we wszystkich trzech organizacjach z naszego regionu
— powiedział Sikorski.
Oprócz Ruttego chęć ubiegania się o stanowisko sekretarza generalnego NATO zadeklarował prezydent Rumunii Klaus Iohannis.
„Więcej umiaru i pokory”
Szef MSZ Radosław Sikorski w Programie Trzecim Polskiego Radia poinformował, że zażądał od strony izraelskiej pełnej współpracy z polską prokuraturą.
I tu, jako MSZ, oczywiście będziemy wspierać: departament konsularny, ambasada są oczywiście do dyspozycji ministerstwa sprawiedliwości
— powiedział Sikorski.
Dodał, że minister spraw zagranicznych Izraela Israel Katz obiecał mu niezależne śledztwo.
Jeśli prawdą jest to, co pisze izraelska prasa, że świadomie zaatakowano konwój humanitarny sądząc, że mógł być tam jeden terrorysta, ale taki który nie stanowił bezpośredniego zagrożenia dla dużej grupy osób, to ja nie znam systemu etycznego, w którym jest to uzasadnione i budzi to moje moralne oburzenie
— podkreślił.
Dodał, że jeśli „była gotowość do poświęcenia życia siedmiu cywili po to, żeby zabić jednego terrorystę”, to Izrael powinien za to przeprosić i wypłacić odszkodowanie.
Sikorski odniósł się też do wpisu ambasadora Izraela w Polsce Jakowa Liwnego na platformie X.
Ambasador napisał m.in., że „skrajna prawica i lewica w Polsce oskarżają Izrael o umyślne morderstwo”; dodał, że wicemarszałek Sejmu i lider Konfederacji Krzysztof Bosak twierdzi, że Izrael popełnia „zbrodnie wojenne” i terroryzuje organizacje humanitarne, aby zagłodzić Palestyńczyków.
Podkreślił też, że Bosak „do dziś nie zgodził się potępić masakry dokonanej przez Hamas 7 października”, a „jego partyjny kolega, prawicowy ekstremista, zgasił gaśnicą chanukową menorę”.
Wniosek: antysemici zawsze pozostaną antysemitami, a Izrael pozostanie demokratycznym Państwem Żydowskim, które walczy o swoje prawo do istnienia
— stwierdził Liwne.
Szef polskiej dyplomacji podkreślił, że „panu ambasadorowi radziłby tutaj więcej umiaru i pokory”.
To jest raczej czas dla niego na przepraszanie, niż na nakręcanie emocji
— dodał Sikorski.
Zapytany, czy tę tragedię można nazwać zbrodnią wojenną odpowiedział, że nie jest prokuratorem ani sądem, więc nie jest w stanie tego orzec.
„Stosunki z Izraelem są niełatwe”
Minister odniósł się też do opinii, że w związku ze swoimi kontrowersyjnymi słowami ambasador powinien być wydalony z Polski. Zdaniem Sikorskiego, „byłoby to łatwe i satysfakcjonujące dla niektórych na 48 godzin”.
Ale potem trzeba mieć normalne międzypaństwowe stosunki
— zauważył.
Łatwo domagać się wydalenia ambasadora, zerwania stosunków dyplomatycznych itd. Przecież tam nadal są polscy zakładnicy, polscy obywatele w Izraelu i polscy obywatele na Zachodnim Brzegu pod władzą palestyńską. My służymy im pomocą i do tego ambasady są przydatne
— wyjaśnił.
Stosunki z Izraelem są niełatwe
— przyznał szef MSZ.
Zauważył, że Polska nie ma swojego ambasadora w Izraelu, ale poinformował, że ma już kandydata na to stanowisko. Nie chciał jednak zdradzić nazwiska, póki nie dowie się o nim prezydent Andrzej Duda. Dodał jednak, że poinformował już premiera Donalda Tuska o swoim wyborze.
Minister zapytany, czy ta historia „nie nakręci antysemityzmu w Polsce”, ocenił, że „zdaje się, że już nakręca”.
Jak zaznaczył, to nie pierwszy raz kiedy izraelska armia nadużyła siły.
Kilkanaście tygodni temu zastrzeliła własnych zakładników, którzy chcieli przejść do swoich machając białymi flagami. Nie można tego zbyć mówiąc, że to się zdarza na wojnie. Ewidentnie jest coś nie tak z zasadami użycia broni przez wojsko izraelskie
— ocenił.
Uznajemy prawo Izraela do obrony własnej, ale nie uznajemy prawa do nadużywania siły i nielegalnego osadnictwa. Uznajemy też prawo Palestyny do państwowości i stworzenia ram instytucjonalnych, do życia w pokoju. W obecnej sytuacji obie strony tracą
— podsumował Sikorski.
Min. Radosław Sikorski o wpisie amb. Izraela Ja’akowa Liwne, który potępienie ataku na konwój humanitarny uznał za przejaw antysemityzmu: „Radziłbym więcej umiaru i pokory. MSZ musi reagować na podstawie faktów. Coraz więcej się dowiadujemy. Mój odpowiednik obiecał niezależne śledztwo”.
Misja NATO wspierająca Ukrainę?
Pytany o to, co będzie tematem rozmów ministrów spraw zagranicznych państw NATO na spotkaniu w Brukseli, odpowiedział:
Tematem będzie oczywiście neoimperialna inwazja rosyjska na Ukrainę, pomoc państw członkowskich dla Ukrainy, ale także możliwość decyzji, co do stworzenia misji NATO, nie wojennej, ale wspierającej na rzecz Ukrainy.
Jak podkreślił, stworzenie takiej misji dałoby możliwość „używania zdolności samego Sojuszu do szkolenia Ukraińców, użycia logistyki Sojuszu czy innych, wspólnych elementów, które mamy”.
Jego zdaniem, mogłoby być to znaczącym wsparciem dla walczącej Ukrainy.
Minister zapytany, czy nie obawia się, że Rosja odbierze to jako włączenie się NATO do konfliktu zbrojnego odparł:
Putin przekonuje Rosjan w swojej propagandzie, że Rosja już jest w konflikcie z NATO i walczy nie z Ukrainą, a całym NATO i właściwie to jest ich wojna obronna, co jest oczywiście kłamstwem.
Ale na razie jeszcze nie atakuje krajów NATO
— zaznaczyła dziennikarka.
I nie radzę, bo jesteśmy 20 razy bogatsi, wzmacniamy się w tej chwili i tak jak Związek Radziecki nie wygrał Zimnej Wojny z Zachodem, tak i Rosja taką wojnę by przegrała
— odpowiedział szef MSZ.
Sikorski ocenił, że „pomimo obecnej, patowej sytuacji na froncie, Ukraina jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa”.
Dodał, że końcowy wynik wojny zależy w dużej mierze od tego, „co zrobimy my”.
Kiedy władzę w Polsce sprawowała Zjednoczona Prawica, a politycy obecnej koalicji rządzącej znajdowali się w opozycji, spory z Izraelem zdarzały się dość często. Wówczas Radosław Sikorski i spółka byli pierwsi do pouczania, krytykowania i obwiniania Polski za wpisy izraelskich dyplomatów i polityków podobne do tego, który popełnił ambasador Izraela w Polsce. Przypomnijmy, jak atakowany był prezydent Andrzej Duda w styczniu 2020 r., kiedy odmówił uczestnictwa w Światowym Forum Holokaustu, ponieważ miał tam przemawiać rosyjski satrapa Władimir Putin, w tamtym czasie intensywnie atakujący Polskę za pomocą kłamstw historycznych.
Czy obecny rząd zrozumie dziś, że w opozycji można powiedzieć i zrobić wszystko, ale kiedy przyjdzie do odpowiedzialności, działań i decyzji, nagle okazuje się, że nie każdy spór jest winą Polski, jak również - że relacje z niektórymi partnerami nie są wcale łatwe?
aja/PAP, PR24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/687305-sikorski-do-ambasadora-izraela-wiecej-umiaru-i-pokory