Były premier Mateusz Morawiecki odniósł się do kondolencji MSZ, w których resort Radosława Sikorskiego nie napisał, że za śmierć polskiego wolontraiusza w Strefie Gazy odpowiedzialny jest Izrael. „Rzeczy trzeba nazywać po imieniu” - stwierdził w mediach społecznościowych wiceprezes PiS.
Były szef rządu zaznaczył, że cała tragiczna sprawa „obciąża Izrael”.
Rzeczy trzeba nazywać po imieniu. Wolontariusze niosący pomoc w Strefie Gazy, w tym Polak, zginęli w wyniku izraelskiego nalotu rakietowego. To nigdy nie powinno się wydarzyć. Sprawa obciąża Izrael i wymaga pilnego ustalenia osób odpowiedzialnych za rażące naruszenie prawa międzynarodowego śmierć niewinnych ludzi i wyciągnięcia konsekwencji
— napisał.
Powinność rządu
Ocenił, że do podstawowych powinności rządu polskiego należy wyciągnięcie surowych konsekwencji wobec odpowiedzialnych za tę tragedię.
Obowiązkiem rządu RP jest dopilnowanie by surowe konsekwencje dosięgneły winnych tej tragedii i by nigdy w przyszłości nie mogła się ona powtórzyć
— stwierdził.
Najwyższe wyrazy współczucia dla rodziny, która w tej chwili przeżywa największy ból
— dodał Mateusz Morawiecki.
CZYTAJ TEŻ:
pn/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/687232-morawiecki-ws-smierci-polaka-trzeba-to-nazywac-po-imieniu