„Nie chcemy przeszkadzać i typowo protestować na ulicach. (…) Uważamy, że trzeba zacząć inaczej. Będą to biura poselskie. Będziemy też chcieli się spotkać z posłami z europarlamentu” – mówił w Telewizji wPolsce przewodniczący rolniczych protestów w zachodniopomorskim Stanisław Barna. Rolnicy domagają się rozmów z rządem i konkretnych decyzji w kwestii polskiego rolnictwa. W przypadku braku otwartości na dialog ze strony władzy zapowiadają, że pod biura poselskie przywiozą „prezenty” z ich gospodarstw.
W środę rolnicy ponownie będą protestować. Tym razem – jak zapowiedzieli – nie będą blokować dróg ze względu na okres wielkanocny, aby nie utrudniać mieszkańcom przejazdu. Zamiast tego zamierzają manifestować przy wszystkich biurach poselskich w Polsce. Uważają bowiem, że nikt z rządu nie chce z nimi poważnie rozmawiać. W przypadku braku rozmów do 4 kwietnia rolnicy planują pojawić się przed biurami „z prezentami” z gospodarstw. Do tego, chcą przyklejać na oknach żółte kartki.
Stanisław Barna na antenie Telewizji wPolsce wyjaśniał, na czym będzie polegała nowa forma protestów.
Prezenty będą typowo rolnicze, z naszych obór. Pojawimy się przed biurami. Damy najpierw znać i umówimy się z posłami
– powiedział Barna.
Jak wyjaśniał, jeśli posłowie się z nimi nie umówią na rozmowy, to „na pewno będą protestować pod biurem i czekać na spotkanie”.
Nie chcemy przeszkadzać i typowo protestować na ulicach. Potrafimy to, bo ostatnio zrobiliśmy 600 blokad i według policji ponad 70 tys. rolników wzięło udział w ostatnim proteście. Uważamy, że trzeba zacząć inaczej. Będą to biura poselskie, będą to eurodeputowani, będziemy też chcieli się spotkać z posłami z euoroparlamentu
– mówił przewodniczący rolniczych protestów w zachodniopomorskim
Jeśli to nie pomoże, to najprawdopodobniej w przyszłości zrobimy protesty pod urzędami wojewódzkimi
– dodał.
Granica polsko-ukraińska
Odniósł się on też do kwestii importu produktów rolnych z Ukrainy.
Zapewnienia były takie, że będzie zamknięta granica polsko-ukraińska. Nie mamy takich wiadomości na dzisiaj, a jest 2 kwietnia. Więc słowa i uzgodnienia rządowe nie są utrzymane. Pan minister (rolnictwa Michał) Kołodziejczak w wywiadzie prasowym dla nas nie odniósł się do niczego, mówił tylko – „zrobimy, załatwimy”, czyli ogólniki. Konkretnych decyzji nie ma
– wskazał rolnik z województwa zachodniopomorskiego.
Na dzisiaj żaden sukces rządowy nie został osiągnięty, a nasze cele i postulaty nie zostały spełnione. Dalej będziemy protestować i wywierać presję na układzie rządzącym, który powinien zrozumieć, o co my tak naprawdę walczymy. Walczymy o nasze gospodarstwa po prostu, żeby je utrzymać, i wyżywić nasze rodziny
– zaznaczył Barna.
Zachęcamy do oglądania Telewizji wPolsce na żywo:
CZYTAJ TAKŻE:
Telewizja wPolsce/wPolityce.pl/bjg
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/687182-rolnicy-zapowiadaja-prezenty-pod-biurami-poselskimi