„Nie rozumiemy tego, co się stało. Chcemy dowiedzieć się, jak to się stało i dlaczego to się stało” - przekazał na najnowszym briefingu rzecznik MSZ Paweł Wroński. Jak dodał, minister Radosław Sikorski kilkanaście minut temu rozmawiał z ambasadorem Izraela w Polsce.
Najnowsze informacje od rzecznika MSZ
Minister Radosław Sikorski kilkanaście minut temu rozmawiał z ambasadorem Izraela w Polsce, polska placówka dyplomatyczna jest w stałym kontakcie z MSZ Izraela, starając się dowiedzieć o szczegółach incydentu na terenie okupowanej Gazy
— poinformował rzecznik MSZ.
Z tego co się stało, nasze informacje nadal pochodzą od organizacji humanitarnej World Central Kitchen, a także od agencji światowych
— dodał.
Wiemy, że doszło do ataku powietrznego, wiemy że zginęli pracownicy organizacji humanitarnej. Wszystko wskazuje, że wśród zabitych jest Polak, ale musicie państwo wiedzieć, że zasadą działalności tej instytucji jest to, że dane tej osoby możemy podać jedynie w tym momencie, kiedy zwłoki zostaną zidentyfikowane przez konsula RP. Więc wybaczcie, nie mogę potwierdzić jego danych. Z naszych kontaktów wynika, że prawdopodobnie - nie jest to informacja pewna na 100 proc. - ciała zostaną przewiezione do Kairu i być może tam będzie możliwa identyfikacja
— mówił Wroński.
Pan minister [Sikorski - red.] przekazał, że rozmawiał w tej sprawie [z ambasadorem Izraela], chciał dowiedzieć się szczegółów. Przypuszczam, że również ambasador Izraela w Polsce tych szczegółów nie zna, albo ich wszystkich nie podał
— przekazał dziennikarzom.
Jest wiele znaków zapytania. Widzieliście państwo na tych pojazdach (…) znaki i brandy tej organizacji. Bardzo chcielibyśmy się dowiedzieć, jak do tego doszło i liczymy na to, że strona izraelska przeprowadzi rzetelne, uczciwe śledztwo w tej kwestii
— powiedział.
Wyraził również nadzieję, że badanie sprawy zostanie w jakiś sposób skoordynowane z innymi państwami, z których pochodziły ofiary, w tym m.in. Australią i USA.
Dopytywany o innych ewentualnych polskich wolontariuszy działających w Strefie Gazy Wroński podkreślił, że resort nie ma wiedzy o takich osobach, które wymagałyby pomocy. Zaznaczył, że praca wolontariuszy to obecnie bardzo niebezpieczne zajęcie, a część z nich pracuje dla międzynarodowych organizacji i nie jest zarejestrowana, także w systemie Odyseusz.
Mówił również, że WCK zawiesiła swoją działalność w Gazie. Dodał, że ze względu na trudną sytuację oraz zagrożenia w Strefie Gazy państwa i organizacje wspierające mieszkańców tego terenu starają się obecnie zrzucać zaopatrzenie na spadochronach z powietrza.
Rzecznik MSZ przypomniał ponadto, że Polska to kraj, który podczas ostatniej, marcowej sesji Rady Bezpieczeństwa ONZ głosował za natychmiastowym wstrzymaniem ognia w Strefie Gazy i udzieleniem pomocy jej poszkodowanym mieszkańcom. Zaznaczył, że Polska uznaje prawo każdego państwa do samoobrony, natomiast chce, by nawet w warunkach wojny uwzględniono prawa cywilów, a tym z nich, którzy zostali poszkodowani, mogła być udzielona pomoc humanitarna.
„Osobiście poprosiłem (…) o pilne wyjaśnienia”
Wcześniej o rozmowie z ambasadorem Sikorski informował na platformie X.
Osobiście poprosiłem ambasadora Izraela Yacova Livne o pilne wyjaśnienia. Zapewnił mnie, że Polska wkrótce otrzyma wyniki badania tej tragedii
— napisał szef MSZ.
Przyłączam się do kondolencji wobec rodziny naszego dzielnego wolontariusza oraz wszystkich cywilnych ofiar w Strefie Gazy
— dodał Sikorski.
CZYTAJ TAKŻE:
olnk/wPolityce.pl/PAP/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/687174-msz-chcemy-dowiedziec-sie-jak-i-dlaczego-to-sie-stalo