Decyzja prezydenta Andrzeja Dudy o zawetowaniu nowelizacji Prawa farmaceutycznego dotyczącą tabletki „dzień po” wywołała falę komentarzy polityków. Jacek Bogucki z PiS chwali decyzję prezydenta, a Marek Sawicki z PSL przyznaje, że naiwnością było oczekiwanie innej decyzji głowy państwa. Z kolei minister rodzinny i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, minister zdrowia Izabela Leszczyna, szefowa MEN Barbara Nowacka i była premier Ewa Kopacz otwarcie wyrażają swoje niezadowolenie z weta prezydenta.
Tusk o „planie B”
Krótki wpis na temat decyzji prezydenta zamieścił premier Donald Tusk.
Prezydent nie skorzystał z okazji, żeby stanąć po stronie kobiet. Wdrażamy plan B.
— napisał.
Lewica: To jest standard europejski
Europoseł, współprzewodniczący Nowej Lewicy Robert Biedroń, odnosząc się do kwestii pigułki „dzień po”, powiedział w Studiu PAP:
Niech może (prezydent) zażyje pigułkę mądrości.
Polityk ocenił, że z pigułki „dzień po” bez recepty powinny móc skorzystać wszystkie kobiety, które ukończyły 15 lat, gdyż jest to wiek, w którym wszystkie osoby mają zgodnie z prawem współżyć i w pełni „decydować o swoim życiu seksualnym”.
To jest standard europejski
— podkreślił Biedroń.
Posłanka Paulina Matysiak (Lewica, Partia Razem) podkreśliła w rozmowie z PAP, że decyzja prezydenta uderzy najmocniej w grono osób, które mieszkają w mniejszych miejscowościach lub na wsi, gdzie nawet dostęp do prywatnych lekarzy ginekologów jest utrudniony.
Zwróciła przy tym uwagę, że aby dostać taką tabletkę, trzeba „zorganizować” receptę od lekarza.
Sformułowanie ‘zorganizować’ nie jest przypadkowe, ponieważ w wielu sytuacjach do tego się to właśnie sprowadza, bo nie zawsze jest możliwy szybki dostęp do lekarza, a przecież tego typu antykoncepcję trzeba zastosować jak najszybciej, jeżeli ma być skuteczna
— wyjaśniła.
Odniosła się również do argumentacji podanej przez prezydenta, że decyzję o zawetowaniu ustawy motywuje troską o osoby najmłodsze, tj. do 18 roku życia. W tym kontekście Matysiak zwróciła uwagę, że według statystyk zdecydowana większość kobiet korzystająca z antykoncepcji awaryjnej to kobiety dojrzałe.
Na portalu X swoje komentarze opublikowały również inne posłanki Koalicyjnego Klubu Parlamentarnego Lewicy. Szefowa klubu Anna Maria Żukowska oceniła, że prawdziwa zmiana jest możliwa, jeżeli Polacy wybiorą „takiego prezydenta, który nie będzie miał rozterek w sprawach praw kobiet”.
Tabletka „dzień po” będzie dostępna, niezależnie od tego jakie zdanie ma w tej sprawie prezydent, który swoją decyzję opiera na zabobonach zamiast na wiedzy medycznej
— zapewniła minister ds. równości Katarzyna Kotula.
Podobny wpis opublikowała wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Joanna Scheuring-Wielgus.
Zabobon i konserwatywna ideologia wygrały z nauką i prawami kobiet
— podkreśliła.
„Jedyna możliwa decyzja”
Poseł PiS z sejmowej komisji zdrowia Jacek Bogucki ocenił, że prezydent Andrzej Duda wetując nowelę ws. pigułki „dzień po” podjął nie tylko dobrą, ale jedyną możliwą decyzję, bo - jak dodał - z argumentami zarówno etycznymi jak i medycznymi przeciwko proponowanemu rozwiązaniu trudno polemizować.
Tak jak mówiliśmy podczas prac w komisji zdrowia i podczas obrad plenarnych, udostępnienie pigułki „dzień po” nastolatkom nie jest zgodne z oczekiwaniami Polaków
— powiedział Bogucki w rozmowie z PAP.
Według posła PiS, przeciwko pigułce „dzień po” przemawiają przede wszystkim względy medyczne.
W medycynie obowiązuje zasada po pierwsze nie szkodzić, a stosowanie pigułki „dzień po” jest z nią sprzeczne
— uważa Bogucki. Mówił o głośnych i tragicznych w skutkach przypadkach dopuszczenia nie do końca sprawdzonych preparatów.
Potem były z tego głośne procesy i np. w Stanach zjednoczonych milionowe odszkodowani
— dodał.
Podkreślił, że tak samo ważne, jak względy medyczne są te etyczne i moralne. Stwierdził, że „można dyskutować o etyce i moralności, gdy rzecz dotyczy osób dorosłych, podejmujących świadome decyzje”. Jednak w przypadku nastolatków - dodał Bogucki - prawo musi chronić osoby, które nie mają jeszcze pełnego rozeznania w ważkich kwestiach, przed podjęciem złych decyzji.
Nie można się zgodzić na to, by piętnastoletnie dziewczyny mogły korzystać bez ograniczeń z takich tabletek
— powiedział poseł PiS.
Dodał, że jako ojciec dwóch córek, ale także synów, wie, że dojrzewanie to niełatwy proces.
Trudno wówczas odróżnić dobro od zła. Mogą się zdarzyć wówczas różne rzeczy
— powiedział Bogucki. Ale - w jego opinii - tak jak społeczeństwo chroni młodych ludzi przed sięganiem po narkotyki i alkohol, tak samo powinno nakładać ograniczenia w kwestii pigułki „dzień po”.
Dziemianowicz-Bąk: Decyzja prezydenta jest szkodliwa
Sprzeciw prezydenta wobec antykoncepcji awaryjnej to poparcie dla niechcianych ciąż 15-latek; szkodliwa, krzywdząca i po prostu głupia decyzja - oceniła minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, odnosząc się do weta prezydenta do ustawy ws. tabletki „dzień po”.
Decyzję prezydenta skomentowała na platformie X szefowa MRPiPS Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Sprzeciw PAD wobec antykoncepcji awaryjnej to poparcie dla niechcianych ciąż 15-latek. Szkodliwa, krzywdząca i po prostu głupia decyzja
— napisała minister, dodając: „ale nie martwcie się, kobiety, dziewczyny - damy radę”.
Leszczyna: Prezydent jest przeciwnikiem kobiet
Nie wierzę w słowa prezydenta Andrzeja Dudy, jest on po prostu przeciwnikiem kobiet i tyle - podkreśliła minister zdrowia Izabela Leszczyna odnosząc się do weta prezydenta w sprawie noweli Prawa farmaceutycznego dotyczącej tabletki „dzień po”.
Minister zdrowia odnosząc się do decyzji prezydenta podkreśliła w TVN24, iż obawia się, że prezydent kłamie.
Bo, gdyby rzeczywiście uważał, że 18-letnie i starsze kobiety powinny mieć dostęp do tej tabletki bez recepty, bez kłopotu, szybko tak, jak to być powinno, to nie podpisywałby tej koszmarnej ustawy ministra Konstantego Radziwiłła
— powiedziała Leszczyna.
Według minister, prezydent Duda miał od 2017 roku wystarczająco dużo czasu, żeby powiedzieć: „słuchajcie, jeśli zakazujecie - de facto - edukacji seksualnej, edukacji zdrowotnej i w dodatku utrudniacie dostęp do antykoncepcji, a jednocześnie macie najbardziej restrykcyjne prawa antyaborcyjne to znaczy, że stajemy się krajem jesieni średniowiecza i naprawdę trzeba z tym skończyć”.
Nie wierzę w słowa pana prezydenta, on po prostu jest przeciwnikiem kobiet i tyle
— oświadczyła.
Nowacka: Prezydent nie zaskoczył i nie rozczarował
Minister edukacji Barbara Nowacka skomentowała, że prezydent Andrzej Duda „nie zaskoczył i nie rozczarował” decyzją o zawetowaniu ustawy dotyczącej tabletki „dzień po”. Oceniła, że „przeciw kobietom określił się już dawno”.
Decyzję prezydenta skomentowała na platformie X (dawniej Twitter) minister edukacji.
Andrzej Duda nie zaskoczył i nie rozczarował. Przeciw kobietom określił się już dawno
— oceniła Nowacka.
Nigdy więcej prezydenta, który zasłoni się ideologią czy wiarą, by nie stanąć wyraźnie po stronie praw, zdrowia i bezpieczeństwa dziewcząt i kobiet
— zaznaczyła szefowa Ministerstwa Edukacji Narodowej.
Kopacz: Kobiety nie zapomną tego prezydentowi
Wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego, b. premier Ewa Kopacz, komentując weto prezydenta Andrzeja Dudy ws. tabletki „dzień po”, oceniła, że polskie kobiety na pewno tego prezydentowi nie zapomną.
W czasie, gdy Kopacz była premierem, tabletka „dzień po” była dostępna bez recepty dla pacjentek od 15. roku życia. Wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego, b. premier Ewa Kopacz powiedziała PAP, że „polskie kobiety na pewno tego prezydentowi nie zapomną”.
Byłam premierem, kiedy tabletka „dzień po” była dostępna dla pacjentek od 15. roku życia i funkcjonowała. Nie odnotowaliśmy żadnych niebezpiecznych zdarzeń związanych z zażywaniem tej tabletki
— wspominała.
Tabletka „dzień po” była dostępna w Polsce bez recepty dla pacjentek od 15. roku życia przez dwa lata. Rozporządzenie, wprowadzające do obrotu bez recepty pigułkę, podpisał w kwietniu 2015 r. Bartosz Arłukowicz, minister zdrowia w rządzie PO-PSL, kierowanym wtedy przez Ewę Kopacz.
Sawicki: Ci, którzy oczekiwali innej decyzji prezydenta, byli naiwni
Uważam, że ci, którzy oczekiwali od prezydenta Andrzeja Dudy innej decyzji w sprawie zmiany przepisów dotyczących tabletki „dzień po” byli naiwni - podkreślił w rozmowie z PAP poseł Marek Sawicki (PSL-TD). Zaznaczył, że on sam głosował w Sejmie przeciw noweli Prawa farmaceutycznego w tej sprawie.
Sawicki pytany przez PAP o ocenę tej decyzji prezydenta podkreślił, że głosował w Sejmie przeciw tej noweli.
I uważam, że ci, którzy oczekiwali od pana prezydenta innej decyzji, po prostu byli naiwni
— podkreślił poseł PSL.
Sawicki zwrócił uwagę, że prezydent już się dużo wcześniej na ten temat wypowiedział.
I nie rozumiem tego, że my ciągle żyjemy jakimiś złudzeniami i opowiadaniem tego, co ma się wydarzyć, a wiadomo, że się nie wydarzy
— zaznaczył poseł ludowców.
Dopytywany, czy - według niego - to dobra decyzja prezydenta, Sawicki odparł, że wyraził swoją ocenę w głosowaniu nad tą nowelizacją.
I to wystarczy
— dodał.
Prezydencka minister Małgorzata Paprocka, komentując prezydenckie weto, powiedziała, że gdyby przepisy dot. tabletki „dzień po” wróciły do Sejmu, ale w odniesieniu do kobiet powyżej 18. roku życia, to decyzja prezydenta będzie inna.
Gajewska: Teraz czas na wprowadzenie planu B
Poseł KO Kinga Gajewska uważa, że po wecie prezydenta do ustawy o tabletce „dzień po”, „czas na wprowadzenie planu B”.
Jako Koalicja Obywatelska zrobimy wszystko, żeby kobiety mogły czuć się bezpiecznie. Prezydent zapowiadał, że będzie wetował wszystkie ustawy koalicji rządzącej, tak więc teraz czas na wprowadzenie planu B, o którym mówiła minister zdrowia Izabela Leszczyna
— powiedziała Gajewska.
Jej zdaniem „nie możemy tracić czasu i oglądać się za prezydentem”.
Gajewska odniosła się też do uzasadnienia prezydenta, który tłumaczył swą decyzję wolą poszanowania konstytucyjnych praw i standardu ochrony zdrowia dzieci.
Jeżeli osoby poniżej 18 roku życia mogą współżyć, to dlaczego nie mogą się zabezpieczać
— powiedziała.
Natomiast jeśli chodzi o wdrażanie planu B, to jest to rozwiązanie tymczasowe. Aby postulaty kobiet zostały w pełni zrealizowane, musi zmienić się ustawa. A to stanie się po wyborach prezydenckich
— dodała.
Według Gajewskiej „prezydent swoim wetem przypisuje sobie większe kompetencje niż eksperci”.
Ale to znamienne w kręgach polityków prawicy, że nie kierują się opiniami ekspertów, tylko własnym uznaniem
— oceniła.
Konfederacja: Decyzja prezydenta jest „bardzo słuszna”
Poseł Konfederacji Karina Bosak cieszy się z weta prezydenta. Według niej decyzja Andrzeja Dudy była słuszna i chroni zdrowie młodych kobiet.
Cieszymy się, że prezydent zawetował szkodliwą decyzję parlamentu, to było niebezpieczne rozwiązanie dla młodych kobiet. Odbieramy to pozytywnie
— powiedziała Karina Bosak.
Dostępność takiej tabletki dla tak młodych osób jak nastolatki powinna być pod pełną kontrolą lekarza
— dodała.
Rzecznik prasowa Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik podkreśliła, że decyzja prezydenta jest „bardzo słuszna”.
Naszym zdaniem ta tabletka stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia młodych dziewczyn, które mogłyby przyjmować taką tabletkę w sposób niekontrolowany i bez wiedzy rodziców
— zaznaczyła.
Według niej nie wiadomo, kto odpowiadałby za zdrowie i życie kobiet przyjmujących tabletkę „dzień po”.
Bo jeśli taka młoda dziewczyna zajdzie w ciążę i uzna, że jedna tabletka nie zadziałała wystarczająco skutecznie, to wyśle koleżankę po druga tabletkę, a trzecią – po kolejną
— mówiła.
Tymczasem – w opinii Zajączkowskiej-Hernik – tabletki te mają wiele skutków ubocznych szkodliwych dla zdrowia.
Weto prezydenta
Prezydent zawetował nowelizację Prawa farmaceutycznego dotyczącą tabletki „dzień po”. Przewiduje ona dostępność bez recepty jednego z hormonalnych środków antykoncepcyjnych – octanu uliprystalu – dla osób powyżej 15. roku życia. Tabletkę z nim (ellaOne) należy zażyć maksymalnie do 120 godzin od współżycia.
Kancelaria Prezydenta podała w piątek, że prezydent „wsłuchując się w szczególności w głos rodziców, nie mógł zaakceptować rozwiązań prawnych umożliwiających dostęp dzieci poniżej osiemnastego roku życia do produktów leczniczych do stosowania w antykoncepcji bez kontroli lekarza oraz z pominięciem roli i odpowiedzialności rodziców”.
Jednocześnie prezydent zadeklarował otwartość na rozwiązania przewidziane w nowelizacji, w odniesieniu do kobiet pełnoletnich. Prezydencka minister Małgorzata Paprocka powiedziała w piątek, że gdyby przepisy dotyczące tabletki „dzień po” wróciły do Sejmu, ale w odniesieniu do kobiet powyżej 18. roku życia, to decyzja prezydenta będzie inna.
Od lipca 2017 r. tzw. tabletki dzień po w Polsce są dostępne tylko na receptę. Istota zawetowanej nowelizacji sprowadza się do uchylenia tego przepisu, co ma pozwolić na stosowanie bezpośrednio decyzji Komisji Europejskiej o produktach leczniczych dopuszczonych do obrotu w Unii Europejskiej w procedurze scentralizowanej.
Antykoncepcja awaryjna, potocznie nazywana tabletką „dzień po”, stosowana jest już po odbytym stosunku seksualnym, który był niezabezpieczony lub gdy inne zastosowane metody antykoncepcji okazały się niewystarczające. Zapobiega ona zapłodnieniu przez blokowanie lub opóźnianie owulacji. Nie powoduje ona przerwania istniejącej ciąży.
Minister zdrowia Izabela Leszczyna wielokrotnie pytana o plan B w razie zawetowania przez prezydenta nowelizacji wskazywała, że jeśli do tego dojdzie, zmiana zostanie wprowadzona w drodze rozporządzenia. Wyjaśniła, że będą to przepisy dla farmaceutów.
Tabletka będzie dostępna od 1 maja
— zadeklarowała.
tkwl/PAP/X
CZYTAJ TAKŻE: Tabletka „dzień po”. Prezydent zawetował nowelizację „Prawa farmaceutycznego”! „Wola poszanowania konstytucyjnych praw”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/686861-weto-prezydenta-ws-pigulki-pis-chwali-rzadzacy-w-histerii