Relacja polskiego żołnierza, który walczy na Ukrainie: Wystawia się ich na przynętę wiedząc, że zginą i potem idzie świetnie wyszkolone wojsko

„Wystawia się ich [rosyjskich żołnierzy z pierwszej linii - przyp. red.] na przynętę, robi się rozpoznanie bojem wiedząc, że oni zginą i potem pracuje świetnie wyszkolone wojsko. A w naszym wypadku ta pierwsza linia to są najlepsi, najbardziej zmotywowani żołnierze” - powiedział w RMF FM Piotr Mitkiewicz, Polak walczący na Ukrainie.

Walczący w obronie Ukrainy polski żołnierz Piotr Mitkiewicz przybliżył kulisy działania rosyjskiej taktyki w wojnie z armią ukraińską. Zaznaczył, że pierwszą linię wojsk, na którą składają się najmniej pożyteczni rosyjscy żołnierze, wysyła się w charakterze tzw. „mięsa armatniego”.

W rosyjskim wojsku dzieli się żołnierzy na bardziej przydatnych i mniej przydatnych i w momencie szturmów na pierwszą falę wysyła się najmniej przydatnych. Razem z nimi wysyła się jednego dobrego żołnierza, by nimi dowodził. Ten dobry żołnierz się wycofa w połowie, a tamci już nie wrócą. Potem idzie druga fala, w której jest trzech lepszych żołnierzy – tamci już nie wrócą, tych trzech może wróci. Jak rozpozna się już wszystkie pozycje ukraińskie i znają już koordynaty, a artyleria zaczyna pracować po tych pozycjach, to potem idzie świetnie wyszkolony, dzielny żołnierz

— powiedział Mitkiewicz.

Wysyła się pierwszą falę, beznadziejnie uzbrojoną, mieli tylko po cztery magazynki, które wystarczają na trzy minuty walki i których się używa, żeby się wycofać, a nie szturmować. I oni idą, nie wiem czemu, ale idą

— dodał.

Żołnierze-przynęty

Polski weteran wyjaśniał też, dlaczego rosyjskie dowództwo obrało właśnie ten sposób walki.

Na drugiej linii stoi już świetnie wyszkolone wojsko, z dobrymi celownikami, z dobrą bronią, która namierza Ukraińców i ich pozycje, bo żeby wystrzelić, to trzeba chociaż na sekundę wystawić głowę z okopu

— tłumaczył Mitkiewicz.

Wystawia się ich na przynętę, robi się rozpoznanie bojem wiedząc, że oni zginą i potem pracuje świetnie wyszkolone wojsko. A w naszym wypadku ta pierwsza linia to są najlepsi, najbardziej zmotywowani żołnierze

— podkreślił.

CZYTAJ TEŻ:

— RELACJA. 765. dzień wojny. Nocny atak rakietowy i dronów trwał 9 godzin! Na terytorium całej Ukrainie ogłoszono alarm

— Rosyjski atak rakietowy na Ukrainę. Dowództwo Operacyjne wydało komunikat. Polskie i sojusznicze samoloty w powietrzu

— [W Warszawie wystartowała „koalicja zdolności opancerzonych” dla Ukrainy. Rozmowy nt. dostarczania uzbrojenia i amunicji, szkolenia załóg pojazdów…](https://wpolityce.pl/polityka/686620-wystartowala-koalicja-zdolnosci-opancerzonych-dla-ukrainy

pn/X