Minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak zapowiedział, że projekt ustawy o likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego jest gotowy i już dziś rozpocznie się jego procedowanie. Według Siemoniaka przed wakacjami ustawa powinna zostać uchwalona. „Decyzje sądu dotyczące aresztowań potwierdzają, że prokuratura i służby działają we właściwym kierunku” - powiedział z kolei odnosząc się do śledztwa w sprawie Funduszu Sprawiedliwości.
Siemoniak: Uruchamiamy procedurę
Ustawa jest gotowa, dzisiaj uruchamiamy całą procedurę
— powiedział Siemoniak w TVN24. Jak zaznaczył, projekt przejdzie rzetelnie procedurę wewnątrz rządu, trafi m.in. do konsultacji międzyresortowych. Po zakończeniu pracy w rządzie projekt ustawy trafi do Sejmu.
Spodziewam się, że przed wakacjami projekt zostanie uchwalony
— powiedział Siemoniak.
Siemoniak, zapowiadając wcześniej przygotowanie tego projektu, podkreślał, że wizerunek CBA nie jest dobry.
Wiem, że w tej służbie są uczciwe osoby, ale nie może być tak, że jedna ze służb w Polsce kojarzy się tylko z problemami, aferami, awanturami i dziwnymi działaniami
— mówił w styczniu w TOK FM.
10 listopada 2023 r. liderzy PO, PSL, Polski 2050 oraz Lewicy parafowali umowę koalicyjną. W 19. postanowieniu pierwszej części umowy zapisano, że CBA zostanie zlikwidowane, a jego zasoby i kompetencje przekazane do innych służb, m.in. do pionu zwalczania przestępstw korupcyjnych w Centralnym Biurze Śledczym Policji.
Audyt służb specjalnych
Siemoniak został zapytany także o to, jaki obraz wyłania się z szerokiego audytu służb specjalnych.
Wyłania się obraz służb, które popełniały mnóstwo nieprawidłowości i błędów
— odparł koordynator służb specjalnych.
Pytany, czy przestępstw też, Siemoniak odparł: „Zobaczymy. Będziemy zawiadamiać prokuraturę”.
Są też takie kwestie, które pokazują fatalny wpływ polityczny na służby. Mam na myśli to, że w kampanii wyborczej używano planów obrony Polski jako elementu propagandy
— powiedział Siemoniak.
Ustalenia „Resetu” - obrona przez atak
Jego zdaniem, kiedy szefem MON był Mariusz Błaszczak, „formułowano haniebny zarzut, że poprzednie rządy nie chciały bronić części Polski”.
Wyjęto tajny plan, ten tajny plan w dużej części jest tożsamy z obowiązującym planem. I myślę, że minister Błaszczak, który takie decyzje podejmował wbrew opinii sztabu generalnego, niewątpliwie jest odpowiedzialny za tę całą sytuację
— zaznaczył Siemoniak.
Na pytanie, czy jest to na tyle poważne, że można zawiadomić prokuraturę w sprawie postępowania b. szefa MON Mariusza Błaszczaka, minister koordynator służb specjalnych odparł, że „nie chce formułować konkretnego paragrafu”, ale „szafowanie w kampanii wyborczej tajnymi dokumentami” musi być potępione.
I ta sprawa niewątpliwie będzie przedmiotem działania prokuratury
— podkreślił Siemoniak.
CZYTAJ TAKŻE:
Włamania do domów - potwierdzeniem działania we właściwym kierunku?
Koordynator służb specjalnych wypowiedział się również w temacie śledztwa w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Wg Siemoniaka fakt zastosowanych aresztowań potwierdzają, że prokuratura i służby działają we właściwym kierunku.
W sprawie jest siedmioro podejrzanych. Wczoraj Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował trzymiesięczny areszt dla trojga zatrzymanych: dwóch urzędniczek i ks. Michała Olszewskiego z Fundacji Profeto. Zarzuty dotyczą m.in. wypłaty ponad 66 mln zł podmiotowi, który nie spełniał wymogów formalnych ani merytorycznych. W ocenie Prokuratury Krajowej motywacja w przyznaniu pieniędzy z funduszu miała charakter polityczny.
W ostatnich dniach na polecenie prokuratorów prowadzących śledztwo dotyczące wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości, w kilkudziesięciu miejscach w kraju ABW wraz z prokuratorami przeprowadziła przeszukania, które de facto łamały przyjęte w takich przypadkach standardy i - choćby w przypadku wejścia do domu b. ministra sprawiedliwości - miały znamiona brutalnego włamania. Obok domu posła Zbigniewa Ziobry, wtargnięto m.in. do domu i pokoju w hotelu sejmowym zajmowanego przez b. wiceministra sprawiedliwości, posła Michała Wosia.
Siemoniak zapytany w piątek w TVN24 o wypowiedzi polityków Suwerennej Polski, że jest to „wielka akcja Bodnarowców”, że „nawet komunistyczne służby zachowywały się delikatniej” i że „jest to grasowanie w domach zasłaniając kamery”, ocenił, że „są to objawy uzasadnionej paniki”.
Służby działają we właściwym kierunku. I myślę, że te osoby, które w taki sposób się wypowiadają robią to ze strachu
— powiedział.
Siemoniak: „Krzyk polityków Suwerennej Polski jest żenujący”
Dodał, że „ten krzyk polityków Suwerennej Polski jest żenujący”.
Nie mówię już o tym co oni robili przez osiem lat, jak oni traktowali prokuraturę” - powiedział Siemoniak.
Podkreślił, że może ręczyć za profesjonalizm funkcjonariuszy służb.
A kto ma uwagi ma prawo zaskarżyć te czynności do sądu. Niezawisły sąd rozpatrzy, czy wszystko było zgodnie z zasadami sztuki. Natomiast będę bronić prokuratorów, będę bronić funkcjonariuszy ABW, bo wielka operacja przeprowadzona perfekcyjnie
— zaznaczył koordynator służb specjalnych.
Zasłanianie kamer monitoringu
Pytany o zarzut polityków Suwerennej Polski pod adresem funkcjonariuszy, że zasłaniali oni kamery monitoringu w domu Zbigniewa Ziobry, Siemoniak powiedział, że „zasłoniono kamerę, bo funkcjonariusze ABW nie są osobami, których wizerunki powinny być powszechnie znane”.
I jest to rutyna, jeżeli są kamery prowadzące do firmy ochroniarskiej, czy do monitoringu, czy do nagrania, to przecież nie mogą być ujawnione wizerunki tych funkcjonariuszy
— dodał.
Siemoniak zaznaczył, że nie jest tak, że prokuratura i służby „weszły, bo nic nie miały i czegoś szukały na konkretne osoby”.
Wykonały one przez tygodnie ogromną pracę - 90 tomów akt. Te decyzje aresztowe wczorajsze to jest efekt wielotygodniowej pracy, a nie tych przeszukań. Przeszukania były konieczne, to prokuratura zdecydowała, gdzie powinna się pojawić. Przecież to nie politycy mówili: szukajcie tu albo tam
— powiedział minister koordynator służb specjalnych.
Na pytanie, czy politycy Suwerennej Polski obawiają się uchylenia im immunitetów i postawienia przed sądem, Siemoniak odparł, że prokurator krajowy Dariusz Korneluk mówił o analizowaniu tej kwestii.
Oczywiście, że tak. Przecież oni wiedzą co robili, oni wiedzą co się działo przez lata
— powiedział koordynator służb specjalnych.
CZYTAJ TAKŻE:
Potwierdzają się słowa m.in. doradcy prezydenta Stanisława Żaryna i byłego szefostwa CBA z czasów rządu premiera Morawieckiego, że koalicja rządowa chce szybko doprowadzić do ustania walki z korupcją i zniszczenia służby, która właśnie z korupcją do tej pory walczyła. A wejścia do domu Zbigniewa Ziobry i pokoju poselskiego Michała Wosia mówią same za siebie. Państwo Tuska w rozkwicie.
PAP/rdm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/686808-pospiech-ws-likwidacji-cba-siemoniak-projekt-jest-gotowy