Premier Donald Tusk ogłosił w mediach społecznościowych zmianę zasad zadawania uczniom prac domowych. Z tej okazji zaprosił do swojego gabinetu… chłopca, który uczestniczył w jednym z wieców w kampanii wyborczej i ubolewał nad zadawaniem w szkołach prac domowych na weekend i organizowaniu sprawdzianów w poniedziałki. „Maciek załatwił!” - napisał szef rządu, zamieszczając nagranie z wizyty Maćka z Włocławka w KPRM.
Choć zakaz zadawania prac domowych budzi wiele kontrowersji w społeczeństwie, wśród rodziców, nauczycieli i ekspertów rząd Donalda Tuska uczynił z tej kwestii jeden ze swoich „sztandarowych” konkretów.
Przeciwnicy likwidacji prac domowych zwracają uwagę, że zadania, które uczniowie wykonują w domu, pomagają w utrwaleniu wiedzy przyswojonej podczas lekcji. Jest to niezwykle istotne czy to podczas nauki pisania i czytania, czy w przypadku np. takich przedmiotów jak matematyka. Nade wszystko zaś takie pomysły jak „zakaz” ograniczają autonomię nauczycieli. Czy jednak decyzja w tej kwestii powinna należeć do ekspertów - pedagogów, nauczycieli, psychologów - czy samych dzieci?
Ważny gość Tuska
Słuchajcie, zaraz mam bardzo ważnego gościa. A wiecie dlaczego? Bo od przyszłego tygodnia zmieniają się zasady prac domowych
— mówi premier Donald Tusk na nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych.
Następnie pyta:
Pamiętacie Maćka?
Chłopiec, który wziął udział w jednym ze spotkań z liderem PO w trakcie kampanii wyborczej, dziś odwiedził premiera w KPRM. Tusk pytał ucznia z Włocławka, jak wytrzymuje swoją popularność. Maciek przyznaje, że dobrze i nie ma problemów w szkole. Młody mieszkaniec Chłopiec zasiada również przy biurku, gdzie premier prowadzi posiedzenia Rady Ministrów.
Zarządzam przerwę od prac domowych na zawsze
— mówi do mikrofonu.
„Maciek załatwił!”
Do towarzyszącej Maćkowi rodziny (rodziców i brata) premier mówi:
Bohater, nie? Nie spodziewaliście się.
Mali goście premiera otrzymali upominki - koszulki piłkarskiej reprezentacji Polski z podpisem Roberta Lewandowskiego.
Maciek załatwił! Koniec obowiązkowych prac domowych
— ogłosił Tusk na platformie X.
Uczeń z Włocławka i „łamanie praw dziecka”
Maciek, na oko 9-10-letni uczeń z Włocławka, podczas jednego ze spotkań z Donaldem Tuskiem w tym mieście w trakcie kampanii wyborczej, wyraził w zasadzie to, co gryzie większość jego rówieśników, ale i starszych uczniów:
To jest problem ogólnie polskich szkół, że są łamane prawa dziecka. Zadawanie na weekend, sprawdziany na poniedziałek…
— wyliczał chłopiec z Włocławka.
Premier już w styczniu przypominał o Maćku z Włocławka. To także nie pierwszy już raz, gdy Donald Tusk „lansuje się” na dzieciach.
CZYTAJ WIĘCEJ: Tusk królem szkodliwego populizmu! Opublikował film o pracach domowych w szkołach. „Pamiętacie Maćka z Włocławka”?
Owszem, dzieci są ważne, bo to one będą kształtować przyszłość naszego kraju. Ale zarówno w interesie Polski, jak i samych dzieci jest to, aby były dobrze wykształcone. Jakością tego kształcenia oraz zmianami w systemie edukacji powinni jednak zajmować się specjaliści, a politycy - podejmować wiążące decyzje. Na podstawie opinii ekspertów, a nie 10-latków, którzy w przeważającej części wolą się bawić niż uczyć (i jest to zresztą absolutnie normalne, właściwe dla wieku dziecięcego).
Edukacja ważna jest także z innych względów - dzieci, gdy dorosną, nie będą nabierać się na cwane, populistyczne sztuczki różnych polityków obiecujących im złote góry, a później, nie mogąc zrealizować tych obietnic i chcąc odwrócić od tego przykrego faktu uwagę, organizujących festiwal wyłamywania drzwi w domach posłów, siłowych wejść do mediów publicznych i instytucji czy gazowania i pałowania protestujących rolników.
aja/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/686611-tusk-znow-lansuje-sie-na-dzieciach-maciek-zalatwil