Adwokat Bartosz Lewandowski, który jako pełnomocnik posła Marcina Romnanowskiego asystował przy czynnościach Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl że tego typu działania służb wobec posła są niedopuszczalne. W ręce prokuratury znalazły się materiały objęte tajemnicą poselską i państwową!
Wskazaliśmy, że istnieje szereg zastrzeżeń dotyczących tych działań. W pierwszej kolejności należy stwierdzić, że te urządzenia nie były wykorzystywane w związku z działalnością Funduszu. Dotyczą za to kwestii objętych tajemnicą poselską i innymi tajemnicami objętymi ochroną prawną. Trzeba też pamietać, że poseł objęty jest immunitetem i w świetle opinii zleconych przez Biuro Analiz Sejmowych z 2014 roku, tego rodzaju przeszukania są absolutnie niedopuszczalne. Zapytaliśmy też, czy Marszałek Sejmu został powiadomiony o tej czynności. Pani prokurator odesłała nas do prokuratora referenta, stwierdziła, ze takiej wiedzy nie ma. Podobnie jak agenci ABW. Przypuszczam, że pan marszałek nie był prawidłowo o tym powiadomiony. To moje domniemanie
– mówi portalowi wPolityce.pl Bartosz Lewandowski, pełnomocnik Marcina Romanowskiego.
Pracujemy już nad zażaleniem i sąd będzie oceniał nie tylko te kwestie immunitetetowe, ale także kwestię obejmującą tajemnicę poselską. Pan poseł jest członkiem komisji obrony narodowej, podejmował liczne interwencje poselskie w różnych sprawach. Jest wiele informacji, które nie powinny znaleźć się w posiadaniu służb, już nie mówiąc o korespondencji dotyczącej strategii politycznej, która znajduje się na tych nośnikach. To działania bez precedensu. Pan poseł dobrowolnie wydał wszystkie te rzeczy, a mimo to dokonano przeszukania w całym mieszkaniu, włączając w to rzeczy osobiste. Zabezpieczono np. zegarek elektorniczny, co jet moim zdaniem kompletnie niezwiązane z tym postępowaniem
– dodał.
CZYTAJ WIĘCEJ o wielkiej akcji służb Tuska.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/686463-tylko-u-nas-czego-naprawde-szukano-u-posla-romanowskiego