Jednym z zadań jakie dostali ośmiogwiazdkowcy od swoich mocodawców z Berlina, Brukseli i Paryża jest wprowadzenie w Polsce euro. Precyzyjniej rzecz ujmując: likwidacja polskiej waluty narodowej – złotego.
Prezes Narodowego Banku Polskiego prof. Adam Glapiński wielokrotnie i jednoznacznie stwierdził, że chce utrzymania złoteg. Bez jego zgody zmiana jest niemożliwa, wobec tego stał się jednym z najważniejszych celów drapieżnych i absurdalnych ataków.
Po co wprowadzono euro? Celem pierwszym miało być przyspieszenie rozwoju gospodarczego Europy. I tu kompletne fiasko: Euroland w kajdanach euro, a właściwie Europejskiego Banku Centralnego jest obszarem zastoju gospodarczego.
Jak pokazują badania ekonomistów, po dwóch dekadach funkcjonowania wspólnej waluty na jej wprowadzeniu zyskały dwa państwa: Niemcy i Niderlandy. Reszta do tego interesu dokłada. Dokłada, bo dla elit politycznych eurolandu gospodarka i dobrobyt obywateli nie są najważniejsze. Wolą utrzymywać euro, bo jest narzędziem dominacji wielkiego międzynarodowego kapitału. Choć wolą górnolotnie tłumaczyć, że euro jest „wyrazem tożsamości europejskiej”. Jednak pomysł wspólnej waluty dla Niemiec, Niderladów, Francji i jednocześnie Litwy, Chorwacji, Portugalii czy Słowacji jest szkodliwy dla słabszych gospodarczo państw.
Wytłumaczyć to można bardzo prosto. Wraz z wprowadzeniem euro w nowym kraju ceny w nim szybko wyrównują się do cen europejskich. Choć zarobki pozostają na dotychczasowym poziomie. W praktyce wygląda to tak, że po wprowadzeniu euro, na przykład na Słowacji czy Litwie, Słowacy i Litwini masowo przyjeżdżają na zakupy do Polski. Taka sytuacja zachęca też do przenosin do krajów, gdzie „lepiej płacą”, a zatem odbywa się drenaż tego co najcenniejsze: ludzi z krajów biedniejszych do bogatych i tym samym wspieranie bogatszych.
Parcie ośmiogwiazdkowców na likwidację złotego jest świadomym działaniem mającym zahamować rozwój gospodarczy w Polsce, który nastąpił pod rządami Prawa i Sprawiedliwości i dzięki działalności Narodowego Banku Polskiego z Prezesem Adamem Glapińskim na czele. Celem jest całkowite, ponowne podporządkowanie gospodarki polskiej gospodarce Republiki Federalnej Niemiec. Likwidacja złotego i wprowadzenie euro będzie przypieczętowaniem tego procesu. Kajdany narzucone przez Europejski Bank Centralny szybko wyhamują impet naszej gospodarki, który tak bardzo przeszkadza i kłuje w oczy Berlin, Brukselę i Paryż.
W tym tkwi prawdziwy powód ataków na Prezesa Glapińskiego i zapowiedź postawienia go przed Trybunałem Stanu. Na przykład zarzut, że NBP kupował rządowe obligacje w czasie pandemii, aby utrzymać płynność finansów publicznych i dzięki temu stabilność państwa można postawić wielu bankom centralnych państw europejskich. Tyle że w krajach tych na pomysł stawiania zarzutów Prezesom Banków Centralnych nikt nie wpada.
Jeszcze kilka miesięcy temu mieliśmy fanatyczną antypaństwową i antypolską ośmiogwiazdkową opozycję, dzisiaj trafił nam się taki rząd.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/686432-zniszczyc-glapinskiego-zniszczyc-zlotego-wyhamowac-polske