„Plany zamachu Tuska na bank centralny budzą na świecie zdumienie, a nawet protesty, które będą narastać” - powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł Jacek Sasin z PiS. W jego ocenie „szefowie banków centralnych boją się precedensu”. Były wiceprmier jest absolutnie przekonany, że jedynym celem działań Tuska jest realizacja obietnic, jakie złożył w Berlinie o wprowadzeniu Polski do strefy euro, co byłoby w obecnej, trudnej sytuacji dla katastrofalne.
W grudniu ubiegłego roku szefowa Europejskiego Banku Centralnego Christine Lagarde stanęła w obronie prof. Adama Glapińskiego. Zapewniła go o ochronie EBC „w razie jeśli Sejm bezprawnie zawiesi go lub postawi w stan oskarżenia”.
Statut ESBC i EBC, obejmujący gwarancję niezależności prezesów krajowych banków centralnych, zapewnia ochronę na wypadek, gdyby Sejm chciał podjąć uchwałę o postawieniu prezesa NBP w stan oskarżenia
— przekazała Lagarde w piśmie skierowanym do Glapińskiego. Opinię szefowej EBC przypomniał w rozmowie z portalem wPolityce.pl były wicepremier Jacek Sasin.
Opinia szefowej EBC jest oczywista. Nienaruszalność banków centralnych jest zasadą, która obowiązuje w całym cywilizowanym świecie. To co robi rząd Tuska, a w zasadzie Platforma Obywatelska i jej sojusznicy, to jest coś co zdumiewa cały cywilizowany świat
— skomentował temat Jacek Sasin z PiS.
Niebezpieczna gra polityczna
Jak ocenił poseł Jacek Sasin z PiS uderzenie w szefa polskiego banku centralnego odbija się w świecie szerokim echem i budzi poważne niepokoje wśród innych prezesów.
Jego plany zamachu na bank centralny budzą na świecie zdumienie, a nawet protesty, które będą narastać. Szefowie banków centralnych boją się precedensu, tego że jeśli w jednym kraju dojdzie do do takiego zamachu na niezależność i odbędzie się to przy milczącej aprobacie to w każdym momencie może spotkać ich to samo. Wiele wskazuje na to, że tym razem Tuskowi nie pójdzie tak łatwo, jak w przypadku mediów czy prokuratury
— ostrzegł Jacek Sasin. Instytucjonalne, bo przecież przy udziale rządu i Parlamentu, uderzenie w szefa banku centralnego wywoła ogromne zamieszanie na rynkach finansowych.
Zamach na niezależność banku centralnego może mieć przede wszystkim polityczne reperkusje jeśli chodzi o stan finansów publicznych i stan polskiej gospodarki. Sama zapowiedź złożenia takiego wniosku spowodowała osłabienie złotego wzrost cen walut na naszym rynku. A to dopiero zapowiedź złożenia wniosku, więc proszę sobie wyobrazić, co się będzie działo dalej, gdy zostanie złożony i będzie procedowany w Parlamencie. Ten proces będzie się przecież przedłużał. Wpierw prezes NBP znajdzie się sytuacji ogromnego zamieszania, kiedy wniosek trafi do komisji odpowiedzialności konstytucyjnej, a potem kiedy koalicja Tuska będzie chciała go przegłosować na forum Sejmu. Wszystko po to by postawić go przed Trybunałem Stanu i zawiesić w czynnościach
— podsumował pomysły koalicji Tuska były wicepremier.
Tusk i berlińskie wytyczne
Z prawnego punktu widzenia postawienie prezesa NBP przed Trybunałem Stanu jest mało prawdopodobne o ile koalicja Tuska zechce przestrzegać obowiązujących przepisów.
Nie obędzie się to jednak bez poważnego sporu prawnego z racji wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Ten wyrok wyraźnie stanowi, że takie głosowanie powinno się odbyć kwalifikowaną większością 3/5, jak w przypadku członków rządu. Z drugiej strony TK jasno orzekł, że nawet w chwili przegłosowania wniosku po stawienie prezesa NBP przed Trybunałem Stanu nie może nastąpić automatyczne jego zawieszenie gdyż byłoby to uderzeniem z konstytucyjną zasadę niezależności banku centralnego. Niestety przewiduję, że ta władza nie będzie się wyrokami TK i sądów przejmować, jak w wielu innych sprawach. Oczywiście jeśli mimo to dojdzie do przegłosowania takiego wniosku Prawo i Sprawiedliwość go nie uzna. Będą to bowiem działania prawnie nieskuteczne
— pokreślił z naciskiem Jacek Sasin, który nie ma jednak złudzeń jeśli chodzi o zasadnicze motywy ataku na prof. Glapińskiego.
Tu nie ma żadnej zagadki co jest politycznym celem ataku na prezesa NBP. Chodzi o zawieszenie a potem usunięcie prof. Glapińskiego ze stanowiska. Bank centralny pod jego kierownictwem stoi na drodze rozpoczęcia procesu wprowadzenia w Polsce euro. Jestem absolutnie przekonany, że Tusk obiecał to swoim mocodawcom w Berlinie, że za jego rządów proces wprowadzenia euro się rozpocznie. To jednak oznacza dla Polski utratę niezależności finansowej i gospodarczej oraz podporządkowanie nas decyzjom zewnętrznym. Z tego względu Donald Tusk zaczyna realizować tak niebezpieczny dla nas plan
— podsumował polityk Prawa i Sprawiedliwości.
CZYTAJ TAKŻE:
koal
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/686055-sasin-tusk-obiecal-w-berlinie-wejscie-do-strefy-euro