Wojciech Kość jest dziennikarzem OKO.press, w którym zajmuje się zazwyczaj szerzeniem alarmu klimatycznego, ale współpracuje także z Politico Europe. To właśnie na łamach portalu politico.eu ukazał się jego tekst analizujący możliwe konsekwencje postawienia prof. Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu. Konkluzja tego tekstu da się ująć w krótkiej przenośni: „to niebezpieczna zabawa zapałkami”.
Kość nie jest zwolennikiem PiS-u, co oczywiste, bo inaczej nie pracowałby przecież w OKO.press, zatem zanim przechodzi od zagrożeń wynikających z szarży Tuska na prezesa NBP opisuje wszystkie zarzuty i tłumaczy, że jest to część większego procesu „sprzątania po rządach populistycznego prawicowego PiS-u”. Ale nawet z takim nastawieniem politycznym autor musi uczciwie przyznać, że atak na Glapińskiego może dla naszego kraju skończyć się fatalnie.
Przede wszystkim Kość przypomina, że „problemem dla Tuska jest stanowisko Europejskiego Banku Centralnego, że jakakolwiek próba osądzenia szefa NBP będzie naruszać postanowienia Traktatu UE dotyczące niezależności banku centralnego”.
Dalej autor obala zarzut, że obniżki stóp dokonane przez Radę Polityki Pieniężnej były rzekomo przedwczesne i skutkowały utrzymywaniem się wysokiej inflacji.
Kontrowersyjne obniżki stóp procentowych nie przeszkodziły dotychczas w realizacji postawionego przez bank centralny mandatu zapewnienia stabilności cen: inflacja spadła w lutym do 2,8 proc., mieszcząc się w docelowym przedziale cenowym NBP 1,5-3,5 proc. Oczekuje się, że w marcu spadnie do 2,5 procent, czyli dokładnie do środka tego zakresu
— pisze Kość.
Następnie Kość także zauważa, co podnosi wielu komentatorów ekonomicznych, że działania w kryzysie covidowym jakie podejmował NBP, nie różniły się niczym od działań innych banków centralnych, w tym wspomnianego EBC.
Trzeci problem polega na tym, że wspomniane w zarzutach zakupy aktywów rządowych były w czasie pandemii oficjalną polityką praktycznie każdej większej gospodarki zachodniej, w tym także EBC
— komentuje dziennikarz.
Podsumowując – z tekstu wynika jednoznacznie, że zarzuty formułowane we wniosku o Trybunał Stanu dla Adama Glapińskiego są absurdalne, ale nie one same w sobie są największym problemem, tylko skutki jakie mogą czekać Polskę, gdy Tusk jednak będzie forsował swój wojenny wobec NBP plan.
Postawienie Glapińskiego przed sądem grozi jeszcze większym pogrążeniem kraju w kryzysie konstytucyjnym w kontekście trwającej walki Tuska o przywrócenie w Polsce praworządności Unii Europejskiej. Trybunał Konstytucyjny, którego Tusk chce zmiany w związku z tym, że PiS zniszczył także jego niezależność, w styczniowym wyroku stwierdził, że wniosek o postawienie Glapińskiego przed sądem musi przejść przez parlament większością trzech piątych. Koalicja Tuska nie ma takiej większości, ale premier i inne osoby bliskie rządowi dały do zrozumienia, że po prostu zignorują to orzeczenie
— konkluduje Kość.
Czeka nas zatem jeden z dwóch scenariuszy – albo Tusk i jego przyboczni się opamiętają, albo będziemy w Polsce mieli chaos i bałagan kompetencyjno-prawny za który wszyscy zapłacimy wysoką cenę.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/686043-dziennikarz-okopress-tusk-ryzykuje-awantura-w-ebc