Szefowie dyplomacji Grupy Wyszehradzkiej spotkali się dziś w Pradze. Głównym tematem rozmów była sytuacja w Ukrainie. Szefowie dyplomacji Węgier i Słowacji, którzy niedawno spotkali się z Ławrowem, podkreślili, że ich państwa nie zamierzają wspierać militarnie Ukrainy. Omawiano także problemy związane z migracją oraz kwsestie energetyczne.
Na wspólnej konferencji po tym spotkaniu szef czeskiej dyplomacji Jan Lipavsky podkreślał, że rozmowy były ożywione i dotyczyły sytuacji w Ukrainie i wzmocnienia wsparcia militarnego. Zaznaczył, że państwa V4 są zgodne co do tego, że rosyjska agresja na Ukrainę stanowi pogwałcenie prawa międzynarodowego, a kraj ten powinien odzyskać całość swoich ziem.
Szef polskiej dyplomacji ocenił, że rozmowy ministrów były „szczere”.
Szanujemy swoje interesy, które oczywiście nie są identyczne” - zaznaczył Sikorski. „Wiele nas łączy (…). To są interesy dotyczące migracji, infrastruktury w naszym regionie (…). Też jeżeli chodzi o spuściznę socjalizmu w naszych krajach i radzenie sobie z nią, jeżeli chodzi o dekarbonizację czy też energetykę jądrową
— stwierdził Sikorski. Sikorski pogratulował także Czechom i z uznaniem wyraził się o inicjatywie związanej z dostarczaniem amunicji na Ukrainę.
Cieszymy się, że możemy wnieść swój wkład w tę inicjatywę, nie tylko finansowy, ale również logistyczny. Tak, żeby ta amunicja w efektywny sposób mogła trafić na front
— oświadczył szef polskiej dyplomacji.
Duża różnica zdań
Szijjarto i Blanar zaznaczyli, że V4 nadal działa i jest istotnym dla obu krajów formatem, a państwa ją tworzące szanują wzajemnie swoje stanowiska. Podkreślili jednocześnie, że ich zdania nie zmieniły się w kwestii udzielenia pomocy militarnej Ukrainie. Szijjarto zaznaczał, że Węgry nie dostarczą żadnej broni Kijowowi, a ich zdaniem wysyłanie żołnierzy przez kraje natowskie byłoby z kolei działaniem niebezpiecznym. Dodał, że jego kraj koncentruje się na udzielaniu pomocy humanitarnej. Blanar mówił natomiast, że jego kraj zakłada, że pokój w Ukrainie jest możliwy do osiągnięcia wyłącznie drogą dyplomatyczną.
Słowacki minister spraw zagranicznych i jego węgierski odpowiednik, spotkali się niedawno z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem, który został umieszczony na liście sankcyjnej UE. Sikorski podkreślał, że spotykał się z Ławrowem w przeszłości, ale obecnie kolejnych takich spotkań nie planuje.
Sikorski odnosząc się do tych głosów ministrów Węgier i Słowacji stwierdził, że jego zdaniem wezwanie do negocjacji kierowane do ofiary agresji jest czymś niewłaściwym i oznacza de facto wezwanie, by ofiara napaści poddała się. Podkreślał, że Putin powinien zostać pokonany.
Mianowicie to, że inwazja rosyjska to jest wojna niesprawiedliwa, to jest wojna napastnicza i że Ukraina ma prawo do niepodległości i do integralności terytorialnej zgodnie z prawem międzynarodowym. I to dotyczy również układów podpisanych między Rosją a Ukrainą w sprawie granic z podpisem prezydenta Putina
— zaznaczył polski minister spraw zagranicznych.
CZYTAJ TAKŻE:
koal/pap
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/685903-grupa-wyszehradzka-sikorski-nie-planuje-spotkan-z-lawrowem