„Rolnicy mówią wprost: naszym pomostem do walki o zmiany polityki unijnej powinien być polski rząd, a w szczególności premier Donald Tusk, który przez lata wszystkim wmawiał jakim jest wpływowym politykiem, wszystkich zna” – mówił na antenie Telewizji wPolsce poseł Prawa i Sprawiedliwości Jan Krzysztof Ardanowski, były minister rolnictwa, przewodniczący prezydenckiej Rady ds, Rolnictwa i Obszarów Wiejskich.
Rolnicy nie ustępują i wciąż walczą o zmianę unijnej polityki rolnej i o wsparcie polskiego rządu. W środę w ok. 600 miejscowościach w ramach protestu blokują wjazd drogi. Domagają się oni m.in. odstąpienia od przepisów Europejskiego Zielonego Ładu i uszczelnienia granic przed napływem produktów rolno-spożywczych spoza państw UE. Manifestacje rolników odbywają się też w innych krajach Unii Europejskiej od kilku tygodni.
To jest rzeczywiście problem europejski i on ma pewną specyfikę w każdym kraju, a w szczególności w krajach graniczących z Ukrainą, które najbardziej cierpią ze względu na politykę UE tego pełnego bez kontroli otwarcia na żywność ukraińską
– mówił na antenie Telewizji wPolsce były minister rolnictwa i rozwoju wsi.
Plany UE ws. żywności
Rolnicy rozumieją, że toczy się walka nie tylko o ich prywatne interesy. Bardzo mnie boli, gdy słyszę krytyczne uwagi o tym, że chłopom się w głowach poprzewracało, bo mają drogie maszyny, bo mają dotacje; w związku z czym trzeba zabrać im to wszystko i niech przestaną być niewdzięczni wobec UE. Ci, którzy tak mówią, nie rozumieją, że wsparcie od kilkudziesięciu lat realizowane w UE dla rolnictwa na jego modernizację, zmiany, inwestycje, to jest wsparcie dla konsumentów; to są pieniądze, które są po to, żeby żywność była po stosunkowo rozsądnych cenach, żeby żywność mogła być kupowana również przez biedniejsze grupy społeczne, dlatego wspiera się rolników
– wyjaśniał Ardanowski.
Coraz więcej ludzi to rozumie, że to własne rolnictwo i rolnicy mogą zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe, a nie ta chora ideologia UE, która mówi tak: wykończyć rolnictwo w Europie pod szyldem ochrony środowiska, twierdzeniem, że rolnictwo szkodzi przyrodzie, a żywność będzie sprowadzona z innych kontynentów – z Ameryki Południowej, Ameryki Północnej, Australii, Nowej Zelandii oraz z Ukrainy, Rosji. Tam (żywność) będzie wytwarzana w ogromnych międzynarodowych koncernach, które będą wytwarzały pewnie tanią, a ona będzie tania dopóki mamy własną. Jak nie ma własnej, to już musisz zapłacić tyle, ile od ciebie dostawca żąda
– wskazał poseł PiS.
Jego zdaniem, „poprzez wyeliminowanie rolników europejskich ma nastąpić opanowanie rynku żywności, również handlu i dystrybucji tą żywnością w Europie”.
Ktoś, kto będzie miał taką możliwość, będzie rządził żywnością, energią i w części świata wodą, ten de facto rządzi. Nie państwa, nie rządy, nie premierzy, tylko ten, który ma te dobra niezbędne dla przetrwania człowieka
– dodał doradca prezydenta RP ds. rolnictwa.
Oczekiwania rolników od rządu i Tuska
Ardanowski podkreślił, że rolnicy domagają się od rząd koalicyjnego konkretnych działań na rzecz polskiego rolnictwa.
Rolnicy mówią wprost: naszym pomostem do walki o zmiany polityki unijnej powinien być polski rząd, a w szczególności premier Tusk, który przez lata wszystkim wmawiał jakim jest wpływowym politykiem, wszystkich zna, wszędzie ma kolegów
– zaznaczył były szef resortu.
Jak zauważył, Tusk jest ściśle związany z Europejską Partią Ludową, „która stoi za tymi wszystkimi zmianami klimatycznymi”. Przewodniczącym tej europejskiej partii politycznej jest Manfred Weber, który udziela poparcia Tuskowi w jego działaniach.
Jak zwrócił uwagę Ardanowski, Tusk mimo znajomości w instytucjach unijnych, w tym przez pełnienie funkcji przewodniczącego Rady Europejskiej w latach 2014-2019, a później przewodniczącego również Europejskiej Partii Ludowej, nie osiągnął korzystnych dla rolników warunków.
Ustępstwa UE
Do tego wskazał, że chociaż UE zapowiedziała pewne ustępstwa i odejście od niektórych przepisów Europejskiego Zielonego Ładu, to nie jest to wystarczające działanie na rzecz rolnictwa krajach członkowskich.
Są pewne ustępstwa ze strony KE – bardziej taktyczne – które mają uspokoić rolników przed wyborami do europarlamentu, ale politycy europejscy nawet do tego chcą się przypisać. To już było wcześniej informowane, że Komisja te drobne ustępstwa uczyni. Rolnicy nie dadzą się zwieść, że to są jakieś istotne ustępstwa
– zaznaczył Ardanowski.
Jak dodał, „pan premier Tusk mówi, że te zmiany to są po jego rozmowie z (przewodniczącą KE) Ursulą von der Leyen”.
W miniony piątek premier odbył z szefową KE spotkanie, podczas którego – jak informowała Kancelaria Prezesa Rady Ministrów – poruszyli temat rozwiązań, które pomogą europejskim rolnikom. Nowe propozycje KE miały na celu m.in. „zmniejszenie obciążeń administracyjnych dla rolników”. Mimo tego rolnicy nadal protestują i domagają się konkretnych i znaczących zmian przepisów unijnych.
Zachęcamy do oglądania Telewizji wPolsce:
CZYTAJ TAKŻE:
Telewizja wPolsce/wPolityce.pl/bjg
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/685754-protesty-rolnikow-ardanowski-pomostem-powinien-byc-rzad