„Gazeta Wyborcza” zamieściła tekst, w którym zaatakowała Krzysztofa Stanowskiego, twórcę Kanału Zero. W odpowiedzi Stanowski nagrał ponad godzinny film, w którym przedstawił kłamstwa i manipulacje „GW”. Reakcją „Wyborczej” był materiał wideo dziennikarki Marii Korcz, która… totalnie się w nim skompromitowała, udowadniając, że nie rozumie ironii. Jej nagranie wywołało lawinę komentarzy w sieci.
Korcz nawiązała do tekstu sprzed dwóch miesięcy, w którym zaatakowała Stanowskiego, traktując dosłownie jeden z jego ironicznych wpisów na platformie X. Chodzi o poniższy wpis:
Ekologizm w sprzeczności z naukami Jezusa. Dlatego wczoraj idąc na pasterkę wyrzuciłem dwa worki śmieci do lasu i mam luz, a żona swoje śmieci posegregowała i teraz musi się spowiadać. Proste
— napisał na platformie X Krzysztof Stanowski, nawiązując do wypowiedzi abp Marka Jędraszewskiego, że ekologizm to niebezpieczne zjawisko. Korcz postanowiła zareagować na słowa Stanowskiego, który „ujawnił” jej, że to był żart, a nie opowieść o tym, jak wyrzuca śmieci do lasu.
Teraz na profilu „Gazety Wyborczej” na platformie X pojawiło się nagranie, w którym Korcz próbuje odpowiedzieć Stanowskiemu. Wyszła z tego jednak kolejna kompromitacja.
Jak mogło przyjść mi do głowy, żeby ten wpis potraktować poważnie? Pozwólcie, że zacytuję inne Również w 2019 roku Krzysztof Stanowski pisał np. tak: „ja płacę 280 złotych miesięcznie za wywóz śmieci. Chyba jednak nie będę wyrzucał i jeszcze sąsiadów namówię”. Dzisiaj pan Krzysztof Stanowski mówi, że to wszystko były żarty. (…) Podobne wytłumaczenia, że to był żart, a ty nie zrozumiałaś, słyszałam już setki razy i wciąż do mnie nie przemawiają. To nic innego, jak po prostu odsuwanie swojej odpowiedzialności za słowa
— powiedziała Korcz na wspomnianym nagraniu.
Niech puentą tej sytuacji będą słowa samego Krzysztofa Stanowskiego: „kiedy musisz tłumaczyć żart, to znaczy, że jest słaby”
— starała się na koniec udzielić błyskotliwej riposty założycielowi Kanału Zero.
Użytkownicy X do nagrania dodali już informacje kontekstowe, które jasno wyjaśniają, że zarówno pierwszy wpis Stanowskiego, jak i drugi zacytowany przez Korcz, to były wpisy ironiczne.
Pierwszy z cytowanych wpisów ironizuje z wypowiedzi abp. Jędraszewskiego. Drugi został pokazany pozbawiony kontekstu, a wyśmiewał niską karę za nielegalne składowanie odpadów przez byłego piłkarza Mariusza Ś.
— można przeczytać w informacjach kontekstowych, które wyjaśniają całą sytuację.
Fala komentarzy po nagraniu dziennikarki „GW”
Pod nagraniem dziennikarki „GW” pojawiła się lawina komentarzy. Wiele osób podejrzewa, że Korcz została zmuszona do tego, by nagrać kompromitujący siebie i redakcję filmik.
Szanowna Redakcjo.
Jeśli macie u siebie słabsze jednostki, powinniście je chronić, zamiast wystawiać na publiczny osąd. Na tym polega odpowiedzialność za pracowników.
Pozdrawiam
Empatyczny Krzysztof
Pani Mario, zmuszono Panią do tego nagrania? Straszono, że szefem zostanie Marcin Kącki? Wycofaniem owocowych czwartków? To jest tak naiwne, że nie wierzę, by młoda dziennikarka mająca przed sobą przyszłość zawodową robiła to sobie dobrowolnie
Ja to jednak podziwiam Panią, że się dała namówić przez redakcję, żeby taki filmik nagrać.
Jesteście żałośni
Pani Mario, proszę mrugnąć dwa razy jeśli ktoś kazał to Pani nagrać.
I naprawdę doszliście w redakcji do wniosku, że to jest adekwatna odpowiedź do godzinnej orki, której dzisiaj byliśmy świadkami?
Dawno nie widziałem kogoś, kto idąc na strzelaninę bierze ze sobą gumowy nóż i jeszcze sam się na niego nadziewa
Hmm jeżeli Panią zmuszono lub zasugerowano nagranie tego wystąpienia to podpada to IMHO pod mobbing. Jeżeli Pani naprawdę uważa to co wygłosiła wyżej to nie mam dla Pani dobrych wieści…
Zmuszenie Pani przez pracodawcę do nagrania i opublikowanie tego materiału to LITERALNIE mobbing i przemoc. Pani mowa ciała i łamiący się głosik jedynie to potwierdzają.
Sorry, ale dla każdego, kto ma IQ powyżej 70, te dwa tłity są ironicznie i tu nie trzeba lubić Stanowskiego. Kompromitujecie się, przestańcie już.
Was tam przyjmują do roboty w ramach wyrównywania szans, czy o co chodzi? Serio nie ma w redakcji Wyborczej jednej rozsądnej osoby, która powie „Maria, nie warto wystawiać się na pośmiewisko”?
tkwl/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/685739-kompromitacja-gw-nieudana-proba-uderzenia-w-stanowskiego