„Musimy pokazać i udowodnić, że incydent 13 grudnia wkrótce się zakończy. Polacy zostali oszukani (…). Wielu Polaków uwierzyło, że można iść jakąś trzecią drogą, bo będzie fajniej, może będzie milej, bo nie lubią polityki. No i poszli tą trzecią drogą, tak szli, szli, myśleli jak nam będzie pięknie, jakie cuda będą na końcu. A na końcu był Tusk” - punktowała europoseł, była premiera Beata Szydło podczas konwencji PiS w Krakowie.
„Nie oddamy wam Małopolski, bo w Małopolsce zwycięży PiS!”
Po południu w Krakowie odbyła się konwencja samorządowa Prawa i Sprawiedliwości. Podczas konwencji przemawiał m.in. lider partii Jarosław Kaczyński.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prezes PiS na konwencji w Krakowie: „Koalicja 13 grudnia” wraca do starego. Nocny stróż niedołęga zmienia się w nocnego rabusia
Po liderze PiS głos zabrała europoseł, była premier Beata Szydło.
Dzisiaj nie ja jestem najważniejsza, dzisiaj najważniejsze jest to, żebyśmy zwyciężyli. I tak jak powiedział pan prezes Jarosław Kaczyński, dla nas, tutaj w Małopolsce, najważniejszy jest jeden przekaz. Ja wiem, że dzisiaj podobno tutaj w Krakowie była konwencja Platformy, więc mam dla nich krótką informację. Nie oddamy wam Małopolski, bo w Małopolsce zwycięży Prawo i Sprawiedliwość!
— mówiła.
Pamiętamy, jak rządziła tutaj Platforma z PSL-em w sejmiku woj. małopolskiego. Pamiętamy ten czas. Pamiętają go samorządowcy, którzy tutaj są na tej sali. Pamiętają mieszkańcy Małopolski i wielu miejscach nikt tylko nie pamięta, żeby były realizowane jakiekolwiek inwestycje czy programy, bo Platforma z PSL-em o tych miejscach po prostu nie pamiętała, a nasz zarząd województwa równomiernie rozwijał Małopolskę i tak będzie i teraz w następnej kadencji
— powiedziała była premier, wyliczając inwestycje, programy społeczne, programy kulturalne oraz wsparcie dla organizacji pozarządowych, gmin i powiatów.
Wtedy kiedy ja pracowałam w samorządzie mogłam tylko pomarzyć, jak to burmistrz o takim wsparciu ze strony rządu, programów rządowych, które były przygotowane dla samorządów i wsparcia od zarządu woj. małopolskiego
— dodała.
Europoseł PiS wskazała na obecnych podczas konwencji marszałków i radnych, którzy - jak zaznaczyła - „ciężko pracowali, by Małopolska zmieniała się na lepsze”.
Ten sejmik, ten zarząd województwa ma mnóstwo sukcesów. Prawo i Sprawiedliwość nie ma się czego wstydzić! Wręcz odwrotnie. Jesteśmy dumni, że Małopolska w tym czasie się tak zmieniła. Zwyciężymy, będziemy dalej rządzić Małopolską. Zwyciężymy w miastach, powiatach, gminach, bo nasi kandydaci to ludzie uczciwi, to ludzie, którzy rozumieją, że wspólne dobro oznacza dobrą przyszłość dla wszystkich, rozwój, wsparcie, pomoc tym którzy tej pomocy najbardziej potrzebują. I inwestowanie, i rozwój - Małopolska na to zasługuje
— mówiła dalej, mobilizując na czas kampanii wszystkich zwolenników PiS.
Incydent 13 grudnia
Była premier odniosła się także do polityki ogólnokrajowej, punktując rządzącą obecnie koalicję 13 grudnia.
Musimy pokazać i udowodnić, że incydent 13 grudnia wkrótce się zakończy. Polacy zostali oszukani, m.in. mówił o tym pan prezes Jarosław Kaczyński. Ja dodam jeszcze jedną kwestię. Wielu Polaków uwierzyło, że można iść jakąś trzecią drogą, bo będzie fajniej, może będzie milej, bo nie lubią polityki. No i poszli tą trzecią drogą, tak szli, szli, myśleli jak nam będzie pięknie, jakie cuda będą na końcu. A na końcu był Tusk
— powiedziała Beata Szydło.
To co się dzisiaj wyprawia, to ja powiem tak. Zwijanie Polski wtedy, kiedy rządzili po raz pierwszy, parę lat im zajęło. Teraz zwinęli praktycznie w trzy miesiące. Likwidują wszystko, a pamiętacie państwo tamten czas 2015? Nie było w wielu miejscach żadnej nadziei. Likwidowane posterunki policji, punkty pocztowe, dworce kolejowe, ludzie nie mieli jak dojechać do pracy, mnóstwo ludzi wyjeżdżało za granicę, bo nie było pracy, jednostki wojskowe. To wszystko było zwijane, likwidowane i chyba wtedy, kiedy już przejęliśmy władzę, kiedy zaczęliśmy to wszystko odtwarzać, nikt z nas nie przypuszczał, chyba też i Polacy nie przypuszczali, że ten czas może wrócić. A dzisiaj widzimy, że wraca i to bardzo szybko
— kontynuowała.
Zielony Ład jak arbuz - z zewnątrz zielony, w środku czerwony
Likwidują wszystko. Chcą położyć rękę na każdą dziedzinę funkcjonowania państwa. Teraz jeszcze nieśmiało mówią „zlikwidujemy duże inwestycje prorozwojowe”, ale sięgają już też do inwestycji, które mają być realizowane w samorządach
— zaalarmowała.
Podwyższyli VAT na żywność, a więc będziemy mieć fantastycznie drogie święta. Potem pójdą w górę ceny energii i tak krok po kroku. Tylko moi drodzy, Polacy już nie dadzą się nabrać. Musimy w tej chwili obudzić naród, musimy w tej chwili powiedzieć dość, dość pasożytowania na polskim państwie, na Polakach. Trzeba ludziom wszystko wytłumaczyć
— dodała.
To jest tak jak z tym Zielonym Ładem, o którym się sporo mówi, ale ludzie nie zdają sobie sprawy, czym on naprawdę będzie. Zatem Zielony Ład, za tę ideologię, za to szaleństwo zapłaci każdy z państwa, każdy z nas. Bo na termomodernizację budynków, na zmianę źródeł ogrzewania nie będzie żadnego wsparcia z Unii Europejskiej. Może będą jakieś drobne dopłaty. Ale resztę będzie trzeba wyciągnąć z własnej kieszeni. I nawet jeśli państwo skorzystaliście z programu Czyste Powietrze i wymieniliście swój kocioł na gazowy, to już niedługo będziecie musieli go zlikwidować i dać kasę na kolejny, bo to już się UE nie podoba. Niektórzy żartują, że ten Zielony Ład to jak arbuz - z zewnątrz zielony, w środku czerwony, bo to nowy komunizm budowany przez UE
— powiedziała dobitnie była premier.
„Zamiast kolorowej papugi to jakiś ponury, obskubany gawron”
Beata Szydło zadała pytanie, dlaczego tak ważne są te wybory samorządowe.
Dlatego, że musimy przełamać to poczucie, że Prawo i Sprawiedliwość zostało odsunięte od władzy. My nie przegraliśmy. My zostaliśmy odsunięci od władzy przez oszustwo tych, którzy ubrali się w inne piórka, a dzisiaj okazuje się, że zamiast kolorowej papugi to jakiś ponury, obskubany gawron
— stwierdziła obrazowo.
Przypomniała też, że za dwa miesiące odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego. Jak podkreślała, projekty Zielonego Ładu będą oddziaływały na każdego Polaka, ale także na samorządy, „bo przecież samorządowcy chociażby administrują budynkami użyteczności publicznej.”
One też będą musiały być dostosowane do tego zielonego szaleństwa. Trzeba będzie wziąć na to pieniądze. Ale też trzeba w samorządzie ludzi, którzy będą potrafili powiedzieć „nie”. Sprzeciwić się wtedy, kiedy będzie się głupotę próbowało wcisnąć i będzie się próbowało wymyślać jakieś bzdury. Potrzeba samorządowców, którzy będą rozumieli, że ich rolą jest również naciskanie na rządzących, żeby realizowali dobre, a nie złe projekty dla ludzi
— mówił dalej.
Wybory samorządowe są ważne po to, żebyśmy uwierzyli i pokazali, że najważniejsza jest wspólnota. My wiemy, jak to się robi. To jest nasz cel, nasze zadanie
— podkreśliła była premier.
olnk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/685446-szydlo-musimy-pokazac-ze-incydent-13-grudnia-sie-zakonczy