„MON zarzuca mi, że zgłoszenia do programu były za czasów rządów PiS, ale przecież cała procedura przyznawania grantów prowadzona była już w czasie, gdy w Polsce rządziła najbardziej uśmiechnięta i szanowana w Europie koalicja 13 grudnia” - napisał na platformie X były szef MON Mariusz Błaszczak.
Polska otrzyma z 500 mln euro z unijnego programu ASAP, przeznaczonego do wsparcia produkcji amunicji jedynie 2 mln euro. Znacznie więcej pieniędzy trafi do Niemiec, jak również niemieckich firm w takich krajach jak Hiszpania czy Węgry.
Miał być szacunek w Europie, a jest ochłap z unijnego programu produkcji amunicji. MON zarzuca mi, że zgłoszenia do programu były za czasów rządów PiS, ale przecież cała procedura przyznawania grantów prowadzona była już w czasie, gdy w Polsce rządziła najbardziej uśmiechnięta i szanowana w Europie koalicja 13 grudnia. Mimo tego otrzymaliśmy zaledwie 0,4% czyli niewiele ponad 2 mln euro z budżetu na produkcję amunicji. Zarzut, że zgłosiliśmy za mało firm jest chybiony, bo np. Węgrzy dostali niemal 30 mln euro do podziału na trzy firmy zbrojeniowe. Prawda boli, ale z tego „szacunku w Europie” to zostało Wam poklepywanie po plecach przez zachodnich polityków
— napisał na platformie X szef klubu parlamentarnego PiS, w latach 2018-2023 minister obrony narodowej, Mariusz Błaszczak.
We wpisie oraz załączonym nagraniu polityk odnosi się do odpowiedzi rzecznika MON Janusza Sejmeja na jego komentarz dotyczący środków z programu ASAP dla polskiej zbrojeniówki.
Czy wiecie, że Donald „Król Europy” Tusk załatwił mniej niż 0,5 proc. z budżetu unijnego produkcji amunicji. To jest totalna porażka. Musimy produkować więcej amunicji. Tylko dlaczego z 500 mln euro jedynie 2 trafią do Polski, podczas gdy ponad 85 mln euro trafi do Niemiec, a niemal 30 mln euro trafi do Węgier. A przecież mówiono nam, że Węgry są na marginesie UE. Będziemy wzywać rząd do renegocjacji umowy
— podkreśla Błaszczak.
Koalicja 13 Grudnia o „ucieczce od odpowiedzialności”
Dyskusja na platformie X zaczęła się od poprzedniego wpisu byłego szefa MON. Poseł Błaszczak napisał:
Donald „Król Europy” Tusk załatwił dla Polski całe 0,42% z unijnego programu produkcji amunicji. Inicjatywa Komisji Europejskiej jest słuszna i potrzebna. Tylko dlaczego z przekazanych 500 mln euro dla europejskich firm zbrojeniowych na zwiększenie produkcji amunicji artyleryjskiej, Polska otrzymuje zaledwie ok. 2,1 mln euro? Niemieckie firmy dostaną ok. 85 mln, a węgierskie 27 mln
Na wpis nieco nerwowo zareagował rzecznik MON Janusz Sejmej.
Panie Pośle Błaszczak: grantów na produkcję amunicji mamy dokładnie tyle, ile Pan pozostawił po sobie w polskim przemyśle zbrojeniowym. To,że zdobywa go tylko jedna nasza firma powinno być dla Pana wstydem, bo oferty można było składać przez 2 miesiące od października 2023 r. a do tego programu zgłosił Pan akces osobiście w marcu 2023. A więc program był ogłoszony za kadencji rządu PiS! Zamiast go wesprzeć Pan wolał urządzać w tym czasie polityczne pikniki. Warto było dbać o nasze firmy, a nie koncentrować się na ciągłej wymianie prezesów. Dziś mamy tego efekty. Z trzech firm, jakie aplikowały do programu ASAP zakwalifikowano zaledwie jedną. To obraz jaki Pan po sobie pozostawia. Rzecznik MON Janusz Sejmej
— czytamy na profilu resortu obrony na platformie X.
Komentarz byłego ministra obrony narodowej zabolał najwyraźniej także szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego.
Jak przekroczyć próg bezczelności? Zawalić terminy w unijnym programie wsparcia produkcji amunicji i obarczać za to winą premiera, który objął urząd w ostatnim dniu na złożenie wniosku… Jak zwykle u Błaszczaka - nieudolna próba ucieczki od odpowiedzialności
— napisał minister. Cóż, po ostatnich wydarzeniach podczas protestów rolników i swoich komentarzach na temat uczestników manifestacji oraz działań policji akurat Marcin Kierwiński jest jedną z ostatnich osób, które mają prawo zarzucać innym „bezczelność” czy „ucieczkę od odpowiedzialności”.
Wnioski zostały złożone w terminie!
Tym bardziej, że - jak zobaczymy na załączonym poniżej obrazku - to raczej nie poseł Mariusz Błaszczak próbuje uciec od odpowiedzialności:
- Rządzi PiS – nasze spółki zbrojeniowe w terminach składają wnioski do programu ASAP 2. 13 grudnia rządy przejmuje PO. Chwalą się, że mają świetne kontakty w UE – mogą załatwić wszystko!3. No i załatwiają: Dla niemieckich firm – 170 mln €. Dla polskich – 2 mln €.
Wbrew obecnie kolportowanym fikołkom - spółki GK PGZ - Nitrochem, Mesko i Dezamet złożyły wnioski w terminie. Nitrochem i Mesko nie otrzymały ani grosza
13 grudnia br. zakończył się nabór wniosków w programie ASAP (Act in Support of Ammunition Production). Głównym celem instrumentu jest zwiększenie zdolności unijnego przemysłu obronnego do dostarczania amunicji ziemia-ziemia, pocisków artyleryjskich i rakiet
— informowała Polska Grupa Zbrojeniowa w grudniu 2023 r.
Wnioski aplikacyjne przygotowały trzy spółki GK PGZ: Dezamet, MESKO S.A. oraz Nitrochem. Zakres złożonych projektów obejmuje eliminację wąskich gardeł w zakresie produkcji amunicji o kalibrze 155 mm oraz 122 mm, w tym poprzez budowę instalacji wraz z infrastrukturą do jej elaboracji, zakup oprogramowania niezbędnego do produkcji, a także stworzenie nowych zdolności produkcyjnych dla ładunków modułowych przeznaczonych do haubic kalibru 155 mm. Udział spółek w programie ASAP pozwoli na zwiększenie ich zdolności wytwarzania amunicji, zabezpieczenie łańcuchów dostaw surowców i komponentów, a także skrócenie czasu dostaw
— podkreślono w podlinkowanym powyżej wpisie.
Jak widać, bycie „uśmiechniętą Polską” to dla UE jednak za mało, kiedy trzeba „ratować” niemieckie firmy.
aja/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/685353-co-z-programem-asap-klamliwy-atak-na-blaszczaka