„Proszę mówić prawdę, całą prawdę i tylko prawdę. Przed każdą komisją i w każdej sprawie” – napisał premier Donald Tusk odpowiada na platformie X, zwracając się do prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Chodzi o słowa Jarosława Kaczyńskiego, który przed komisją śledczą ds. Pegasusa podkreślił, że to premier musiałby go zwolnić z tajemnicy dot. klauzulowanych treści.
Szef rządu odniósł się na platformie X do wypowiedzi prezesa PiS podczas przesłuchania przed komisją śledczą ds. Pegasusa.
Podobno prezes Kaczyński czeka na moją zgodę, aby zacząć zeznawać. No więc proszę mówić prawdę, całą prawdę i tylko prawdę. Przed każdą komisją i w każdej sprawie. Zezwalam
– napisał Donald Tusk.
Zeznania prezesa
Jarosław Kaczyński zeznawał w piątek przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa. Złożył jednak złożył niepełne przyrzeczenie, ponieważ – jak tłumaczył – komisja nie dysponuje zgodą premiera na zwolnienie go z tajemnic klauzulowanych. Pominął fragment przyrzeczenia: „Niczego nie ukrywając z tego co jest mi wiadome”.
Szef PiS zwrócił uwagę na jeden z zapisów ustawy o komisjach śledczych (art. 11 e), co wywołało dyskusję podczas przesłuchania.
Mówi on, że osoba przesłuchiwana nie może ujawnić tajemnic klauzulowanych, tzn. tajne i ściśle tajne, tych najwyższych klauzul, jeżeli nie ma odpowiedniej zgody ze strony osoby uprawnionej. W tym wypadku osobą uprawnioną jest premier. Pytam więc komisję, czy taka zgoda została dostarczona komisji
– powiedział.
Pytanie powtórzył też poseł klubu PiS Jacek Ozdoba, który zwrócił się do przewodniczącej komisji Magdaleny Sroki (PSL-Trzeci Droga).
Jeżeli dzisiaj zostanie postawiony wniosek formalny o to, by zamknąć posiedzenie komisji i udzielać odpowiedzi objętych tajemnicą, zostanie przeprowadzone posiedzenie w trybie zamkniętym
– odpowiedziała Sroka.
Zgoda od premiera
Dodała też, że nie miała obowiązku zwracać się o taki wniosek do premiera, więc takiego pisma nie ma, i próbowała kontynuować posiedzenie.
Ja mam tutaj złożyć, wedle przepisów odnoszących się do działania komisji przyrzeczenie. W tym przyrzeczeniu jest formuła mówiąca o tym, że muszę powiedzieć wszystko, co wiem. Ta część mojej wiedzy dotyczącej Pegasusa, która może być traktowana jako tajna albo nawet ściśle tajna jest minimalna, można powiedzieć, że nawet marginalna. No, ale jeżeli mam powiedzieć całą prawdę, to nie mogę złożyć takiego przyrzeczenia
– wyjaśniał Jarosław Kaczyński.
Sroka próbowała tłumaczyć, że komisja nie chce narażać Kaczyńskiego na konieczność złamanie tajemnicy i jeżeli pojawi się okoliczność, że udzielenie przez niego odpowiedzi będzie obejmowało klauzulowane treści, to zostanie on zwolniony z odpowiedzi.
Prezes PiS odparł, że ma obowiązek uzyskania zwolnienia.
Ja nie mogę złożyć tutaj przyrzeczenia, że będę mówił wszystko, co wiem (…), bo nie mogę powiedzieć wszystkiego, co wiem i tego rodzaju dokument w postaci zwolnienia - nie sądzę, żeby obecny premier miał z tym jakieś trudności - musi być dostarczony, jeżeli mam powiedzieć całą prawdę, albo składam przyrzeczenie z zastrzeżeniem, że mówię tylko to, co mogę powiedzieć
– podkreślił.
Do słów Jarosława Kaczyńskiego odniósł się właśnie premier Tusk, który to zgodę na zaznania wydał w mediach społecznościowych. Szef rządu kpi więc sobie z przepisów prawa. Zamiast wydać oficjalny dokument, odpowiada prezesowi PiS – wezwanemu przed jedną z komisji sejmowych – na platformie X. Czy po zastępowaniu ustaw uchwałami rząd Tuska przechodzi do wydawania rozporządzeń i przepisów do mediów społecznościowych?
Ponadto, czy prezes PiS odczyta jego wiadomość „proszę mówić tylko prawdę” na platformie X, jeśli nie posiada tam konta? Czy komisja śledcza ds. Pegasusa odniesie się jakoś do wypowiedzi premiera? Do tego, czy Tusk jest świadomy, że jego zgoda na mówienie „całej prawdy i tylko prawdy przed każdą komisją i w każdej sprawie” może się odbić przeciwko niemu samemu?
Komentarze
W mediach społecznościowych pojawiły się komentarze odnoszące się do wpisu premiera.
Generalna twitterozgoda na mówienie wszystkiego wszędzie.Klauzule, informacje niejawne, formalności, interes państwa - nie istnieją. Ten wpis idealnie obrazuje stosunek Donalda Tuska do państwa polskiego jako takiego i państwa prawnego w szczególności. PS. Ciekawe, czy teraz Witold Zembaczyński et consortes będą powoływać się na twitterozgodę na komisji?
Wiemy, że wy macie prawo za nic, bo działacie „w stanie wyższej konieczności” i „szukacie podstawy prawnej”, ale: taką zgodę wydaje się na piśmie, nie na tweecie; musi o nią wystąpić Komisja. To niesamowite, że będąc premierem RP, tak ostentacyjnie ignoruje Pan polskie prawo
Tylko wpis w mediach społecznościowych, ale w sumie podsumowanie podejścia obecnego rządu do państwa i spraw publicznych. P. Donald Tusk „zwalnia” na portalu X b. wicepremiera z obowiązku zachowania tajemnicy w czasie przesłuchania przed komisją śledczą. Blamaż. Na wielu polach…
CZYTAJ TAKŻE:
X/wPolityce.pl/bjg
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/685341-tusk-kpi-z-ustaw-zgode-dla-prezesa-pis-opublikowal-w-sieci