„Jourova stanowi uosobienie łamania praworządności choć na ustach ma jej obronę” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Paweł Jabłoński, były wiceminister spraw zagranicznych, komentując wizytę w Polsce komisarz Very Jourovej w chwili, gdy Adam Bodnar łamiąc prawo wyznaczył neo-Prokuratora Krajowego. „Zachowanie komisarz Jourovej potwierdza stawianą przez nas od lat tezę, że opowieści o standardach europejskiej praworządności były wyłącznie narzędziem politycznym” - podsumował polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Min. Adam Bodnar powołał dziś neo Prokuratora Generalnego, opierając się na nieistniejącym w przepisach prawa konkursie. Został nim prok. Dariusz Korneluk, o którym Bodnar mówił podczas konferencji na wspólnej konferencji z Verą Jourovą. Zachowanie komisarz, która nie zajęknęła się na temat łamania prawa przez Bodnara skomentował w rozmowie z portalem wPolityce.pl Paweł Jabłoński z PiS.
Jest to jedna z bardziej jaskrawych hipokrytek, jeśli chodzi o komisarzy europejskich. Mamy do czynienia z łamaniem prawa, którego dopuszcza się minister Bodnar. Absolutnie tu nie ma mowy o jakiejkolwiek rzetelności czy uczciwości. Jest to ogromna hipokryzja i symbol podwójnych standardów. Stanowi uosobienie łamania praworządności, choć na ustach ma jej obronę
— mówi portalowi wPolityce.pl były wiceminister spraw zagranicznych.
Brukseli chodziło o zmianę rządu, a nie prawa
Polityk Prawa i Sprawiedliwości wyjaśnia, dlaczego unijni urzędnicy nie reagują na naruszenia prawa, których są teraz świadkami.
Zachowanie komisarz Jourovej potwierdza stawianą przez nas od lat tezę, że opowieści o standardach europejskiej praworządności były wyłącznie narzędziem politycznym. Przecież w polskim prawie nic się nie zmieniło. Nie uchwalono żadnych nowych uchwał i cały czas obowiązują przepisy, które Unia ostro krytykowała. Doszło tylko do jednej zasadniczej zmiany, zmienił się rząd. I nowy rząd zaczął łamać prawo. Bezprawnie powoływać i odwoływać, wyrzucać osoby. To się dzieje w prokuraturze, sądach, mediach. Przy tych samych przepisach, łamanych dziś ordynarnie, unijni urzędnicy chwalą ten rząd i przekonują, że wszystko jest w porządku. Jeżeli prawo jako takie nie ma znaczenia, to dowodzi to potężnego kryzysu praworządności w Unii Europejskiej. Przepisy prawa ocenia się bowiem w zależności od tego, która partia polityczna rządzi. To jest najjaskrawszy przykład tego, jak może być praworządność Unii łamana
— mówi Paweł Jabłoński. W jego ocenie gra toczy się o wiele większą stawkę, która dotyczy całej Unii.
Partie rządzące w Unii liberalne i lewicowe mają jasno wyznaczony cel przekształcenia jej z organizacji międzynarodowej, zrzeszającej 27 suwerennych, odrębnych, ale współpracujących ze sobą państw, w coś na kształt jednego centralnie zarządzanego państwa. To ma być organizm całkowicie pozbawiony kontroli obywateli, pozbawiony podstawowych mechanizmów demokratycznych. Mieli by nim rządzić urzędnicy z Brukseli wykonujący polecenia największych państw, jak Niemcy czy Holandia. Obywatele zostaną pozbawieni kontroli i zmiany tej władzy. Zmiana rządu w Polsce była potrzebna także po to, aby ten cel ułatwić
— stwierdził poseł klubu PiS. Ta zmiana ma się dokonać za wszelką cenę.
Oni chcą tę zmianę przeprowadzić per fas et nefas (godziwymi i niegodziwymi sposobami). To jest absolutnie zdeterminowana grupa, która nie przejmuje się zasadami praworządności i demokracji. Dla nich liczy się tylko władza, także władza polityczna, którą chcą utrzymać i spetryfikować, zrobić wszystko, aby nikt nigdy nie mógł im jej już odebrać
— oświadczył Jabłoński, który ma jednak nadzieję, że narody Europy obudzą się i sprzeciwią się nowemu porządkowi.
Na szczęście w Polsce, ale i w innych krajach widać, że ludzie zaczynają się budzić i dostrzegać te zagrożenia, protestować przeciwko tym szkodliwym decyzjom, które są nam narzucane. Widać to choćby po protestach przeciwko tym absurdom klimatycznym. Protestują rolnicy, ale coraz częściej także zwykli obywatele. Ten trend jest bardzo korzystny dla europejskiej demokracji, zatrzymania tych fatalnych zmian i powrotu do takiej Unii Europejskiej, jaką była wtedy, gdy do niej wstępowaliśmy. A opierała się wówczas na współpracy gospodarczej, której celem była poprawa dobrobytu, a nie duszenie gospodarki
— podkreśla były wiceminister spraw zagranicznych.
CZYTAJ TAKŻE:
— NASZ NEWS. Bodnar chce odciąć od systemu informatycznego legalnego prezesa SA w Warszawie!
koal
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/685159-jablonski-jourova-jest-uosobieniem-lamania-praworzadnosci