Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzję środowiskową Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska dotyczącą kontynuacji wydobycia węgla w kopalni Turów. „Sędzia, który ma wynikający z konstytucji obowiązek reprezentowania interesów Rzeczypospolitej, podejmuje decyzję, która jest w interesie Niemiec i niemieckich stowarzyszeń. Myślę, że to jest cały komentarz do tej sytuacji” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Patryk Jaki, europoseł PiS.
Sędzia WSA Jarosław Łuczaj w uzasadnieniu wyroku podkreślił, że „rozstrzygnięcie w niniejszej sprawie nie powoduje wstrzymania funkcjonowania, czy wręcz zamknięcia kopalni Turów”. Mimo wszystko jednak WSA przychylił się do skarg tzw. ekologów i samorządowców niemieckich z terenów przygranicznych.
Sędzia, który jest władzą publiczną, ma za zadanie reprezentować interesy Rzeczypospolitej. Dostaje do decyzji wniosek, gdzie musi zdecydować – albo Polska będzie miała energię dla około 7-8 proc. Polaków i niezależność energetyczną, albo jej nie będzie miała i będzie musiała ściągać energię z Niemiec. Sędzia, który ma wynikający z konstytucji obowiązek reprezentowania interesów Rzeczypospolitej, podejmuje decyzję, która jest w interesie Niemiec i niemieckich stowarzyszeń. Myślę, że to jest cały komentarz do tej sytuacji, bo ciężko mi sobie wyobrazić podobną sprawę np. w Niemczech, gdzie sędzia podejmuje decyzję uderzającą w interesy własnego państwa
— zaznacza Patryk Jaki.
My po prostu mamy w Polsce taką manierę ojkofobiczną, która wychodzi z obecnego rządu, a która niestety jak chorobą przechodzącą na różne części polskiego systemu władzy. Niestety po prostu są u nas ludzie, którzy nienawidzą własnego państwa. Pytanie, jak długo jeszcze Polacy będą się na to zgadzali
— dodaje.
Interes Polski, a nie niemieckich organizacji
Na twierdzenie, że kopalnia Turów może nie spełniać odpowiednich standardów środowiskowych, a podobne kopalnie po niemieckiej i czeskiej stronie granicy już tak, odpowiada:
Jeżeli mamy sędziego, który uważa, że w tym samym regionie kopalnie zagraniczne nie są zagrożeniem, a polska kopalnia jest, to po prostu powinien zmienić zawód. Polski sędzia ma obowiązek kierować się interesem państwa polskiego, a nie niemieckich organizacji.
Mimo wszystko jednak sędzia w uzasadnieniu rozstrzygnięcia zaznaczył, że nie oznacza ono wstrzymania wydobycia lub zamknięcia kopalni Turów.
Jeszcze tego by brakowało, żeby tak to się skończyło, natomiast sędzia na pewno przyczynia się do tego, że ta kopalnia zanim być coraz silniejsza, stanie się coraz słabsza. Trzeba byłoby ironicznie zapytać sędziego, po co kopalnia w Polsce, skoro są kopalnie w Czechach i w Niemczech? Za chwilę rzeczywiście tak może się skończyć, że wszyscy wokół będą mogli mieć kopalnie węgla, a Polska nie
— mówi Jaki.
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/685011-jaki-wsa-ws-turowa-wydal-wyrok-w-interesie-niemiec