„Słyszeliśmy zarzut, że system nie był akredytowany. Nie był, gdyż jest art. 51 Ustawy o informacji niejawnej, który mówi, że nie podlegają akredytacji urządzenia służące bezpośrednio do pozyskiwania i przekazywania informacji oraz utrwalania dowodów” - powiedział podczas wspólnej konferencji z Mariuszem Kamińskiem w siedzibie PiS Maciej Wąsik.
Wąsik zauważył, tłumacząc w kontekście działalności systemu Pegasus, że służby w czasie pierwszych rządów Donalda Tuska w latach 2012-2015 także korzystały z bliźniaczego systemu, który Wąsik określił „Pegasusem Donalda Tuska”.
Dlaczego wybrano CBA? Ponieważ w latach 2012-2015 dysponowało podobnym oprogramowaniem. To był Pegasus Tuska. Wówczas szefem CBA był Paweł Wojtunik, koordynatorem służb specjalnych Jacek Cichocki, a premierem rządu właśnie Donalda Tusk. To oprogramowanie było zakupione we włoskiej firmie Haking Team i umowa funkcjonowała do lipca 2015 roku. Tak, służby Donalda Tuska posiadały narzędzie porównywalne do Jarvisa izraelskiej firmy NSO. Był to system nazwany Galileo i można go określić Pegasusem Donalda Tuska
— stwierdził Maciej Wąsik.
Obłuda Tuska
Polityk PiS skomentował też podnoszone w mediach zarzuty, że system Pegasus nie miał akredytacji tłumacząc, że wynika to z zapisów ustawowych i w czasie rządów Donalda Tuska, jego gabinet postąpił dokładnie tak samo.
Słyszeliśmy zarzut, że system nie był akredytowany. Nie był, gdyż jest art. 51 Ustawy o informacji niejawnej, który mówi, że nie podlegają akredytacji urządzenia służące bezpośrednio do pozyskiwania i przekazywania informacji oraz utrwalania dowodów. Pegasus Donalda Tuska z lat 2012-2015 też nie był akredytowany z twego samego, jak podejrzewam, powodu
— wyjaśnił Wąsik.
Żeby zastosować ten system należy wykonać wiele czynności. Przede wszystkim, musi być informacja o przestępstwie, która jest w służbach podstawą do wszczęcia sprawy operacyjnej. Ta sprawa musi być wszczęta, a kontrola operacyjna jest narzędziem ostatecznym. To jest narzędzie używane tylko wówczas, jeżeli inne środki są nieskuteczne lub mogą być nieskuteczne. Taki wniosek to nie jest jedna czy dwie kartki, to jest wniosek określony w rozporządzeniu z 2011 r. wydanym przez premiera Donalda Tuska i jest do tego bardzo szerokie uzasadnienie
— dodał.
CZYTAJ TEŻ:
pn/wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/684993-wasik-bylo-narzedzie-ktore-mozna-nazwac-pegasusem-tuska