„Jeśli teraz te tarcze antyinflacyjne na żywność oraz na energie i gaz nie zostaną przedłużone, to będziemy mieć znowu do czynienia ze wzrostem inflacji” - powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Norbert Maliszewski. W jego ocenie decydujące będzie zachowanie konsumentów, którzy znów zaczną obawiać się wysokiej inflacji co wywoła presję podwyżki wynagrodzeń i wzrostu marży.
Prof. Norbert Maliszewski uważa, że rządzący źle odczytują nastroje i potrzeby społeczne.
To jest bardzo zła informacja dla najuboższych konsumentów, zwłaszcza teraz na święta. Rządzący posługują się pojęciami średniej, a nie wiedzą, że dla osób najuboższych żywność ma szczególne znacznie, jeśli chodzi o ich koszyk zakupowy. Żywność jest dla nich jednym z podstawowych wydatków i te 5 proc. ma duży wpływ na ich portfele
— podkreśla prof. Maliszewski, który do niedawna kierował Rządowym Centrum Analiz, skasowanym w marcu przez Tuska.
Rząd Morawieckiego
To właśnie RCA opracowało mechanizm tarcz antyinfalcyjnych.
To Rządowe Centrum Analiz było pomysłodawcą zerowej stawki VAT na żywność. Ten pomysł był bardzo dobrze oceniany. Był takim markerem walki z inflacją, tzn. że każdy widział, iż rząd stara się ograniczać inflację, co miało wpływ na zachowania konsumentów
— jak podkreśla prof. Maliszewski, rządowi Zjednoczonej Prawicy udało się wygasić proinflacyjne zachowania konsumentów.
Działa wtedy pewien mechanizm psychologiczny. Polega ona na tym, że ludzie dostrzegają starania rządu w zakresie ograniczenia inflacji i mają poczucie, że jest ona pod kontrolą. A skoro jest pod kontrolą to znika zagrożenie występowania spirali płacowo-cenowych i marżowo-cenowych. Innymi słowy, jeśli ludzie mają poczucie, że inflacja jest wysoka, to wtedy narzucają wysokie marże, lub chcą znacznie wyższych wypłat, jako formy zabezpieczenia. Te spirale wywołują wtedy kolejne efekty zwiększające inflację
— wyjaśnia były szef Rządowego Centrum Analiz.
Decyzje rządu napędzają inflację
Decyzje rządu Tuska niestety przyczynią się do zwiększenia niepewności wśród konsumentów i co za tym idzie spotęgują ich zachowania proinflacyjne.
Jeśli teraz te tarcze antyinflacyjne na żywność oraz na energie i gaz nie zostaną przedłużone, to będziemy mieć znowu do czynienia ze wzrostem inflacji. Ten wzrost nie będzie ograniczał się tylko do tych spodziewanych 4 punktów procentowych, ale zwiększy się właśnie o te negatywne mechanizmy psychologiczne
— pokreśla prof. Maliszewski i ostrzega, że takie decyzje rządu mogą doprowadzić do wyhamowania trendu spadku inflacji.
Utrzymanie tarcz wpływa korzystnie na wzrost PKB. Tu istotną sprawą są nastroje konsumenckie. Im droższe ceny tym mniejsza konsumpcja. To nie jest ten moment, w którym należałby zrezygnować z tarcz antyinflacyjnych. Dobrze byłoby je jeszcze na jakiś czas przedłużyć, choćby uzyskania bezpiecznego poziomu redukcji tych wskaźników inflacji
— podsumowuje naukowiec.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/684885-maliszewski-koniec-tarcz-antyinfacyjnych-to-wyzsza-inflacja