Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński powiedział podczas konferencji w Warszawie, że za czasu rządów jego partii włożono „ogromny wysiłek, żeby polska armia zaczęła się rozbudowywać”. Jak wskazał, ówczesny minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak „potrafił to wziąć dla siebie i to przeprowadzić”, pomimo różnych oporów oraz ataków opozycji. Dodał, że „musimy mieć najsilniejszą armię w Europie”.
Z okazji 25. rocznicy przystąpienia Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego Prawo i Sprawiedliwość zorganizowało konferencję z udziałem prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego i przewodniczącego klubu parlamentarnego PiS Mariusza Błaszczaka. Przypomniano wkład pracy rządu PiS w rozwój Wojska Polskiego.
Polska w NATO
Jarosław Kaczyński na początku przemówienia wskazał, że Polska „przełamywała opór, który był wyraźny na Zachodzie i USA”. Jak ocenił, „tę część Europy uznawano na szarą strefę”.
25 lat temu stało się rzeczywiście coś bardzo ważnego. Nasze wejście do NATO to była sytuacja, która zmieniała status Polski, zmieniała status tej części Europy. Przełamywała ten opór, który był bardzo wyraźny, opór na zachodzie Europy, także i w Stanach Zjednoczonych, opór, który sprowadzał się do tego, by uznać tę część Europy za taką szarą strefę, która ma co najwyżej bardzo ogólną gwarancję bezpieczeństwa
– powiedział.
Wskazał, że w 1999 roku istniały wciąż pewne ograniczenia związane z członkostwem w Sojuszu. Prezes PiS zaznaczył, że „Akt stanowiący między NATO a Rosją ograniczał działania NATO w tej części Europy”. Jak wyjaśniał, chodziło o stacjonowanie wojsk i przetrzymywanie „broni, której nie powinno tutaj być”.
Jak wskazał, akcesja Polski do Sojuszu miała prowadzić do polepszenia kwestii bezpieczeństwa.
To była droga zmierzająca do zmiany tej sytuacji; która mogłaby doprowadzić do sytuacji, że bylibyśmy pełnoprawnym członkiem NATO bez ograniczeń
– mówił prezes PiS, wyjaśniając, że układy z Rosją utrudniały działania w kwestii bezpieczeństwa.
Chociaż ten proces trwał to przynosił efekty
– zauważył.
Jarosław Kaczyński przypomniał, że w 2016 roku w Warszawie odbył się szczyt NATO.
Ważna była narada warszawska już za rządów PiS, która to zdecydowała, ze tutaj wojska jednak będą, ale ciągle to miała być obecność rotacyjna
– zaznaczył.
Jak podkreślił, chociaż starania rządu PiS, „żeby odejść od aktu stanowiącego nie przyniosły pełnych rezultatów”, bo akt formalnie obowiązywał, to jednak „przestał mieć znaczenie”. Zaznaczył, że wojska amerykańskie mogły się pojawić w Polsce.
Rozbudowa Wojska Polskiego
Jarosław Kaczyński odniósł się też do kwestii znaczącej rozbudowy polskiej armii, gdy do władzy doszła jego partia.
Mieliśmy do czynienia z przeświadczeniem wielu osób, także członków elit politycznych, że samo wejście do NATO to zabezpieczenie, które nie wymaga działań z naszej strony. Zaniechano wzmacniania armii; podjęto działania, które prowadziły do zmniejszania i osłabiania
– mówił.
Jak wskazał, wcześniej Wojsko Polskie liczyło ponad 90 tys. żołnierzy,
Policja była większa niż wojsko. Trzeba było podjąć odpowiednie decyzje
– zaznaczył.
Jak wskazał, rząd PiS zdecydował m.in. o zwiększeniu wydatków zbrojeniowych i podjął się wielkiego programu zbrojeniowego.
Na konferencji wskazano, że Polska jest obecnie liderem NATO w wydatkach na obronność w odniesieniu do PKB. Jak podano, w 2015 roku polska armia liczyła ok. 95 tys. żołnierzy, a w 2023 roku ok. 195 tys. żołnierzy. Przypomniano też, ż w latach 2015-2023 powstały Wojska Obrony Terytorialnej, Wojska Obrony Cybernetycznej, 18 Dywizja Zmechanizowana, 1. Dywizja Piechoty Legionów.
Prezes PiS podkreślił, że włożono, „ogromny wysiłek, żeby polska armia zaczęła się rozbudowywać”. Jak wskazał, ówczesny minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak „potrafił to wziąć dla siebie i to przeprowadzić”, chociaż „oporów różnego rodzaju było bardzo dużo”, a opozycja mówiła, że to „niemożliwe, niewykonalne”.
Podkreślił też, że „musimy mieć najsilniejszą armię w Europie”.
Idziemy tą drogą
– zaznaczył.
Musimy mieć armię, jeżeli chodzi przynajmniej o siły lądowe, o najsilniejszym potencjale w Europie i szliśmy tą drogą. Dziś mamy nadzieję, że ona nie zostanie zatrzymana. Musimy mieć potężną obronę przeciwrakietową, przeciwlotniczą
– stwierdził.
Jak wyjaśniał, „żeby móc samodzielnie odeprzeć i odstraszyć przeciwnika”.
Tłumaczył też, że świadomość przeciwnika, że będzie miał długo trały opór” – liczony w latach – to „to jest najlepsza gwarancja, że nie dojdzie” do wojny.
Chcesz pokoju, szykuj się na wojnę
– dodał.
Wzmocnienie polskiej armii
Podczas konferencji przemówienie wygłosił też przewodniczący klubu parlamentarnego PiS
Dziś możemy powiedzieć, że Wojsko Polskie liczy niemal 200 tys. żołnierzy. Kiedy zaczynaliśmy naszą misję w 2015 r., było to 95 tys. żołnierzy. Wzmacnialiśmy Wojsko Polskie również w zakresie wyposażenia. Warto tu wymienić sprzęt, który pozyskaliśmy dla WP zarówno we współpracy ze Stanami Zjednoczonymi – wyrzutnie HIMARS, czołgi Abrams, Patrioty, czyli rakiety, które dziś chronią polskie niebo, skutecznie odstraszając w ten sposób agresora
– powiedział.
Myślę tutaj także o kierunku koreańskim. Sądzę, że to jest nasze wspólne osiągnięcie, że w tak krótkim czasie doprowadziliśmy do tego, że na wyposażeniu Wojska Polskiego są czołgi K-2, armatohaubice K-9, zestawy rakietowe o zasięgu do 300 km Chunmu, które są koreańską wersją HIMARS-ów, są w końcu samoloty FA-50, które zostały zaprojektowane przez Lockheed Martin, a więc przez firmę, która produkuje F-16 i F-35. W tym roku pod koniec sierpnia będą już polskie F-35, też zamówione przez rząd Prawa i Sprawiedliwości
– wymieniał Mariusz Błaszczak.
CZYTAJ TAKŻE:
X/wPolityce.pl/bjg
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/684863-prezes-pis-polska-musi-miec-najsilniejsza-armie-w-europie