Kandydat PiS na prezydenta Warszawy Tobiasz Bocheński przedstawił dziś swoją wizję reorganizacji urzędu. Zaproponował m.in. zmiany w ustawie warszawskiej.
Warszawa jest miastem wyjątkowym. Z wielu powodów, a jednym z nich jest fakt, że posiada własną ustawę organizującą jej ustrój i funkcjonowanie
— podkreślił Bocheński.
Omnipotencja prezydenta
Ocenił, że w tej chwili w stolicy mamy do czynienia z centralizacją władzy i uzależnieniem od prezydenta miasta.
Prezydent, dysponując upoważnieniami, decyduje o środkach finansowych i ma de facto prawo ubezwłasnowolnić dzielnice. Oznacza to, że demokratycznie wybrani radni i wybrany przez nich burmistrz może przez pięć lat nie posiadać kompetencji do rozwiązywania ważnych dla dzielnicy problemów, mimo że jest ich najbliżej
— wyjaśnił.
Dodał, że w Warszawie jest pewna patologia systemowa, w której pewni burmistrzowie posiadają bardzo dużo kompetencji i decydują o bardzo dużych środkach, a jednocześnie inni, którzy nie cieszą się sympatią włodarza, nie mają żadnych kompetencji, a do ich dzielnic płyną mniejsze środki.
Jesteśmy zwolennikami zreformowania tego systemu, odebrania prezydentowi Warszawy części kompetencji i przekazania ich bliżej mieszkańców - do dzielnic. Proponujemy też prawdziwe, realne konsultacje społeczne. Koniec z ich fasadowością
— zaznaczył.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zamiast programu dla samorządu, granie na emocjach? Trzaskowski pompatycznie zapowiada „kres populizmu”
Referenda lokalne
Przypomniał o aplikacji, którą zaproponował, a która ma umożliwiać kontakt z urzędem i udział w konsultacjach w swoim smartfonie.
Zbyt często dzieje się tak, że przyjmowane są kontrowersyjne projekty, które uważa się za przekonsultowane, a potem trzeba się z nich wycofywać
— dodał.
Uważamy, że powinniśmy przeprowadzać lokalne referenda. Jesteśmy zwolennikami przyjęcia uchwały, która obliguje w połowie o obligatoryjnym referendum na terenie całej Warszawy oraz 18 lokalnych, dzielnicowych referendach, w sprawach ważnych dla mieszkańców tych dzielnic. Chcemy, żeby grupa mieszkańców, która zbierze odpowiednią liczbę podpisów, miała prawo wprowadzić do referendum swoje pytanie. A jeżeli zostanie spełniony wymóg frekwencyjny, to aby było ono wiążące dla prezydenta
— przekazał.
Wyjaśnił, że pomysł, by w połowie kadencji dokonać demokratycznego sprawdzenia, to również dobry pomysł, żeby wziąć na agendę samorządową pewne projekty, które można jeszcze wdrożyć do końca kadencji samorządowej.
CZYTAJ WIĘCEJ: Korki w Warszawie, bo… politycy Platformy wsiadali do limuzyn. Sasin: Partyjniakom spieszyło się do domu; Skrajna bezczelność
Etatowi burmistrzowie
Radny Błażej Poboży zwrócił uwagę, że „każda dzielnica to przecież niejednokrotnie społeczność ponad 100 tys.”.
Dlaczego w małych miejscowościach burmistrzowie pochodzą z woli wyborców, a w Warszawie są wybierani zgodnie z wolą lokalnego lidera rządzącej w Warszawie Platformy Obywatelskiej. Chcielibyśmy, aby przy tych zmianach w ustawie warszawskiej o wyborze burmistrza dzielnic, decydowali mieszkańcy
— podkreślił.
Zaznaczył, że w stolicy mamy do czynienia z „etatowymi burmistrzami”, którzy - gdy się nie sprawdzają w jednej dzielnicy - są przesuwani do innej.
Wybory samorządowe odbędą się 7 kwietnia. Druga tura bezpośrednich wyborów wójtów, burmistrzów, prezydentów miast zaplanowana jest na 21 kwietnia.
Oprócz Tobiasza Bocheńskiego o urząd prezydenta Warszawy ubiegają się obecny prezydent stolicy Rafał Trzaskowski - jako kandydat KO, Magdalena Biejat - kandydatka Lewicy i Ruchów Miejskich, Przemysław Wipler - kandydat Konfederacji i Janusz Korwin- Mikke - kandydat komitetu wyborczego „Bezpartyjnych”.
CZYTAJ TEŻ:
pn/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/684764-idzie-zmiana-bochenski-chce-reformy-ustawy-m-st-warszawy