Donald Tusk, w czasie niedawnego posiedzenia zarządu Platformy Obywatelskiej, miał przestrzec jego uczestników. „W pewnym momencie Donald (…) stwierdził, że jeśli przez kłótnie damy ciała w kilku najbliższych wyborach, to do władzy wróci PiS, a wszyscy obecni na tej sali, pójdą siedzieć” – ujawnił w rozmowie z Onetem jeden z członków władz PO.
Jak podał Onet, w czasie spotkania zarządu PO doszło m.in. do sporu na temat prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka.
Pod koniec lutego odbyła się konwencja wyborcza Sutryka. Urzędujący prezydent miasta mówił o osiągnięciach mijającej kadencji i prosił o głosy w kwietniowych wyborach samorządowych. Zaapelował też o poparcie PO, która do tej pory nie ogłosiła swojego kandydata na prezydenta Wrocławia. Jednak poparcia Platformy nadal nie otrzymał.
CZYTAJ TAKŻE: Co władze Wrocławia oferowały dziennikarzowi? Torz ujawnia: „Przeciąganie mnie na swoją stronę było starannie zaplanowane”
Zwlekanie z poparciem ma mieć m.in. związek z aferą dotyczącą uczelni Collegium Humanum i handlem dyplomami. Wśród absolwentów uczelni jest m.in. Jacek Sutryk. Co więcej – jak podał Onet – PO zamówiła badania, z których ma wynikać, że mieszkańcy Wrocławia oceniają Jacka Sutryka coraz bardziej krytycznie.
I właśnie w tym kontekście miały paść znaczące słowa Donalda Tuska.
To była trudna rozmowa. Nie chodziło tylko o Wrocław, ale też inne sprawy
— powiedział Onetowi jeden z członków władz PO.
W pewnym momencie Donald, który widział, ile jest sporów, stwierdził, że jeśli przez kłótnie damy ciała w kilku najbliższych wyborach, to do władzy wróci PiS, a wszyscy obecni na tej sali, pójdą siedzieć
— miał stwierdzić informator portalu.
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Co na to Sutryk? Zatrważające wyniki kontroli GIOŚ we wrocławskim MPWiK! Chodzi o zanieczyszczenie Odry
Onet/PAP/wPolityce/kot
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/684750-panika-ujawniono-slowa-tuska-straszyl-pis-em-i-wiezieniem