„Zapisy Zielonego Ładu wymagają korekty” - twierdzi Ewa Kopacz z PO. Wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego stwierdziła, że to „komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski powinien być tym, który pójdzie do Ursuli von der Leyen i rzetelnie powie jak wygląda sytuacja”. Te stwierdzenia jednej z najbliższych współpracownic Donalda Tuska dziwią, gdyż przed kilkoma dniami premier wezwał Wojciechowskiego, aby nie przeszkadzał mu w kontaktach z Brukselą.
Od kilku tygodni w wielu krajach Unii Europejskiej trwają protesty rolników sprzeciwiających się m.in. zapisom Europejskiego Zielonego Ładu, a także importowi produktów rolniczych z Ukrainy. Od kilku miesięcy protestują także polscy rolnicy. Rozmowy z premierem Donaldem Tuskiem niczego nie przyniosły.
Wg. Kopacz Zielony Ład przetrwa
Wiceprzewodnicząca PE Ewa Kopacz pytana przez PAP, czy w jej opinii skala protestów doprowadzi do klęski Zielonego Ładu - zaprzeczyła.
Ale rzeczywiście (ten plan) wymaga korekty, jeśli chodzi o zapisy, które widnieją w Zielonym Ładzie
— powiedziała polityk Platformy Obywatelskiej.
Pytana o to jak europejskie protesty wpłynęły na opinię polityków PE na temat Zielonego Ładu Kopacz oceniła, że „dotarły do decydentów”, a Komisja Europejska „będzie łagodzić” odpowiednie zapisy.
Niewypał Kopacz
Kopacz zaznaczyła, że ws. korekty zapisów Zielonego Ładu inicjatywa leży po stronie komisarza UE ds. rolnictwa Janusza Wojciechowskiego.
Taka jest kolej rzeczy - KE przychodzi z propozycją, a Parlament Europejski ją zatwierdza, więc to komisarz Wojciechowski dzisiaj powinien być tym, który pójdzie do Ursuli von der Leyen, usiądzie z nią i powie - rzetelnie - jak wygląda sytuacja
— wskazała Kopacz i dodała przy tym, że do takiego działania „trzeba mieć charakter”.
Jak on jest tchórzem, że nie potrafi tam mocno bić się o polskie interesy, ale przyjeżdża do Polski i udaje bohatera, i twierdzi, że wszyscy są winni, tylko nie on, to trochę to po ludzku wkurza
— oceniła Kopacz i chyba zapomniała co mówił na ten temat Tusk.
Jestem w stałym kontakcie z Brukselą, bardzo bym chciał, żeby nikt nie spalił tej pracy, bo jesteśmy blisko mety i tu taki mój serdeczny apel, przede wszystkim do pana komisarza Wojciechowskiego, który przez te długie, długie miesiące raczej no był pasywny, żeby nie powiedzieć, wręcz, że szkodził tej sprawie i dobrze by było, żeby na żadnym etapie, także teraz kiedy być może finalizujemy te działania, żeby niczego nie zepsuł
— powiedział Tusk spiesząc się na samolot do Bukaresztu, gdzie odbywał się kongres EPL.
Koalicja Tuska zrzuca winę na Wojciechowskiego
Kopacz dopytywana czy europarlamentarzyści będą dodatkowo naciskać na KE ws. zmiany zapisów Zielonego Ładu polityk zwróciła uwagę, na spotkania deputowanych z komisarzami zajmującymi się poszczególnymi działami gospodarki.
Przez 4,5 roku pan komisarz UE ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski, który był na takich spotkaniach w PE w ogóle nie poruszał tego tematu, a jedyną rzeczą, o której mówił, to nawozy
— wiceprzewodnicząca PE.
Nasz komisarz, który zupełnie bezrefleksyjnie obserwował sytuację - zapisów Zielonego Ładu, napływu zboża z Ukrainy do Polski - nie reagował, nie monitował, nie mówił, że należy cokolwiek z tym zrobić. Nie było takich sygnałów ze strony premiera Mateusza Morawieckiego
— powiedziała. Warto jednak przypomnieć, że Zielony Ład powstawał wówczas gdy szefem Rady Europejskiej był Donald Tusk, a jego głównym autorem jest, agresywnie atakujący wówczas rząd Zjednoczonej Prawicy, Frans Timmermans.
CZYTAJ TAKŻE:
koal/pap
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/684659-kopacz-zrzuca-wine-za-zielony-lad-na-wojciechowskiego