„Marszałek Sejmu powinien sobie odpowiedzieć na pytanie, czy chce kontynuować narrację polityków poprzedniej władzy? Kobiety mówią głośno – oczekujemy szacunku, dość dziadersów” – powiedziała dla portalu „Pudelek” 67-letnia Monika Olejnik, zwracając się do 47-letniego Szymona Hołowni. Chodzi o jego wypowiedzi w sprawie procedowania projektów ustaw dotyczących aborcji. W ostatnim czasie kwestia ta wywołała spór w rządzie koalicyjnym.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował na początku tygodnia w TVN24, że zdecydował, by projekty dotyczące aborcji były procedowane w Sejmie 11 kwietnia, tuż po pierwszej turze wyborów samorządowych. Jego decyzja wywołała burzę w rządzie Donalda Tuska i wśród środowisk lewicowych.
Uległość i obiecanki Hołowni
Do kwestii procedowania projektów Hołownia odniósł się w piątek po spotkaniu z wicemarszałkiem Sejmu i współprzewodniczącym Nowej Lewicy Włodzimierzem Czarzastym.
Jest ogromna szansa na to, że 11 kwietnia wszystkie te projekty zostaną skierowane do komisji nadzwyczajnej, którą Sejm powoła właśnie w tym celu, żeby je spokojnie rozpatrzyć – powiedział.
Również w sobotę w Tychach w czasie przemówienia poświęconego przede wszystkim postulatom Trzeciej Drogi na szczeblu centralnym, odniósł się on do kwestii aborcji, która – jak przyznał – różni strony koalicji rządzącej.
Od samego początku było to wiadomo, bo każdy uczciwie mówił, jakie rozwiązania proponuje w tej kwestii – i to nie weszło do naszej wspólnej umowy koalicyjnej
– zastrzegł.
Trzecia Droga od początku mówiła uczciwie: u nas każdy głosuje z własnym sumieniem, ale jeżeli chodzi o to, co trzeba zrobić, to trzeba przede wszystkim jak najszybciej zacząć ratować kobiety tą ustawą, którą określiliśmy jako ratunkową - niektórzy mówią na nią „kompromis plus – i natychmiast robić referendum
– mówił lider partii Polska 2050.
Olejnik: „Dość dziadersów”
Hołownia spotkał się jednak ostatnio z ostrą krytyką niektórych środowisk. Podobnie dziennikarka Monika Olejnik w komentarzu dla portalu „Pudelek” użyła mocnych słów względem marszałka Sejmu.
Kobiety od lat są skazane na walkę o prawo do własnego ciała. Politycy ciągle pragną o nas decydować, zamiast nas w pełni uszanować. Do tego Kościół w połączeniu z polityką nie jest dobrym rozwiązaniem. Kiedyś Maria Kaczyńska, żona prezydenta Lecha Kaczyńskiego, powiedziała stop i podpisała się pod moim apelem, żeby przestano grzebać w ustawie aborcyjnej. Chwilę później dyrektor (Radia Maryja o. Tadeusz) Rydzyk bezczelnie obraził Marię Kaczyńską, ale nie wszyscy politycy PiS mieli wówczas odwagę bronić pani prezydentowej
– powiedziała.
Niestety żona obecnego prezydenta milczy nawet w sprawie pigułki dzień po. A inna kobieta zaprzyjaźniona z władzą PiS – Julia Przyłębska i jej Trybunał ograniczyli prawa kobiet do aborcji
– dodała dziennikarka.
Marszałek Hołownia powinien sobie odpowiedzieć na pytanie, czy chce kontynuować narrację polityków poprzedniej władzy? Kobiety mówią głośno – oczekujemy szacunku, dość dziadersów
– powiedziała 67-letnia Monika Olejnik.
CZYTAJ TAKŻE:
pudelek.pl/PAP/bjg
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/684602-olejnik-do-mlodszego-o-20-lat-holowni-dosc-dziadersow