W poniedziałek 11 marca dojdzie do spotkania ze stroną ukraińską; chcemy doprowadzić do dwustronnego, bilateralnego ustalenia zasad związanych z przepływem towarów, też produktów rolnych” – powiedział w Kielcach minister rolnictwa Czesław Siekierski. „Mamy na to pewne przyzwolenie z KE” - dodał.
Siekierski: Obecna sytuacja „wynikiem pewnych uwarunkowań zewnętrznych”
W stolicy regionu świętokrzyskiego rozpoczęły się dziś XXIX Międzynarodowe Targi Techniki Rolniczej Agrotech. Podczas otwarcia imprezy minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski odniósł się do aktualnej sytuacji w rolnictwie. Zaznaczył, że to, co dzieje się w rolnictwie, jest „wynikiem pewnych uwarunkowań zewnętrznych”.
Jesteśmy w jednym wspólnym rynku, w zglobalizowanym świecie, w wyniku m.in. bardzo agresywnej, handlowej polityki Rosji, która stała się dużym producentem zbóż. Weszła na rynki światowe z ogromną produkcją zboża i obniżyła ceny, tak że praktycznie to zboże sprzedawała za pół darmo. To spowodowało, że ceny zbóż na rynkach światowych, giełdach są bardzo niskie i dalej spadają
— powiedział Siekierski.
Dodał, że to jest także „wynik wojny, którą Rosja prowadzi w ujęciu handlowym”.
Rosja wypchnęła z pewnych rynków Unię Europejską, w tym Polskę, a także Ukrainę. To wszystko wpłynęło na problem dochodowości, opłacalności produkcji rolnej
— zaznaczył minister.
„Jesteśmy po pierwszych rozmowach…”
Szef resortu rolnictwa zapowiedział, że w poniedziałek 11 marca dojdzie do spotkania ze stroną ukraińską, w którym oprócz niego będzie uczestniczył też minister rozwoju i technologii Krzysztof Hetman.
Chcemy doprowadzić do dwustronnego, bilateralnego ustalenia zasad związanych z przepływem towarów, także produktów rolnych. Mamy na to pewne przyzwolenie z Komisji Europejskiej
— powiedział Siekierski.
Jak mówił, „jest możliwe, jesteśmy już po pierwszych rozmowach, aby wprowadzić kontyngenty, kwoty, licencje na eksport ze strony ukraińskiej, pozwolenia na przyjęcie towaru ze strony polskiej”.
Musimy także znacznie wzmocnić system tranzytu, żeby nie był on dziurawy, dlatego, że nie bardzo sobie wyobrażam zamknięcia granic
— podkreślił minister rolnictwa.
Dodał, że Unia Europejska musi przygotować pewne regulacje, aby nadmiar zboża był skierowany na te rynki światowe, gdzie jest zapotrzebowanie na to zboże. Zaznaczył, że jest to możliwe.
„Zielony Ład trzeba uczynić rolniczym ładem”
Odniósł się też do Zielonego Ładu.
Został bardzo uproszczony. Zdjęte zostały wymogi ograniczenia zużycia pestycydów, uproszczono zasady bankowości, uproszczono ugorowanie. Jasno jednak stawiamy sprawę, że chcemy, aby w 2024 roku nie funkcjonowało globalnie, a w przyszłości chcemy, aby w następnych latach było dobrowolne, w ramach pewnego schematu, za który rolnicy mieliby dostawać pieniądze
— powiedział Siekierski. Dodał, że Zielony Ład trzeba uczynić, jak to mówią rolnicy, rolniczym ładem.
Ardanowski: Protesty krzykiem rozpaczy przeciw niszczeniu rolnictwa europejskiego”
Jan Krzysztof Ardanowski, doradca prezydenta RP ds. rolnictwa, odnosząc się do protestów rolniczych podkreślił, że „te protesty są krzykiem rozpaczy przeciwko niszczeniu i ograniczaniu rolnictwa europejskiego”.
Często pod pozorem działań proekologicznych, które są tylko zasłoną dymną, chce się wprowadzić opanowanie rynku żywności przez wielki międzynarodowy kapitał. Chodzi o to, kto będzie decydował o rynku żywności, kto na tym zarobi i kto uzyska ogromną władzę. Bo ten, kto ma żywność, energię i w znacznej części świata wodę, ten rządzi
— powiedział były minister rolnictwa. Dodał, że po to, by opanować ten rynek żywności, trzeba wyeliminować rolników.
„Nie ma zgody na eliminowanie polskich rolników”
Nie możemy się na to zgodzić. Rolnicy rozumieją postęp, konieczność inwestycji, są pilnymi uczniami. Swoją rolę rozumieją i znakomicie ją wypełniają. Ale czy rolnictwo przetrwa, czy nie pójdzie drogą zniszczenia takiego rolnictwa, jakie znamy, to już nie od rolników zależy. Dlatego bardzo szanuję protestujących rolników. Polska musi w sposób zdecydowany starać się realizować zdroworozsądkową politykę wobec rolnictwa
— podkreślił Ardanowski.
Od kilku tygodni w Unii Europejskiej trwają protesty rolników. W Polsce protestujący sprzeciwiają się wytycznym zawartym w Zielonym Ładzie oraz otwarciu granic Polski na produkty rolno-spożywcze z Ukrainy. W środę w Warszawie odbył się protest rolników, w którym uczestniczyli też m.in. przedstawiciele Solidarności i leśnicy.
CZYTAJ TAKŻE:
PAP/rdm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/684445-11-marca-wazne-rozmowy-mrirw-ze-strona-ukrainska