Szef MSWiA próbuje zrzucać z siebie odpowiedzialność za wydarzenia, do których doszło w czasie protestu rolników w Warszawie. W czasie konferencji prasowej usprawiedliwiał działania podległej jego resortowi policji, opowiadając, że to chuligani zaatakowali funkcjonariuszy. Jednocześnie Marcin Kierwiński uderzył w PiS. „Można powiedzieć, że było ‘murem za polskim mundurem’, a teraz jest ‘kostką brukową w polski mundur’, na tym kończą politycy PiS-u, którzy dziś występują wprost przeciwko polskim funkcjonariuszom” – grzmiał Marcin Kierwiński.
Szef MSWiA podczas konferencji prasowej mówił, że w środę w Warszawie mieliśmy do czynienia z dwoma demonstracjami, które zakończyły się bez ekscesów. Dodał, że po ich rozwiązaniu wszyscy mogli obserwować to, co zdarzyło się pod Sejmem. Oznajmił też, że należy rozróżnić dwie kategorie protestujących. Jedną z nich byli rolnicy, którzy protestowali spokojnie, zgodnie z prawami przysługującymi każdemu obywatelowi.
CZYTAJ WIĘCEJ: TYLKO U NAS. Gembicka: Skoro odpowiedzialni za prowokacje mają ponieść odpowiedzialność, to rozważmy dymisję Kierwińskiego
Starcia na proteście okiem Kierwińskiego
Mieliśmy też do czynienia z grupką chuliganów, prowokatorów, którzy zaatakowali policję i co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Wszyscy widzieliśmy te obrazki, gdy drzewce, na których zawieszone były biało-czerwone flagi, posłużyły do tego, aby wydłubać kostkę brukową i ta kostka brukowa leciała w kierunku policjantów
— powiedział.
CZYTAJ WIĘCEJ: Bezgraniczna bezczelność! Tusk o starciach na proteście rolników: „Policja zachowywała się niezwykle powściągliwie”
Ocenił, że ci chuligani zaatakowali policję, która odpowiedziała na to tak, aby zapewnić bezpieczeństwo.
W tej sprawie policja, tak jak powiedziałem, jest atakowana przez tych, którzy jeszcze kilka miesięcy temu wznosili hasła „murem za polskim mundurem”. Można powiedzieć, że było „murem za polskim mundurem”, a teraz jest „kostką brukową w polski mundur”, na tym kończą politycy PiS-u, którzy dziś występują wprost przeciwko polskim funkcjonariuszom, którzy bronili także ich bezpieczeństwa
— oświadczył.
Ze wstępnych analiz, tego co dokonała komenda stołeczna, komenda główna, operacja policyjna przeprowadzona była w sposób rzeczowy, merytoryczny
— dodał.
CZYTAJ WIĘCEJ: NASZ WYWIAD. Policja zachowała się powściągliwie? Wrona o słowach Tuska: To jest oczywiście nieprawda. Zachowanie takie jak rozkazy
„Środki przymusu bezpośredniego były adekwatne”
Towarzyszący Kierwińskiemu wiceszef MSWiA Czesław Mroczek stwierdził m.in., że policja dbała o bezpieczeństwo protestujących i o bezpieczeństwo osób tam przebywających.
Według niego przez zachowania osób, które w sposób świadomy naruszyły zasady zgromadzenia publicznego i atakowały funkcjonariusz, postulaty rolników zeszły na dalszy plan.
Dodał, że osoby zatrzymane składają wyjaśnienia.
Będziemy mieli w ciągu nadchodzących godzin coraz pełniejszy obraz tych zachowań. Same wyjaśnienia tych osób rzucają jasne światło na to, kto podejmował agresywne działania
— oświadczył Mroczek.
Działania policji były podejmowane na podstawie prawa i w granicach prawa. Użyte środki przymusu bezpośredniego były adekwatne
— powiedział.
CZYTAJ WIĘCEJ: Nie tylko gaz i pałki. Policja podsumowała działania wobec rolników. A tam dziesiątki zatrzymań, mandatów i wnioski do sądu
PAP/kot
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/684334-kierwinski-umyl-rece-ws-pacyfikacji-protestu-rolnikow