Dementujemy kłamstwo, że klub Polski 2050-TD blokuje procedowanie projektów ws. aborcji - zapewniały w środę w Sejmie posłanki Polski 2050. Jak zapewniały, nie tylko Lewica jest ambasadorem praw kobiet. „Różnimy się tym, że chcemy przeprowadzić zmianę w prawie w sposób odpowiedzialny i przede wszystkim skuteczny” - mówiły.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował, że podjął decyzję, by projekty dotyczące aborcji były procedowane w Sejmie 11 kwietnia, tuż po pierwszej turze wyborów samorządowych. Przeciwko tej decyzji zaprotestowały w środę posłanki Lewicy, które zapowiedziały złożenie wniosku o uzupełnienie porządku obrad, by jeszcze na tym posiedzeniu Sejmu były procedowane projekty ustaw ws. aborcji.
Na konferencji prasowej w środę w Sejmie posłanki z klubu Polski 2050-TD podkreślały, że są kobietami, które chodziły na „czarne marsze”, walczyły o prawa kobiet i opowiadają się za liberalizacją prawa aborcyjnego.
Dementujemy, że to nie jest tak, że tylko Lewica jest ambasadorem praw kobiet. Absolutnie nie. Tylko my różnimy się tym, że chcemy zmianę w prawie przeprowadzić w sposób odpowiedzialny i przede wszystkim skuteczny
— mówiła Barbara Oliwiecka.
Przyszłość koalicji
Podkreśliła, że „zmiany w prawie muszą nastąpić w taki sposób, żeby koalicja się ustała, żeby nie było kłótni”.
Bo każde kłótnie w koalicji niestety osłabiają nas i wzmacniają Prawo i Sprawiedliwość
— podkreśliła Oliwiecka.
Zwróciła uwagę, że w przeszłości niemal wszystkie projekty ws. liberalizacji prawa aborcyjnego składane głównie przez środowiska lewicowe, były odrzucane w pierwszym czytaniu.
Jeżeli chcemy coś zmienić, to musimy też zmienić metodę działania. Sztuką jest przekonać większość sejmową do tego, by projekt nie został odrzucony. I to jest nasz cel
— oświadczyła.
Chciałabym zdementować kłamstwo, że nasz klub Polski 2050 cokolwiek blokuje
— wtórowała jej Ewa Szymanowska.
Posłanka zadeklarowała, że klub Polski 2050-TD „poprze wszystkie projekty, które są obecnie u marszałka Sejmu”. Jak dodała, Polska 2050-TD jest za tym, żeby przeszły wszystkie one do dalszych prac komisji.
Chcielibyśmy jednak mieć pewność, że wszystkie kluby, które dzisiaj tworzą koalicję 15 października, są w tej kwestii jednomyślne, ponieważ jeszcze w środę rano nie było pewności, co do tego, czy Lewica poprze wszystkie projekty
— zaznaczyła posłanka.
Jak zauważyła dopiero w środę rano deklaracja taka padła z mównicy sejmowej.
Żaneta Cwalina-Śliwowska przypomniała, że w umowie koalicyjnej zapisano powrót do stanu sprzed wyroku TK 2020 roku i podjęcie dialogu ws., które nie zostały tam zapisane. W tym kontekście apelowała też do wszystkich środowisk o podjęcie dialogu ws. aborcji.
Gdzie jest ten dialog? Dlaczego słyszymy tylko krzyk Lewicy
— pytała.
Podczas środowego posiedzenia Sejmu posłanki Lewicy krytykowały decyzję marszałka Sejmu. Anna Maria Żukowska wnioskowała o uzupełnienie porządku obrad o projekty dotyczące prawa do przerywania ciąży. Zarzuciła marszałkowi, że „zamrażarkę sejmową zamienił na uśmiechniętą chłodnię”. Minister ds. równości Katarzyna Kotula podkreśliła z kolei, że zawsze jest dobry czas na mówienie o prawach kobiet. Natomiast minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Lewica) przekonywała, że trzymając projekty ustaw w zamrażarce sejmowej, Trzecia Droga ukrywa swoje stanowisko ws. aborcji.
Wyborczynie Trzeciej Drogi zasługują na to, żeby wiedzieć, czy kupują kota w worku w tych i w kolejnych wyborach
— mówiła.
W Koalicji 13 Grudnia zaczyna trzeszczeć! Czy temat aborcji doprowadzi do rozpadu tego tworu?
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/684195-poslanki-holowni-wbijaja-lewicy-szpile-ws-aborcji