„Tusk chce teraz maksymalnie przeciągnąć rolników, by nie musieć podejmować decyzji jeśli chodzi o embargo na produkty rolne” - powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Janusz Kowalski. Jak ocenia, były wiceminister rolnicy są zdeterminowani i jeśli embargo nie zostanie wprowadzone są gotowi obalić rząd. „Gdyby ktoś wpadł na pomysł, żeby strzelać do rolników, czy nakładać sankcję, to ufam, że polscy policjanci w ramach społecznej solidarności staną po stronie rolników” - powiedział polityk Suwerennej Polski.
6 marca w Warszawie ma się odbyć ogólnopolska manifestacja rolników, którzy domagają się od rządu wprowadzenia embarga na artykuły rolnospożywcze z Ukrainy oraz rezygnacji z zapisów Zielonego Ładu. Jak powiedział portalowi Janusz Kowalski, Donald Tusk jest między młotem a kowadłem, bo stara się chronić interesy europejskich koncernów i jednocześnie utrzymać się przy władzy.
Donald Tusk i Platforma Obywatelską stoją murem za interesami ukraińskich oligarchów, zagranicznych koncernów, które zarabiają na imporcie bezcłowym do Polski i państw UE. Dlatego chcą podzielić rolników, którzy prowadzą protest całkowicie społeczny, a nie polityczny. To protest wszystkich środowisk, organizacji i związków rolniczych
— podkreśla Janusz Kowalski i nakłania ministra Krzysztofa Hetmana do natychmiastowych działań.
Rolnicy mają rację, a minister Hetman powinien natychmiast wprowadzić embargo na wszystkie towary rolnospożywcze z Ukrainy sprowadzane do Polski, tak jak zrobił to w kwietniu 2023 roku rząd Zjednoczonej Prawicy. Powinien to zrobić po to, aby nakłonić do tego samego kolegę Tuska, komisarza ds. handlu Dombrovskisa, który odpowiada za ten kryzys i nie chroni polskich producentów i rolników przez liberalizacją handlu z Ukrainą
— dodał poseł Kowalski.
Dzieło Tuska, Leyen i Timmermansa
Jak mówi nam były wiceminister rolnictwa, kolejnym krokiem powinno być odrzucenie wszelkich zapisów Zielonego Ładu. Z tym jednak Tusk będzie miał duży kłopot, bo Zielony Ład to DNA jego europejskiej frakcji, EPL.
Zielony Ład to jest dzieło, którym w 2019 roku najbardziej chwalił się Donald Tusk jako przewodniczący Rady Europejskiej, który wspierała poprzednią Komisję Europejską, szczególnie Fransa Timmermansa w budowaniu polityki Zielonego Ładu, która została przez Ursulę von der Leyen wpisana w unijny budżet. Przecież Ursula von der Leyen, największa koleżanka i propagatorka Tuska, jest matką chrzestną Zielonego Ładu. Ona go wprowadzała i z nią Tusk robił sobie zdjęcia. Nawet gdy przyjechała do Polski, to nie miała czasu, żeby się spotkać z polskimi rolnikami
— powiedział polityk Suwerennej Polski, który zastanawia się, jak w takiej sytuacji Tusk zamierza spełnić swoje zapowiedzi o renegocjacji Zielonego Ładu.
Europejska Partia Ludowa odpowiada za Zielony Ład. Manfred Weber, Ursula von der Leyen, Donald Tusk, Jerzy Buzek, Radosław Sikorski. Internet jest pełen wypowiedzi tych polityków, którzy pieją z zachwytu nad Zielonym Ładem, który jest przecież DNA Europejskiej Partii Ludowej. A za liberalizację handlu z Ukrainą odpowiada przecież polityk EPL Valdis Dombrovskis. W mojej ocenie Tusk próbuje dotrwać do wyborów samorządowych i europejskich a potem nie będzie mieć żadnych hamulców. Przykładem jest zapowiedź zdjęcia tarczy antykryzysowej jeśli chodzi o ceny energii
— powiedział poseł Kowalski i podkreśl, że nadszedł czas jasnych decyzji, które pokażą po czyjej stronie stoi rząd Tuska.
Straszenie dziś rolników policją i sankcjami jest antypolskie, jest działaniem na szkodę Rzeczypospolitej. To pokazuje jak duży jest strach w Platformie Obywatelskiej. Nie potrafią stanąć za polskimi rolnikami, bo bronią interesów zagranicznych koncernów i tych pływów się boją. Tusk chce teraz maksymalnie przeciągnąć rolników, by nie musieć podejmować decyzji jeśli chodzi o embargo na produkty rolne. A w tej sytuacji zarabiają teraz najwięcej niemieckie, holenderskie, włoskie czy hiszpańskie koncerny. Każdy dzień nie wprowadzenia embarga to są miliony euro zysków dla tych koncernów i straty dla polskich rolników
— oświadczył były wiceminister rolnictwa.
Rolnicy mogą obalić rząd
Kowalski jest pewien, że jeśli podstawowe żądania rolników nie zostaną spełnione, i to szybko, wówczas może dojść do poważnego kryzysu rządowego.
Jak nie zostanie wprowadzone embargo i Tusk nie stanie za polskimi rolnikami to rolnicy zmienią rząd. Nie mam żadnych wątpliwości. Rząd Tuska ma szanse upaść dlatego, że odwrócił się plecami do polskiego rolnictwa
— twierdzi poseł klubu PiS. Jak w takiej sytuacji zachowają się policjanci, jak zachowają się na jutrzejszym proteście kiedy rolnicy mimo zakazu będą chcieli protestować w Warszawie z użyciem ciągników?
Jestem przekonany, że polscy policjanci solidaryzują się z rolnikami. Ufam, że nie wykonają rozkazu np. ze strony Kierwińkiego, takiego jak przed kilkoma laty, kiedy za rządów Platformy Obywatelskiej strzelano do górników
— powiedział Kowalski i przypomina, że policjanci są także obywatelami i mają świadomość, że na ich stołach znajduje się zdrowa żywność od polskich rolników i przetwórców.
Gdyby wpadł na pomysł, żeby strzelać do rolników, czy nakładać sankcję to ufam, że polscy policjanci w ramach społecznej solidarności staną po stronie rolników. To jest czas strajku generalnego
— podsumowuje poseł Suwerennej Polski.
CZYTAJ TAKŻE:
koal
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/684053-kowalski-jesli-nie-bedzie-embarga-to-rolnicy-zmienia-rzad