Miało być niezależnie, apolitycznie i z zaufaniem do prokuratury! Tak przez lata zapowiadał Adam Bodnar. Wszystko się zmieniło, gdy został Prokuratorem Generalnym. Portal wPolityce.pl dotarł do pisma, które Adam Bodnar rozesłał do wszystkich prokuratur regionalnych w kraju. Domaga się w nim, by śledczy z całej Polski, spowiadali się mu z zarządzeń i działań jego zastępców. Jednocześnie w prokuraturach z każdym dniem narasta frustracja i niezadowolenie. Śledczy mówią nam o bezprecedensowym wtrącaniu się nowego ministra i jego ludzi we wszystkie działania. Pismo Bodnara wskazuje na głęboki kryzys, do którego doprowadziły jego własne działania.
CZYTAJ TAKŻE: UJAWNIAMY. Szokujące kulisy odwołania pogromcy mafii VAT! Nie chciał wykonywać bezprawnych poleceń uzurpatora Bodnara
Pismo, które Adam Bodnar rozesłał do wszystkich prokuratur regionalnych jest jednocześnie dowodem, że jako Prokurator Generalny, chce wpływać na postępowania i nieformalnie „prowadzić” dochodzenia. To niezgodne z prawem! Bodnar jest bowiem jednocześnie senatorem i nie może łączyć funkcji parlamentarzysty z pracą śledczą.
(…) polecam niezwłoczne, każdorazowe informowanie mnie o poleceniach (…) kierowanych do prokuratur regionalnych, okręgowych i rejonowych przez zastępców Prokuratora Generalnego (m.in. Michała Ostrowskiego i Roberta Hernanda - red.) wraz z przesłaniem odpisu takiego polecenia i związanych z nim dokumentów oraz zwięzłą informacją o przedmiocie sprawy, w której zostało wydane
– czytamy w piśmie do wszystkich prokuratorów regionalnych.
Nie ma zaufania
Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej, gdy weźmie się pod uwagę tryb powoływania prokuratorów regionalnych. Nowi szefowie regionów zajęli swoje stanowiska po decyzji m.in. Jacka Bilewicza, powołanego na „p.o.” Prokuratora Krajowego, czyli bezprawnie, gdyż nie doszło do skutecznego odwołania prokuratora Dariusza Barskiego. „Konkurs” na nowego PK był, zdaniem wielu prawników, zwykłą ustawką, która nie znajduje odzwierciedlenia w ustawie o prokuraturze. Legalni zastępcy Prokuratora Generalnego wielokrotnie na to wskazywali. Podejmują oni także decyzje dotyczące różnych etapów śledztw i postępowań. Tych praworządnych działań boi się Adam Bodnar, który, zdaniem naszych rozmówców, nikomu już nie chce ufać.
Boi się stracić kontrolę, a nie ufa nawet tym z najbliższego otoczenia. Sprawa pisma bulwersuje tym bardziej, że jest przejawem ręcznego sterowania prokuraturą. Bodnar sam też wskazuje, że bezprawnie łączy funkcję senatora i prokuratora. To pismo, to kolejny na to dowód
– mówi nam prokurator, który prosi o anonimowość, który dobrze zna obecną sytuację w Prokuraturze Krajowej.
W prokuraturach narasta frustracja wywołana faktem, że Bilewicz wydaje decyzje, które mogą być obarczone wadą prawną. Utalentowani prokuratorzy tracą delegacje i są kierowani na niższe stanowiska, a to potęguje chaos i niepewność
– dodaje.
Bałagan oraz upolitycznienie i próba ręcznego sterowania prokuratorami, odbija się na polskiej praworządności. Zauważają to nie tylko sami prokuratorzy, ale także sędziowie, którzy zaczynają podważać decyzje powołanych niezgodnie z przepisami nominatów Adama Bodnara.
WOJCIECH BIEDROŃ
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/683607-mamy-dowod-na-upolitycznienie-prokuratury-przez-bodnara