Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i szef MON, podpisał dziś umowę na dostawę zintegrowanego systemu dowodzenia obroną przeciwlotniczą i przeciwrakietową IBCS dla II fazy programu Wisła oraz programu Narew dla polskiego wojska.
W czwartkowej uroczystości, oprócz Kosiniaka-Kamysza, udział wzięli m.in.: wiceszef MON Paweł Bejda, ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski oraz szef Agencji Uzbrojenia gen. Artur Kuptel.
„Wielki dzień dla Polski, USA i NATO”
Po podpisaniu umowy zawartej z rządem USA wicepremier ocenił, że „to wielki dzień dla Polski, wielki dzień dla USA i NATO”.
Dzięki naszemu trwałemu, stałemu sojuszowi ze Stanami Zjednoczonymi polskie wojsko zyskuje mózg operacyjny dla systemów obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. To wielka sprawa. Tak samo człowiek, który jak nie może funkcjonować bez zdolności rozpoznawczych, analitycznych, tak samo, nie może funkcjonować obrona przeciwrakietowa
— powiedział Kosiniak-Kamysz.
Podkreślił, że zarówno program Wisła, jak i Narew będą operowały na IBCS, czyli najnowocześniejszym systemie dowodzenia obroną przeciwlotniczą na świecie.
Polska jako drugie po USA państwo będzie miała najnowocześniejszy na świecie zintegrowany system dowodzenia
— podkreślił.
Brzezinski pogratulował ministrowi obrony narodowej.
Bardzo się cieszę, że wspólnie robimy kolejny ważny krok na drodze umacniania polsko-amerykańskiej wyjątkowej przyjaźni
— powiedział ambasador USA.
Chcę bardzo jasno podkreślić: Stany Zjednoczone będą zawsze stały u boku Polski i NATO
— oświadczył Brzezinski.
Dodał, że prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden nazwał art. 5 Traktatu północnoatlantyckiego „świętym zobowiązaniem, świętym przyrzeczeniem, by bronić każdego skrawka terytorium NATO”.
„Otworzenie pewnych możliwości dla polskich zakładów”
Wiceszef MON Paweł Bejda podkreślił, że obok umów na dostawy amerykańskich systemów strona polska podpisała umowy offsetowe pozwalające na produkcję wielu elementów amerykańskich systemów w Polsce.
Jednocześnie ta umowa na 2,5 mld dolarów pozwoli na otworzenie pewnych możliwości dla polskich zakładów zbrojeniowych
— powiedział, oceniając, że w ramach całego programu Wisła do polskiego przemysłu trafi ok. 10 mld zł.
To także ogromny zastrzyk pieniędzy dla polskiej gospodarki.
Celem podpisanej w czwartek umowy jest wyposażenie polskiego wojska - konkretnie jednostek obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej - w IBCS, czyli system dowodzenia obroną przeciwlotniczą umożliwiający m.in. integrację i koordynację działania systemów przeciwlotniczych średniego zasięgu (w Polsce to system Wisła oparty na bateriach Patriot) i krótkiego zasięgu (system Narew, oparty m.in. na brytyjskich pociskach CAMM). Dzięki wprowadzeniu systemu IBCS Wisła i Narew mają zostać połączone w jeden wielowarstwowy system obrony przeciwlotniczej.
W umowie przewidziano dostarczenie m.in. sprzętu dowodzenia i łączności, który jest potrzebny dla pozyskiwanych w ramach realizacji II fazy programu Wisła 6 baterii systemu Patriot oraz 23 zestawów programu Narew. Wcześniej system IBCS został już zakupiony przez Polskę na potrzeby I fazy programu Wisła - zakupiono wtedy 2 baterie systemu Patriot.
Agencja Uzbrojenia wskazała w komunikacie, że umowa została zawarta pomiędzy MON a rządem Stanów Zjednoczonych.
Wartość zamówienia wynosi ok. 2,53 mld dolarów netto. Umowa zostanie zrealizowana w latach 2024-2031
— informuje AU.
Skąd różnica w cenie?
Generał Michał Marciniak, pełnomocnik MON ds. budowy polskiego systemu zintegrowanej obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, zwrócił uwagę w rozmowie z dziennikarzami, że kwota umowy jest wyraźnie niższa niż maksymalna kwota wskazana we wrześniu ub.r. przez należącą do Pentagonu agencję Defense Security Cooperation Agency (DSCA), czyi 4 mld dolarów. Jak wskazał, poza udanymi negocjacjami różnica w cenie wynika z tego, że zamówiono jedynie te kluczowe elementy, których nie może dostarczyć polski przemysł.
Nie musimy kupować całego kontenera z komputerami, starczy, że kupimy same komputery. To oczywiście generuje niższe koszty
— powiedział.
Dodał że wydatki związane np. z produkcją kontenerów, w których będą instalowane urządzenia systemu IBCS, będą skierowane do polskiego przemysłu.
Pytany o zasadę działania systemu IBCS gen. Marciniak tłumaczył, że funkcjonowanie systemu obrony powietrznej sprowadza się do czterech etapów - wykrycia celu, identyfikacji go, wyboru odpowiedniego sprzętu do unieszkodliwienia zagrożenia i na końcu wystrzelenia wybranej przeciwrakiety.
Jak mówił, zakontraktowane są już radary pozwalające wykryć nadlatujące cele, pozyskiwane są także efektory, czyli same wyrzutnie z pociskami, a system IBCS to „element, który będzie to wszystko spinał”.
W zależności od zagrożenia będzie proponował rozwiązanie optymalne z punktu widzenia zarówno kosztów, jak i potrzebnego wysiłku oraz charakteru ochranianego obiektu
— wskazał.
Generał dodał, że IBCS będzie również zintegrowany z systemami komunikacji myśliwców F-35, których 32 Polska zamówiła w 2020 roku. Jak dodał, zamówienie na system IBCS kończy listę zagranicznych kontraktów potrzebnych do zrealizowania II fazy programu Wisła. Wśród kluczowych kontraktów z Amerykanami wskazał umowy na dostawę radarów LTDAMS, systemu IBCS oraz wyrzutni Patriotów i pocisków do nich.
Zamyka nam to część zagraniczną programu Wisła. Jednocześnie uruchamiamy postępowanie na część polską
— zapowiedział, wskazując, że chodzi m.in. o produkcję kabin dowodzenia dla żołnierzy kierujących obrona przeciwlotniczą, a także podwozi dla wyrzutni oraz różnego rodzaju radarów i systemów radiolokacyjnych.
Programy Wisła i Narew stanowią kluczowe elementy budowy w Polsce systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. Cały system docelowo oparty będzie na trzech warstwach - najwyższą z nich stanowią systemy średniego zasięgu Wisły, czyli baterie Patriot o zasięgu do ok. 150 km. Druga warstwa to program pozyskiwania systemów krótkiego zasięgu Narew, skutecznych na dystansie do ok. 25 km. Najniższa warstwa to systemy Pilica i lepiej uzbrojone Pilica+ przeznaczone do strącania wrogich pocisków, dronów czy lotnictwa na dystansie kilku kilometrów.
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/683546-szef-mon-wielki-dzien-dla-polski-usa-i-nato