Izabela Leszczyna, minister zdrowia, w „Sygnałach dnia” w radiowej „Jedynce” m.in. przedstawiła swoje stanowisko na temat pigułki „dzień po”. Przy tej okazji uderzała w prezydenta Andrzeja Dudę, który wykazuje sceptycyzm wobec projektu ustawy, zakładającego dostępność tej pigułki bez recepty dla osób od 15. roku życia.
Leszczyna podkreśliła, że na podstawie rozmów z lekarzami może powiedzieć, że wspomniana pigułka „nie dopuszcza do zapłodnienia, czyli nie ma zarodka, nie ma życia, a więc nie ma aborcji”.
Mówimy o antykoncepcji awaryjnej, używanej niezwykle rzadko i dopuszczonej przez Europejską Agencję Leków w 2015 roku do użytku bez recepty
— mówiła Leszczyna, po czym przeszła do ataku na prezydenta Andrzeja Dudę.
Nie jest możliwe, żeby szkodliwa tabletka była od niemal 10 lat dostępna w Europie i nagle tylko prezydent Duda uważa, że ona jest szkodliwa. Jeśli pan prezydent nie chce, żeby były niechciane ciąże, to niech podpisze tę ustawę, bo nie wystarczy zamknąć oczu, udawać świętoszka, mówić o sobie, że się jest konserwatystą. Bo właściwie prezydent tutaj jest hipokrytą, a nie konserwatystą
— stwierdziła minister zdrowia.
Jeśli będziemy edukować młodych ludzi, jeśli będzie dostępna antykoncepcja, to naprawdę niechcianych ciąż będzie mniej
— dodała.
Leszczyna wypowiadała się też na temat sytuacji w zarządzanym przez nią resorcie. Zaczęła obwiniać PiS o postawienie „wielu min”, które ona musi teraz rozbrajać.
Rzeczywiście PiS zostawił w Ministerstwie Zdrowia bardzo wiele min. Trzy są w KPO, ale ja te miny zaczęłam rozbrajać i zapewniam wszystkich, że je rozbroję
— powiedziała.
Najwyraźniej Izabela Leszczyna uważa, że już osoby po skończeniu 15. roku życia powinny mieć swobodny dostęp do bomby hormonalnej, jaką jest pigułka „dzień po”. Musi jednak zaakceptować, że prezydent ma inne zdanie na ten temat.
tkwl/Polskie Radio
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/683528-leszczyna-uderza-w-prezydenta-chodzi-o-pigulke-dzien-po