„Jest ze mną taka grupa rolników, którzy są bardzo zirytowani tym, że przyjechali, ale porozmawiać z panem premierem nie będą mieli okazji” - powiedział reporter Telewizji wPolsce Maciej Zemła, który sprzed Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog” im. A. Bączkowskiego w Warszawie relacjonuje dzisiejszy szczyt rolniczy. Rozmowy z premierem Tuskiem ruszają o 14, a nie wszyscy - jak wskazuje nasz dziennikarz - zostali wpuszczeni do środka.
Wydarzenie powinno się rozpocząć za 40 minut. Nie wszyscy protestujący rolnicy zostali wpuszczeni. To centrum dialogu prowadzone będzie tylko z niektórymi rolnikami. Weszli rolnicy zrzeszeni w OPZZ, innych związkach zawodowych
— mówił niedługo po godzinie 13 reporter Telewizji wPolsce Maciej Zemła.
Niektórzy rolnicy, którzy protestowali na granicy też weszli do środka. Ale wciąż jest ze mną taka grupa rolników, którzy są bardzo zirytowani tym, że przyjechali, ale porozmawiać z panem premierem nie będą mieli okazji. Mówią wprost: „To taka metoda dzielenia nas, rolników i być może taktyka negocjacyjna, żeby już na start nas skłócić”
— wskazał.
„Powinniśmy być jedną siłą”
Nasz reporter rozmawiał z rolnikami przed siedzibą Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog”. Protestujący zwracali uwagę, że wpuszczeni zostali przede wszystkim przedstawiciele największych związków zawodowych.
Niekoniecznie postulaty rolników indywidualnych są zbieżne z tymi postulatami największych związków
— powiedział jeden z rozmówców redaktora Zemły.
Czyli na starcie już jakiś zgrzyt, można powiedzieć?
— zauważył dziennikarz Telewizji wPolsce.
Niestety, niestety. Wydaje mi się, że powinniśmy być jedną siłą, a już na starcie są jakieś rozbieżności
– podkreślił rolnik.
CZYTAJ TAKŻE:
jj/Telewizja wPolsce
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/683518-nie-wszyscy-rolnicy-wpuszczeni-na-rozmowy-z-tuskiem