Od czasu siłowego przejęcia mediów publicznych pracownicy i współpracownicy TVP mają kłopoty z regularnym otrzymywaniem wynagrodzenia. Min. Sienkiewicz oświadczył dziś, że pieniądze będą wypłacane w transzach. Sienkiewicz jest dziś także w ogniu krytyki środowisk artystów i aktorów, którzy domagają się zapewnienia twórcom tantiem od treści publikowanych w serwisach streamingowych. Zapewnił, że „najdalej za dwa tygodnie do trzech to nowe prawo pójdzie do parlamentu”.
Szef MKiDN został również zapytany m.in. o to, kiedy unormuje się sytuacja w Telewizji Polskiej w kontekście wypłat wynagrodzeń dla pracowników, a szczególnie dla współpracowników.
Ta sytuacja już się unormowała. Pieniądze są. Będą wypłacane przez cały rok, w pewnych transzach
— podkreślił Bartłomiej Sienkiewicz a całą winę za sytuację zrzucił ma prezydenta Andrzeja Dudę i Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Stwierdził, że finansowanie telewizji publicznej na ten rok jest zapewnione.
I to wbrew stanowisku Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i wbrew stanowisku pana prezydenta. Ponieważ obydwa te organy próbowały zagłodzić na śmierć media publiczne w Polsce, chcę powiedzieć, że ten zamiar się nie uda
— stwierdził Sienkiewicz. Tuż po siłowym przejęciu mediów publicznych prezydent Andrzej Duda odmówił podpisania ustawy okołobudżetowej dotyczącej ich finansowania.
Nie może być na to zgody wobec rażącego łamania Konstytucji i zasad demokratycznego państwa prawa
— powiedział prezydent RP trzy dni po siłowym wejściu ludzi Sienkiewicza do TVP, Polskiego Radia i PAP. Takie samo stanowisko w sprawie zajęła KRRiT, która zablokowała fundusze z abonamentów.
Zgodnie z wydanym komunikatem KRRiT przekazała pieniądze pochodzące z opłat abonamentowych do depozytu sądowego. Podjąć będą mogły je jedynie osoby, które będą zgodnie z prawem uznane za reprezentantów spółki. A nie są nimi ciągle wyznaczeni przez Sienkiewicza likwidatorzy, których wpisania do KRS odmówił sąd.
CZYTAJ TAKŻE:
Sienkiewicz uspokaja wściekłą Holland
Sienkiewicz jest dziś krytykowany przez środowiska artystów i aktorów za brak przepisów zapewnianiających twórcom wpływy z treści publikowanych w serwisach streamingowych. Przed dwoma dniami w ostrych słowa do sprawy odnosiła się wpierająca ekipę Tuska Agnieszka Holland.
Głosowaliśmy na nich z pewną nadzieją i zaufaniem. Teraz podaje się jakieś tajemnicze powody, więc rodzą się podejrzenia, jakieś spiski. To są niepotrzebne rzeczy. Komunikacja w tej sprawie jest fatalna. Nie można się kompletnie porozumieć w sposób otwarty z żadnych z decydentów.(..) Szalone rozczarowanie. Przecież większość środowiska głosowała na te władze z wielkim zaufaniem
— powiedziała na antenie Radia TOK FM Holland.
Na dzisiejszym briefingu Sienkiewicz próbował gasić ogień zapewnieniami.
Mam nadzieję, że najdalej za dwa tygodnie do trzech to nowe prawo pójdzie do parlamentu. Chcemy uzyskać w finale sytuację w Sejmie, w której rząd, większość parlamentarna i twórcy będą stali ramię w ramię za nowym prawem
— stwierdzi szef resortu kultury.
Implementujemy prawo dotyczące korzystania z tantiem w internecie i wpisujemy do tej ustawy dla twórców i wykonawców audio-wideo oraz dla wykonawców utworów muzycznych prawo do pobierania tantiem wynikających z odtwarzania ich dzieł w internecie
— wyjaśniał całą winę zrzucając jednocześnie na PiS i zapewniając, że w przypadku Pałacu Saskiego jest „zobowiązany kontynuować tę budowę”, bo do tego obliguje go prawo. Prof. Piotr Gliński, były szef resortu kultury, wyśmiał zapewnienia Sienkiewicza. Przypomniał, że Platforma Obywatelska notorycznie drwiła z pomysłów odbudowy Pałacu Saskiego, a obecny minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz w ostatnim czasie ujawnił się jako… ogromny entuzjasta tego projektu.
CZYTAJ TAKŻE:
koal/pap/Tok FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/683514-sienkiewicz-pieniadze-dla-pracownikow-tvp-w-transzach