„Zaskakujące jest to, że ktoś boi się pytań, by te pytania nie padły, bo opinia publiczna mogłaby poznać stanowisko prok. Wrzosek w tych sprawach, które chciał dopytywać poseł Wójcik” - powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Marcin Romanowski z Suwerennej Polski. Jak podkreślił, to co dzieje się w komisji ds. wyborów korespondencyjnych, której przewodniczący Dariusz Joński, to „polityczna szopka i nic więcej”.
Przesłuchiwana dziś na komisji śledczej prok. Ewa Wrzosek na samym początku posiedzenie złożyła wniosek o wyłączenie ze jej składu posła Michała Wójcika. Jak stwierdziła, chodzi o „ wątpliwości co do jego bezstronności”. Przewodniczący Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej niemal bez zastanowienia, bez pytania o sprawę posła Wójcika - wyłączając mu często mikrofon - poddał wniosek prok. Wrzosek pod głosowanie. Wynik był oczywisty, gdyż koalicja Tuska ma w komisji większość. Portal wPolityce.pl poprosił o komentarz Marcina Romanowskiego, byłego wiceministra sprawiedliwości
Koalicja 13 grudnia boi się prawdy i boi się pytań ministra Wójcika. To wykluczenie jest bezpodstawne i bezzasadne. Prok. Wrzosek znana jest z działań, które nie licują z godnością wymaganiami stawianymi w stosunku do ludzi, którzy mają pełnić służbę publiczną
— powiedział nam poseł klubu parlamentarnego PiS.
„Szopka polityczna”
Po usunięciu Michała Wójcika z komisji w akcie protestu z posiedzenia wyszli także pozostali członkowie komisji z PiS.
W tym wypadku mamy do czynienia także z działaniami przewodniczącego Jońskiego i większości komisji, która realizuje jakieś swoje plany polityczne. Te plany z prawdą i z chęcią dotarcia do prawdy nie mają nic wspólnego. Jeśli jest jakiś niewygodny świadek, to nie jest powoływany, a jeśli jest niewygodny członek komisji, to jest wykluczany. To jest zwyczajna szopka polityczna
— stwierdził były wiceminister sprawiedliwości. Warto przypomnieć, że mająca większość w komisji koalicja Tuska odrzuciła wnioski o przesłuchanie Rafała Trzaskowskiego, Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i Borysa Budki na okoliczność ich słów o „wywaleniu wyborów” korespondencyjnych. Co stara się z kolei ukryć prok. Wrzosek?
Zaskakujące jest to, że ktoś boi się pytań, by te pytania nie padły, bo opinia publiczna mogłaby poznać stanowisko prok. Wrzosek w tych sprawach, które chciał dopytywać poseł Wójcik. Jeśli prok. Wrzosek ucieka od odwiedzi na pytanie to znaczy , że czegoś się boi i ma coś do ukrycia
— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Marcin Romanowski.
CZYTAJ TAKŻE:
koal
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/683400-romanowski-wykluczenie-posla-wojcika-to-polityczna-szopka