„Zastanawiamy się, dlaczego pierwszy raz w historii uczelni stara się do tego korpusu tradycji Politechniki Gdańskiej włączyć niestety, ale te brunatne tradycje niemieckiego imperializmu. Nigdy wcześniej z czymś takim nie mieliśmy do czynienia – powiedział poseł Prawa i Sprawiedliwości Kacper Płażyński. Odniósł się on do planów władz uczelni w Gdańsku o zorganizowaniu obchodów jubileuszu 120-lecia Politechniki Gdańskiej. W rzeczywistości w 2025 roku będzie przypadać 80-lecie uczelni.
„Nie” dla łączenia Politechniki Gdańskiej z brunatnymi tradycjami niemieckiego imperializmu. To temat konferencji prasowej posła PiS Kacpra Płażyńskiego, który przypomniał, że ta uczelnia techniczna została założona w 1945 r. Podkreślił ten fakt ze względu na to, że władze Politechniki Gdańskiej ogłosiły obchody 120-lecia jej powstania.
Płażyński przyznał, że przed 1945 rokiem był szereg uczelni, które działały na terenie Gdańska, ale – jak podkreślił – były one prawnie oddzielnymi instytucjami, w których Polacy „czy to w czasach pruskich, czy to w czasach wolnego miasta Gdańska byli nie tylko, że źle traktowani”, ale też prześladowani.
W końcu zakazem NSDAP i władz nazistowskich, niemieckich nie mogli w ogóle być studentami na tej uczelni. Z każdym rokiem było coraz gorzej
– wskazał poseł.
My się zastanawiamy, dlaczego pierwszy raz w historii tej uczelni starają się do tego korpusu tradycji Politechnik Gdańskiej włączyć niestety, ale te brunatne tradycje niemieckiego imperializmu. Nigdy wcześniej z czymś takim nie mieliśmy do czynienia
– zaznaczył.
Polityk przywołał też przypadek z 2005 r., „kiedy uczelnia słusznie z dumą świętowała swój 60. jubileusz”. Jak podkreślił, „mamy być z czego dumni”.
Politechnika Gdańska to jest jedna z najważniejszych polskich uczelni; ma wybitną kadrę naukową, świetnych studentów; wygrywamy międzynarodowe konkursy; mamy szereg patentów, które z powodzeniem konkurują na światowych rynkach
– wymieniał Płażyński, dodając, że „tak jest każdego roku”.
Dlaczego mamy brać na siebie odpowiedzialność za czasy nazizmu, za czasy niemieckiego imperializmu, za czasy, kiedy polskiego studenta po prostu na Politechnice Gdańskiej gnębiono?
– wskazał poseł.
List do rektora uczelni
Kacper Płażyński wystosował też list do rektora Politechniki Gdańskiej, prof. Krzystofa Wilde w sprawie ogłoszonych obchodów jubileuszu.
Zaznaczył, że uczelnia ta „może poszczycić się wieloma pięknymi kartami własnej historii i tradycji”. Jak przypomniał, od samego jej utworzenia „prowadziła niezwykle bogatą działalność dydaktyczną i badawczo-rozwojową”.
Kształtowało się życie akademickie Gdańska, tutaj kwitło życie kulturalne, tutaj budowano podwaliny samorządności studenckiej i prowadzono działania przeciwko opresyjnemu systemowi komunistycznemu. Utożsamianie się z funkcjonującą w Gdańsku pod różnymi nazwami uczelnią techniczną działającą przed 1945 rokiem jest fatalnym relatywizowaniem historii, ale przede wszystkim wpisywaniem w mit założycielski naszej Politechniki Gdańskiej brunatnych tradycji niemieckiego imperializmu, których zwieńczeniem było dojście w Gdańsku do władzy NSDAP. Imperializmu, który dla Polski i Świata skończył się katastrofą, a z którym Politechnika Gdańska nie miała nic wspólnego
– podkreślił Płażyński.
Znaczące daty
List do rektora uczelni skierował też wcześniej prof. Janusz Rachoń, Rzecznik Praw i Wartości Akademickich w odpowiedzi na zaproszenie prof. Wilde do Komitetu Honorowego Jubileuszu,,120. rocznicy istnienia Politechniki Gdańskiej”.
Z przykrością informuję pana rektora, że ze względu na odmienne pojmowanie przeze mnie historii nie mogę przyjąć pańskiego zaproszenia. Podzielam pański pogląd, że wyższa uczelnia techniczna w Gdańsku od momentu powstania miała za cel kształcenie inżynierów, krzewienie wiedzy i rozwijanie nauki, ale nie tylko. Wystarczy zapoznać się z przemówieniem inauguracyjnym Cesarza Wilhelma II z 6 października 1904 roku, czy chociażby przemówieniem prof. Eberharda Buchwalda – prorektora Technische Hochschule Danzig z okazji 25-lecia uczelni
– wskazał prof. Rachoń.
Przywołał on dwie znaczące daty: 6 października 1904 i 24 maja 1945 roku.
Pierwsza data wyznacza rozpoczęcie edukacji technicznej na poziomie akademickim w Gdańsku, druga powołanie Politechniki Gdańskiej, polskiej państwowej uczelni akademickiej – wyjaśniał.
Prof. Rachoń stanowczo nie podziela stanowiska rektora.
Moja uczelnia, gdzie uzyskałem stopień magistra inżyniera, doktora, doktora habilitowanego i tytuł naukowy profesora, nie ma 120 lat, w 2025 roku będzie obchodziła 80-lecie istnienia. Nie utożsamiam się z politechniką w Gdańsku sprzed 1945 roku. Nie utożsamiam się z uczelnią, która w maju 1933 roku zmusiła prorektora i projektanta budynków politechniki w Gdańsku, prof. Alberta Carstena, do rezygnacji (a ten następnie zginął w obozie koncentracyjnym Theresienstadt). Nie utożsamiam się z uczelnią, której rektor Ernst Polhausen, członek NSDAP, w lutym 1939 roku bezprawnie usunął polskich studentów z uczelni. Od 1941 roku, gdy uczelnia została całkowicie podporządkowana władzom w Belinie, kandydaci na studia musieli mieć świadectwo aryjskiego pochodzenia, a od członków formacji hitlerowskich żądano jedynie ustnego oświadczenia
– napisał profesor w liście, zaznaczając: „to też nie jest moja uczelnia”.
Rzecznik Praw i Wartości Akademickich podkreślił, że należy dbać o przekazywanie prawdy dotyczącej historii.
Jestem głęboko przekonany, że szczególnie wobec naszych studentów, doktorantów oraz młodych pracowników uczelni winni jesteśmy głosić o historii prawdę, całą prawdę i tylko prawdę. Proponuję, aby rozważyć inną formułę jubileuszu, czyli 120 lat politechniki w Gdańsku i 80 lat Politechniki Gdańskiej”
– podsumował prof. Rachoń.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/683393-skandal-gdanska-uczelnie-lacza-z-niemieckim-imperializmem