O godzinie 14 przewodniczący Dariusz Joński wznowił posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjnych. Na przesłuchaniu stawiła się prok. Edyta Dudzińska z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Prokurator nie ustanowiła pełnomocnika.
Komisja śledcza bada legalność i prawidłowość działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów na prezydenta RP w formie korespondencyjnej w maju 2020 r.
Ewa Wrzosek stawiła się już przed komisją śledczą i złożyła przyrzeczenie. Prokurator nie korzysta z obecności pełnomocnika.
Wrzosek składa wniosek o wyłączenia z posiedzenia komisji posła Wójcika
Prokurator Ewa Wrzosek rozpoczęła od złożenia wniosku o wyłączenie posła Michała Wójcika z dzisiejszego posiedzenia komisji „wobec wątpliwości co do jego bezstronności”.
Poseł Wójcik w styczniu 2021 wielokrotnie w swoich wypowiedziach publicznych i medialnych wypowiadał się aprobująco o pracy prokuratorów, co do których decyzje podejmował prok. Bogdan Święczkowski
— powiedziała.
Wójcik odpowiada
To mój debiut w komisji śledczej, nie wiedziałem, że po kilku sekundach będzie już wniosek o wyłączenie mnie z tej komisji. To się zdarza, pani prokurator ma prawo, aby tego rodzaju wnioski składać, natomiast jest on całkowicie bezprzedmiotowy
— wskazał członek komisji.
Poseł SP zwrócił uwagę, że Prokurator Krajowy ma prawo delegować prokuratorów do różnych miejsc w Polsce, o czym dzisiejsza świadek „doskonale wie” i z tego uprawnienia korzystał nie tylko Bogdan Święczkowski, ale jego poprzednicy również.
Buda: Wobec każdego członka można znaleźć wypowiedź świadczącą o wyrobieniu zdania na temat świadka
Poseł PiS Waldemar Buda ocenił, że nie ma podstaw do wyłączania członka komisji tylko dlatego, że ma on wyrobione zdanie na temat świadka.
Nie widzę podstaw do tego, aby pani świadek nie odpowiadała na pytania posła Wójcika
— podkreślił.
Pani nie uniknie tych pytań
— dodał.
Poseł Wójcik odpowiedział na pytanie przewodniczącego Jońskiego o funkcję pełnioną w kwietniu 2020 r.
Na początku byłem sekretarzem stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, później byłem już członkiem Rady Ministrów
Ale czy nadzorował pan prokuraturę wtedy?
— dopytywał Buda.
Nie
— odparł Wójcik.
W tym rzecz
— podkreślił poseł PiS.
Wójcik wyłączony z przesłuchania
Komisja śledcza przegłosowała wyłączenie posła Wójcika z przesłuchania prokurator Ewy Wrzosek.
Na komentarz posła Wójcika Joński odpowiedział:
Proszę się nie awanturować, to jest poważna komisja.
Wraz z Wójcikiem przesłuchanie opuścili inni przedstawiciele jego klubu parlamentarnego, m.in. poseł Waldemar Buda.
Czasy, kiedy mógł pan decydowac o wszystkim się skończyły. Zapraszam państwa na godzinę 14
— powiedział przewodniczący.
Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa
W dniu 3 kwietnia 2020 wpłynęło zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa skierowane przez osobę prywatną. To zawiadomienie zostało zarejestrowane w tzw. rejestrze KO, czyli korespondencji ogólnej
— mówiła Wrzosek.
Prokurator przytoczyła art 165 kk:
§ 1. Kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach: powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej albo zarazy zwierzęcej lub roślinnej, § 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.
Przeprowadziłam stosowne postępowanie sprawdzające polegające na pozyskaniu dostępnych ogólnie informacji w przestrzeni publicznej. W szczególności była to opinia Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, z której wynikało, że w ówczesnej sytuacji ustawa wówczas procedowana w Sejmie nie zapewnia ochrony przed zakażeniem Sars Cov-2 członkom komisji i wyborcom
— podkreśliła świadek.
Wrzosek dodała, że uzyskała także dane ze strony PKW i Biura Komisarza Wyborczego, dotyczące warunków udziału obywateli polskich w głosowaniu w wyborach na prezydenta RP zarządzonych na 10 maja 2020.
Na podstawie tych wszystkich informacji w dniu 23 kwietnia wszczęłam śledztwo w sprawie sprowadzenia niebezpieczeństwa zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób
— wskazała.
Umorzenie śledztwa
Wszelkiego rodzaju konkretne czynności procesowe, jakie bym podjęła, wynikałyby z bieżących ustaleń
— dodała prokurator.
Podstawą wszczęcia śledztwa była opinia lekarzy epidemiologów. Należało więc powołać także biegłych, którzy oceniliby tego rodzaju wątpliwości, czy rzeczywiście podejmowanie konkretnych czynności mogło stanowić zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi
— powiedziała Wrzosek.
Podkreśliła, że o umorzeniu śledztwa dowiedziała się z mediów.
Decyzja została podjęta przez zastępcę Prokuratora Rejonowego Warszawy-Mokotów Edytę Dudzińską. Do dziś nie znam treści decyzji. Pani prokurator nie udzieliła mi żadnej informacji, oświadczyła, że nie będzie ze mną na ten temat rozmawiać
— wskazała świadek.
Ewa Wrzosek podkreśliła, że informacji o wykreśleniu sprawy z rejestru informatycznego system nie ujawniał jeszcze przez ok. dwa tygodnie.
Mam podejrzenie, że decyzja została ogłoszona jedynie, natomiast w sposób formalny, techniczny, nie została sporządzona na piśmie
— podkreśliła.
Prokurator Dudzińska winna była odnieść się do mojej argumentacji. Uzasadnić decyzję o umorzeniu śledztwa, nie tylko od strony faktycznej, ale również prawnej
— dodała.
Joński: Ile czasu upłynęło od rozpoczęcia do umorzenia śledztwa?
Przewodniczący komisji zapytał, ile czasu upłynęło od rozpoczęcia do umorzenia śledztwa.
Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Mogę udzielić odpowiedzi, ile czasu trwało uzyskanie przeze mnie informacji o umorzeniu tego śledztwa
— odpowiedziała Ewa Wrzosek.
To jest przedział czasowy trzech godzin. Zakładam, że w tym czasie pani prokurator musiała przyjechać do prokuratury, przeanalizować dokumenty, stan faktyczny, napisac postanowienie i jeszcze przekazać informację Prokuraturze Okręgowej
— wskazała.
Poseł Jacek Karnowski zapytał, czy prokurator Wrzosek zostało odebrane śledztwo.
Nie miałam dostępu do akt w systemie informatycznym prokuratury
— odpowiedziała.
Nie posiadam żadnych formalnych informacji o wszczęciu postępowania dyscyplinarnego, o którym ogłosił prokurator Bogdan Święczkowski już 24 kwietnia 2020
— mówiła.
Czy wobec Wrzosek wyciągnięto konsekwencje?
O konsekwencje wyciągnięte wobec Wrzosek, które prokurator wiąże ze wszczęciem śledztwa, pytał poseł Jacek Karnowski.
Do dnia dzisiejszego toczy się wobec mnie 6 postępowań dyscyplinarnych. W sposób ewidentny ze wszczęciem tego śledztwa wiążę swoją delegację do wykonywania obowiązków służbowych w Prokuraturze Rejonowej w Śremie, gdzie od stycznia do lipca 2021 miałam wykonywać moje obowiązki służbowe
— odpowiedziała świadek.
Również ze wszczęciem śledztwa wiążę nielegalną inwigilację Pegasusem, a także prowadzone nadal, obecnie, przez PR w Szczecinie, która zresztą skierowała wniosek do SN o zezwolenie na uchylenie mi immunitetu, celem przedstawienia niemających żadnego uzasadnienia zarzutów przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków
— powiedziała.
Karnowski spytał, czy prawdą jest, że doszło do przeszukania gabinetu Wrzosek i czy była przy tej czynności obecna.
Nie byłam obecna i nie zostałam o tym w żaden sposób powiadomiona. Co więcej, jestem pewna, że czynność tę celowo przeprowadzono przy mojej nieobecności, w sposób ekstraordynaryjny
— podkreśliła Wrzosek.
Tego dnia, to był 30 listopada 2022, zostałam skierowana przez Prokurator Rejonową Monikę Laskowską do obsady wokandy sądowej w zastępstwie innego prokuratora, który tego dnia był zresztą obecny w prokuraturze, co wiązało się z moją uzasadnioną i urzędową nieobecnością w siedzibie prokuratury
— powiedziała.
Takiego przesłuchania dokonano, odebrano sprzęt elektroniczny znajdujący się w moim gabinecie. Dokonano również zabezpieczenia dokumentów
— dodała.
Pytania Romowicza
Wiceprzewodniczący Bartosz Romowicz chciał wiedzieć, kto technicznie odpowiada za wprowadzanie danych do Systemu Informatycznego Prokuratury (SIP). Wrzosek poinformowała, że to zadanie pracowników sekretariatu, na zarządzenie prokuratora.
Sam prokurator, bo on jest gospodarzem danej sprawy, ma dostęp do systemu informatycznego i on może również dokonywać wpisu do SIP
— podkreśliła świadek.
Miałam świadomość, że różnego rodzaju nieprawidłowe, na granicy prawa czy wręcz nielegalne działania miały miejsce w prokuraturze. Miałam świadomość, że jeśli śledztwo wszczęte przeze mnie nie zostanie wprowadzone do SIP, to w sytuacji, gdy pozostawiam akta sprawy, może dojść do dziwnych sytuacji
— dodała.
Na przykład wymiana obwoluty?
— zapytał Romowicz.
Wymiany obwoluty, usunięcia samego postępowania, później ginęły np. postanowienia o postawieniu zarzutów. To ja wprowadziłam postanowienie o wszczęciu śledztwa do SIP, uznając, że stanowi to zabezpieczenie
— powiedziała.
Chodzi zarówno o wpis do SIP, jak i odręczną adnotację na obwolucie akt sprawy.
Tweety Jońskiego o „politycznych” decyzjach
Przewodniczący komisji śledczej Dariusz Joński był bardzo aktywny w mediach społecznościowych. W dodatku wysnuwał różnego rodzaju wnioski i sugestie.
Decyzja Prokurator Dudzińskiej w sprawie umorzenia śledztwa dot. wyborów kopertowych nie była jej samodzielną decyzją i nie była przypadkowa. To była decyzja polityczna
Ewa Wrzosek: Prokurator Dudzińska podjęła decyzję o umorzeniu śledztwa w sprawie wyborów kopertowych. Cały proces trwał zaledwie 3 godziny
Ewa Wrzosek chciała przesłuchać Kaczyńskiego, Morawieckiego i Sasina. Czy dlatego w ciągu kilku godzin odebrano śledztwo prokurator Wrzosek i natychmiast je umorzono?
Czarnek: Cyrk Jońskiego się rozkręca
Posłowie PiS i Suwerennej Polski po wyjściu z sali zorganizowali konferencję prasową.
Zapraszamy na konferencję o godzinie 1️⃣0️⃣:4️⃣5️⃣‼️ CyrkJońskiego się rozkręca 😅👏
Wrzosek: Jestem zdeterminowana, aby te osoby poniosły odpowiedzialność karną
Nie mam dostępu do materiałów, na podstawie których Prokuratura Regionalna w Szczecinie chce mi postawić zarzut popełnienia przestępstw. Bardzo trudno bronić się przed takimi zarzutami, jednostka - mimo iż jest to prokurator - jest bezsilna - w sytuacji, gdy cały aparat państwowy jest nakierowany, aby ją zniszczyć. To jest skala tak potężnych nadużyć, z drugiej strony niszczy to nas osobiście, niszczy nasze życie zawodowe, rodzinne, pozbawia nas w opinii publicznej cech, które są w zawodzie prokuratora niezbędne, np. zaufanie opinii publicznej
— powiedziała Wrzosek.
Moja determinacja w pociągnięciu osób winnych, nie tylko wobec mnie czy innych prokuratorów - wszelkie kompetencje władcze i kierownicze były po stronie Prokuratora Krajowego Bogdana Święczkowskiego i osób bezpośrednio z nim współpracujących. Jestem zdeterminowana, aby te osoby poniosły odpowiedzialność karną, oczywiście z zachowaniem przepisów prawa, uprawnień, których na pewnym etapie mi odmówiono
— mówiła świadek.
Kucharska-Dziedzic: Czy działania wobec pani miały znamiona stalkingu, mobbingu, cyberstalkingu?
Poseł Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic chciała wiedzieć, czy Ewa Wrzosek, jako prokurator, uważa, że działania przełożonych wobec niej spełniały znamiona nękania, mobbingu, stalkingu lub cyberstalkingu.
Przyznam szczerze, że tego rodzaju kwalifikacje prawne również wchodzą w grę. Ale z racji tego, że to życie zawodowe również zahartowało mnie i uczyniło odporną na tego rodzaju działania
— stwierdziła świadek.
Jeśli chodzi o działania z zakresu mobbingu, stalkingu czy cyberstalkingu, uznaję to jako element różnego rodzaju działań, które wspólnie należy zakwalifikować jako przekraczanie uprawnień, niedopełnienie obowiązków, których na szkodę moją i wielu innych osób dopuściły się osoby pełniące różnego rodzaju funkcje w prokuraturze bądź osoby prowadzące różnego rodzaju śledztwa
— dodała.
Wójcik: Czuję się jak w czasach stalinowskich
Czuję się jak w czasach stalinowskich. Wniosek jest kuriozalny
— w taki sposób poseł SP Michał Wójcik odniósł się do wniosku o wyłączenie go z posiedzenia komisji.
Polityk zauważył, że „według przepisów prokurator musi być obiektywny” i zadał pytanie, czy Ewa Wrzosek „uważa się za obiektywnego prokuratora”.
Włamanie hakera
Prokurator Ewa Wrzosek wspomniała, że padła ofiarą ataku hakerskiego na jej skrzynkę mailową.
W mojej ocenie Prokurator Krajowy, żądając tych akt, gdzie zabezpieczone zostały również materiały pozyskane z mojej skrzynki, chciał w ten sposób, obchodząc prawo, uzyskać dostęp do informacji, które w tej skrzynce miałam, i do których dostęp otrzymał ten przypadkowy haker
— dodała.
Materiał dowodowy w śledztwie ws. wyborów
Kucharska-Dziedzic pytała świadek o obszerność materiału dowodowego w jej śledztwie. Wrzosek podkreśliła, że mogło to być ok. „80, być może 100 kart. Nie więcej”, jednak dokładnej liczby nie jest w stanie w tej chwili przytoczyć.
Pani prokurator miała możliwość przeczytania tych materiałów na pewno. Natomiast przeanalizowania, wydania decyzji, w której odniosłaby się do zebranych materiałów w sposób precyzyjny, w ciągu tych kilku godzin, w mojej ocenie jest fizycznie niemożliwe
— wskazała prokurator.
Joński: „Kara za dociekanie prawdy”
Przewodniczący Joński zamieścił kolejny, emocjonalny i niekoniecznie bezstronny wpis na platformie X.
Jako kara za dociekanie prawdy przeciw świadkowi oprócz podsłuchiwania przez służby specjalne, przeszukań - toczy się 6 postępowań oraz karne zesłanie do Śremu czyli 360 km od domu. Ciekawe pojmowanie prawa i sprawiedliwości
Oświadczenie prok. Dudzińskiej
Ewa Wrzosek przytoczyła oświadczenie prok. Dudzińskiej, w którym wskazuje ona, że dokładnie przeanalizowała akta sprawy.
Prokurator Dudzińska odnosi się jedynie do zarzutów zawartych w zawiadomieniu o popełnieniu przestępstwa. W żaden sposób nie odnosi się do tych materiałów, którymi dysponowała, a które zostały zebrane przeze mnie
— powiedziała świadek.
Czyli albo ich nie czytała, albo świadomie skłamała w tym piśmie?
— zasugerowała Kucharska-Dziedzic.
Nie mi to oceniać, jednak jest tu wskazanie „po analizie akt sprawy”. Jeśli ta analiza była dokonana w sposób rzetelny, to oświadczenie pani prokurator Dudzińskiej powinno zawierać odniesienie się nie tylko do zawiadomienia o przestępstwie, ale również materiałów, które zebrałam
— odpowiedziała Ewa Wrzosek.
„Nie zwykłam nadstawiać drugiego policzka”
Kucharska-Dziedzic pytała, czy świadek informowała kogoś np. o zamiarach przesłuchania konkretnych osób.
Nawet nie zdążyłam sporządzić planu czynności śledczych. Zostałam tej możliwości pozbawiona w sposób nagły. Tak naprawdę decyzja, w jakiej kolejności pzeprowadzić konkretne czynności śledcze, jest indywidualną decyzją prokuratora. Powierzyłam śledztwo KSP w Warszawie. Do tego w ogóle nie doszło z uwagi na umorzenie
— mówiła prokurator.
Wiadomym było, że te osoby w pierwszej kolejności, a wówczas taki główny nacisk, jeśli chodzi o przeprowadzenie wyborów, brał na siebie wicepremier Jacek Sasin
— przypomniała.
Od kwietnia 2020 r. jestem obiektem ataków ze strony polityków głównie Suwerennej, a wcześniej Solidarnej Polski. Są ujawniane, również publicznie, różnego rodzaju informacje, do których ja np. nie mam dostępu, jeśli chodzi o postępowania wobec mnie czy takie, w których moje nazwisko się pojawia
— dodała.
Te materiały były upubliczniane przez telewizję rządową, przez pana Samuela Pereirę. Mam wrażenie, że od chwili wszczęcia tego śledztwa jestem permanentnym atakiem różnego rodzaju mediów
— podkreśliła Wrzosek.
Ostatnio zostałam w sposób nieuzasadniony zaatakowana przez portal wPolityce.pl i pana dziennikarza Wojciecha Biedronia. Ja już się z tą sytuacją oswoiłam, ale to nie oznacza, że zamierzam ją tolerować i znosić bez reakcji
— dodała.
W idealnym świecie, w którym mamy ugruntowaną demokrację, gdzie politycy przestrzegają podziału władz, tego rodzaju aktywność polityków nie powinna mieć miejsca. Ale nie powinno również być takich polityków, którzy atakują prokuratora za to, że wykonuje swoje obowiązki
— stwierdziła.
Nie zwykłam nadstawiać drugiego policzka
— dodała.
W ostatnich latach nie mieliśmy normalnej sytuacji w prokuraturze i gdyby nie działalność takich osób jak ja, być może nie wiedzieliby państwo, co wewnątrz prokuratury się dzieje
— powiedziała.
Ciężko jest się bronić kiedy przeciwko jednostce uruchomiony jest cały aparat państwa w celu zniszczenia jej
„Laurka” dla świadek Wrzosek
Dziękuję pani ślicznie. Myślę, że jesteśmy uspokojeni, bo po pani zeznaniach widać, że statystyczny obywatel powinien być przerażony, ale myślę, że jest też uspokojony, że są prokuratorzy, którzy nie poddają się naciskom. Pani powodzenie we wszystkich naszych sprawach będzie naszym powodzeniem
— stwierdziła Anita Kucharska-Dziedzic.
Podziękowania skierował także przewodniczący komisji Dariusz Joński.
Chciałbym podziękować za odwagę w tych niełatwych czasach. Każdy z nas wie jak było i tak sobie myślę, że ten medal, te nagrody, od których zaczęła się ta komisja, powinny należeć się pani, a nie posłowi Wójcikowi
— stwierdził.
Czarnek: Jońskiemu i spółce wystarczy dać mówić. Sami się dyskwalifikują
CyrkJońskiego powrócił i daje jeszcze „lepsze” przedstawienie. Oto na wniosek upolitycznionej do szpiku kości prokurator Ewy Wrzosek, wyłączony z jej przesłuchania został poseł Michał #Wójcik, który nie zdążył nawet zabrać głosu w sprawie przedmiotu działania komisji 😅. A wyłączony został, bo… zdaniem Pani Prokurator dostał medal od Prokuratora Krajowego… Super robota 👌🏼. W zasadzie nie musimy zabierać głosu. Wystarczy Jońskiemu i spółce pozwolić mówić. Sami się dyskwalifikują 👏🏼.
— napisał na platformie X poseł PiS Przemysław Czarnek, dołączając nagranie z omawianą sytuacją.
Wójcik: Za medal nie mogę przesłuchiwać pani Wrzosek
Dostałem medal – za medal nie mogę przesłuchiwać pani Wrzosek. Medal dostałem od prokuratury krajowej, ponieważ przez pięć lat zajmowałem się ochroną praw dzieci. To wymaga ścisłej współpracy z prokuraturą
— wyjaśnił poseł PiS Michał Wójcik.
Kolejnym powodem miało być to, że wypowiedziałem się na antenie o tym, że delegacje mogą być formą awansu i dzisiaj to podtrzymuję
— stwierdził.
Posłowie, którzy razem z Wójcikiem opuścili posiedzenie mówili na konferencji, że „absolutnie nie zgadzają się z takim podejściem (komisji – PAP)”.
Pan Joński podejmuje wszelkie próby odwrócenia trendu, który jest widoczny. Tzn. dzisiaj więcej osób niż przed rozpoczęciem prac komisji twierdzi, że to Koalicja Obywatelska, poprzez zmianę kandydata doprowadziła do zmarnowania 70 mln zł
— ocenił Buda.
Stwierdził, że wykluczenie Wójcika z posiedzenia było spowodowane obawami prokurator przed usłyszeniem pytań, które poseł chciał jej zadać.
Chcemy jednak, żeby te pytania wybrzmiały, aby pani Wrzosek przynajmniej je publicznie usłyszała i sama w swoim sumieniu odpowiedziała sobie na nie
— mówił Buda.
O co chciał zapytać Wójcik?
Pytania, które Wójcik przygotował dotyczyły głównie jej aktywności politycznej.
Dogrzebałem się do konta o nazwie „ewrzosek”. Chciałem zadać pani prokurator pytanie, czy to jest jej konto i czy zna przepisy prawa o prokuraturze. One mówią o zakazie prowadzenia działalności politycznej przez prokuratorów
— powiedział Wójcik.
Dodał, że przepisy uchwały KRS także mówią o apolityczności i obiektywności.
W związku z tym, chciałem zapytać czy pani Wrzosek uważa się za obiektywnego prokuratora, czy uczestniczyła w wiecach politycznych i w jakich. Czy na tych wiecach byli politycy dzisiejszego obozu rządzącego – przede wszystkim KO
— mówił polityk.
Co dla niej oznacza powaga sprawowania urzędu prokuratora? Czy prawdą jest, że od kilku lat prowadzi krucjatę przeciwko byłemu ministrowi sprawiedliwości? Czy ma ona wszczęte postępowania dyscyplinarne i czy zostały one zakończone? Czy zna się osobiście z panem Trzaskowskim, z panem Tuskiem? Czy chodziła na spotkania z panem Budką? Na podstawie czego wszczęła postępowanie dotyczące wyborów kopertowych i czy ona sama zdecydowała o jego wszczęciu?
— pytał.
Posiedzenie komisji kontynuowane jest bez obecności polityków PiS.
Medal, o którym Wrzosek wspomniała na początku, Wójcik otrzymał 25 lutego 2021 r.. To „zasłużonego dla Prokuratury Polskiej”.
Medal ten wręczył mu prokurator Święczkowski za szczególnie zaangażowanie we współpracę z prokuraturą poprzez budowanie najwyższych standardów w zakresie ścigania przestępstw
— powiedziała Wrzosek.
Tumanowicz pyta o kwalifikację czynu
Po 10-minutowej przerwie pytania zadawał Witold Tumanowicz, poseł Konfederacji. Chciał wiedzieć m.in., skąd taka kwalifikacja czynu (art. 165 kk)
Taka kwalifikacja została zadekretowana przez kierownictwo jednostki w momencie wpływu zawiadomienia do prokuratury
— powiedziała.
To nie jest tak, że siedząc przed telewizorem mogę uznać, że mogę wszcząć postępowanie jako prokurator PR Warszawa-Mokotów w każdej dowolnej sprawie, o której się dowiem
— dodała.
Prokurator jest związany przepisami procedury karnej, które stanowią, że może wszcząć postępowanie wyłącznie w swojej właściwości miejscowej
— wskazała.
Tumanowicz pytał, czy świadek używała art. 303 kk.
W tego rodzaju sytuacjach są również przepisy przewidziane w Kpk i regulaminie urzędowania powszechnych jednostek prokuratury, które znoszą tego rodzaju kolizje w sytuacji sporu kompetencyjnego pomiędzy różnego rodzaju jednostkami prokuratury
— odpowiedziała Świadek.
Każdy prokurator, jeżeli uzna, że zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa, jest zobowiązany wszcząć postępowanie
Czy była przesłanka, aby wszcząć postępowanie wobec Komitetu Wyborczego Rafała Trzaskowskiego?
— pytał poseł Konfederacji.
Postępowanie wszczyna się po przeprowadzeniu postępowania sprawdzającego, potwierdzającego bądź nie, uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa. Rozpatrywałam wyłącznie aspekt podniesiony w zawiadomieniu, które zostało mi przekazane do prowadzenia
— powiedziała Wrzosek.
Gdyby do prokuratury, w której pracuję, zostało skierowane tego rodzaju zawiadomienie, zostałoby przeprowadzone postępowanie sprawdzające, tak jak uczyniłam w tym konkretnym wypadku, i dostarczyłoby w mojej ocenie merytorycznych podstaw do wszczęcia śledztwa, takie śledztwo bym wszczęła
— podkreśliła.
Natomiast w takim zakresie, o jakim pan mówi, na pewno nie byłoby ono umorzone w 3 godziny
— dodała.
Czy postępowanie mogło komuś zagrażać?
Kolejne pytanie zadała poseł Agnieszka Kłopotek.
Komu postępowanie mogło zagrażać personalnie - kandydatowi na prezydenta Andrzejowi Dudzie, szefowi MAP Jackowi Sasinowi czy jakiejś innej osobie?
— pytała.
Prokurator ocenia materiał dowodowy w każdym śledztwie, w granicach swobodnej oceny dowodów określonej w art. 7 kpk. Powołując się na tę swobodną ocenę dowodu i to, jak to widzę, stwierdzam, że wiadomym jest, iż osobami, których potencjalna odpowiedzialność karna mogła wchodzić w grę, były osoby związane właśnie z ówczesnym rządzącym obozem
— mówiła świadek.
To oni firmowali swoimi nazwiskami i pełnionymi funkcjami, od premiera przez wicepremiera i inne osoby, te wszystkie działania zmierzające do przeprowadzenia wyborów. Począwszy od ekspresowego trybu ustawodawczego, poprzez pozbawione podstaw prawnych decyzje
— dodała.
Oczywiście, że na prowadzonym śledztwie, chociażby tylko wizerunkowo, mogła stracić ówcześnie rządząca partia. Ówczesny Prokurator Generalny i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro również był zainteresowany, aby takich strat wizerunkowych nie było. Stąd tego rodzaju działania w tak agresywny, bezpardonowy sposób zostały podjęte w tej sprawie, aby to śledztwo w ogóle nie było prowadzone
— oceniła prokurator Wrzosek.
Wrzosek: Należałoby chyba powołać oddzielną komisję
Poseł Joński zapytał Wrzosek, skąd posiada informację, że umorzenie śledztwa było inspirowane z góry.
To oczywiście nie jest wiedza stuprocentowa i przesłuchując panią prokurator Edytę Dudzińską taką wiedzę państwo od niej, mam nadzieję, uzyskają. Dysponuję doświadczeniem jeśli chodzi o funkcjonowanie prokuratury i wiem, że taka decyzja - mogę to powiedzieć ze stuprocentową pewnością - nie została podjęta przez prokurator Dudzińską. Świadczy o tym chociażby jej zachowanie, więc na pewno nie była to decyzja samodzielna. Pytanie jest tylko, na ile w aktach znajdują się formalnie sformułowane polecenia dotyczące takiego a nie innego zakończenia sprawy, a na ile została ta decyzja przez nią podjęta, w sposób dorozumiany, czego się od niej oczekuje
— dodała świadek.
Przez ostatnich osiem lat jest cały szereg śledztw budzących bardzo poważne wątpliwości co do swojej rzetelności
— powiedziała.
Ostatnie osiem lat to jest również ukształtowanie takiej kadry prokuratorskiej, której nie trzeba było wydawać poleceń na piśmie, bowiem atmosfera panująca w prokuraturze ukierunkowana była na spełnianie oczekiwań przełożonych
— wskazała świadek.
Jakie inne sprawy prowadzone przez prokuraturę za czasów Zbigniewa Ziobry były „pacyfikowane”?
— pytał Joński.
Dysponuję tylko informacjami dostępnymi publicznie. Informacjami, o których wiem z mediów. Znamiennym jest sytuacja, że cały szereg zawiadomień skierowanych ws. wyborów kopertowych przez NIK nie doczekał się dalszego ciągu
— wskazała prokurator Wrzosek.
W tego rodzaju sytuacji należałoby chyba powołać oddzielną komisję dotyczącą politycznego wpływu na prokuraturę w latach 2016-2023
— stwierdziła.
Zakończyło się przesłuchanie Wrzosek
Około godziny 13:00 zakończyło się przesłuchanie prokurator Ewy Wrzosek. Komisja sporządzi protokół.
Posłowie Dariusz Joński, Jacek Karnowski i Magdalena Filiks wnoszą o wystąpienie przez komisję śledczą do Poczty Polskiej o przekazanie uwierzytelnionych kopii notatek i protokołów wszelkich spotkań, w których uczestniczyli przedstawiciele Poczty Polskiej, pracownicy i współpracownicy.
W sieci pojawiło się nagranie z wydarzeń poprzedzających opuszczenie sali przez Zjednoczoną Prawicę.
Poseł Czarnek pozazdrościł nagrody Michałowi Wójcikowi i też dostał
— próbował dowcipkować przewodniczący Joński.
Dwie uchwały
Komisja podjęła dwie uchwały: wystąpienie do Sądu Okręgowego z wnioskiem o zwolnienie pana Mariusza Haładyja z tajemnicy radcy prawnego i tajemnicy Prokuratorii Generalnej RP oraz pani Magdaleny Przybysz, byłej dyrektor Departamentu Prawnego KPRM z tajemnicy Radcy Prawnego.
Przewodniczący ogłosił przerwę do godziny 14.00. Wówczas na posiedzenie ma stawić się prokurator Edyta Dudzińska.
Wójcik: Czego się obawiają?
Wyrzucono mnie z komisji śledczej do spraw wyborów kopertowych na czas przesłuchania prokurator Wrzosek, która wszczęła w tej sprawie śledztwo. Czego się obawiają? Chciałem zadać tylko kilka pytań pani prokurator
— napisał na platformie X poseł Suwerennej Polski Michał Wójcik.
Joński: Komisja miała prawo wykluczyć Wójcika
W przerwie posiedzenia przewodniczący komisji śledczej ocenił w rozmowie z dziennikarzami, że - po wysłuchaniu zeznań prokurator Wrzosek - nie ma wątpliwości, że cały aparat państwa PiS został uruchomiony, by ją niszczyć. Dlatego - dodał - Wrzosek na początku przesłuchania złożyła wniosek o wyłączenie z posiedzenia Wójcika, który był wiceministrem sprawiedliwości i jednym z najbliższych współpracowników b. ministra sprawiedliwości i b. Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry.
Podjęliśmy decyzję, by tylko w tych czynnościach przesłuchania pani prokurator nie brał udziału pan, który tworzył wymiar sprawiedliwości, upolityczniał Prokuraturę Krajową. To jest oczywiste dla nas, że w takiej sytuacji musi być bezstronność. Świadek musi swobodnie móc odpowiedzieć na pytania
— powiedział Joński.
Zaznaczył również, że każdy świadek ma prawo złożyć wniosek o wyłączenie członka komisji z posiedzenia.
Anita Kucharska-Dziedzic (Lewica) stwierdziła, że posłowie PiS, wychodząc z posiedzenia komisji, przyznali, że wiedzieli, jak wyglądała praktyka działań prokuratury i jak wyglądały naciski.
Zdaniem Jacka Karnowskiego (KO) posłowie PiS chcą storpedować prace komisji, bo boją się efektów jej pracy.
Bartosz Romowicz (Polska 2050-TD) zapowiedział, że po dotychczasowych zeznaniach Wrzosek złoży wniosek o przekazanie akt sprawy z prokuratury i zapisów z systemów informatycznych, dotyczących zakończenia wszczętego przez Wrzosek śledztwa ws. wyborów kopertowych jeszcze tego samego dnia.
Prokurator Wrzosek pokazała nam, jak ten system funkcjonował, że można było nie być w prokuraturze, a wpis w systemie informatycznym mógł zostać dokonany. Więc ja taki wniosek dowodowy złożę. Prześledzimy te zapisy w systemie informatycznym i zobaczymy, czy ktoś był w prokuraturze, czy się podpisał, czy może antydatował dokument, czy może poświadczył nieprawdę
— powiedział Romowicz.
Rozpoczęło się przesłuchanie prok. Dudzińskiej
O godzinie 14 przed komisją stawiła się prok. Edyta Dudzińska. Po złożeniu przyrzeczenia, powołała się na tajemnicę postępowania przygotowawczego i zapytała, czy zostanie z tej tajemnicy zwolniona i ewentualnie w jakim zakresie.
Jestem zobowiązana do zachowania tajemnicy postępowania przygotowawczego
— powiedziała.
Dopytywana, czy chce odmówić składania zeznań, odparła:
Nie chcę odmawiać zeznań, chcę tylko wiedzieć, czy zostanę zwolniona i czy w dniu dzisiejszym tutaj przed państwem mogę złożyć zeznania.
Wiceprzewodniczący Waldemar Buda (PiS) poprosił o kontekst opinii BAS-u, którą otrzymała w tej sprawie komisja śledcza.
Radca prawna Agata Plichta wskazała, że mowa o postępowaniu już umorzonym, dlatego nie ma tajemnicy, na która prokurator Dudzińska miałaby się powołać.
Mecenas Elżbieta Buczek dodała, że chodzi o informacje powszechnie dostępne.
Rozumiem, że działamy w sytuacji, w której nie zwalniamy z tajemnicy postępowania, ponieważ w państwa ocenie nie dochodzi do sytuacji, w której należałoby taką zgodę uzyskać? Nie dokonujemy zwolnienia?
— dopytał poseł Buda.
Przewodniczący komisji potwierdził.
Mecenas Agata Plichta podkreśliła, że tajemnica nie obowiązuje, gdyż postępowanie przygotowawcze nie toczy się.
Pytanie posła Wójcika
Na salę powrócił poseł Suwerennej Polski Michał Wójcik, kierując do mec. Plichty pytanie, czy postępowanie może być podjęte.
Tu jest cały problem. W zakresie, w którym pani prokurator może być przesłuchiwana, wskazała konkretną podstawę prawną. Chce skorzystać z możliwości odmowy składania zeznań, bo ma również obawę, że różne sytuacje mogą być w przyszłości, np. postępowanie może być na nowo podjęte
— stwierdził Wójcik.
Tu był już jeden taki świadek, który uchylał się od odpowiedzi i odpowiadał na każde pytanie tak samo
— skomentował Joński.
Widzę, że, niestety, chcemy dojść do pewnej paranoi. Tutaj nie ma nic do ukrycia, chyba że państwo chcecie coś ukryć
— dodał wiceprzewodniczący Jacek Karnowski.
Czarnek: Powołajcie Trzaskowskiego, Kidawę-Błońską i Budkę
Głos zabrał poseł PiS Przemysław Czarnek.
Jeśli Państwo nie chcą nic ukrywać, to powołajcie Trzaskowskiego, Kidawę-Błońską i Budkę. Dlaczego nie chcecie ich powołać na świadków? To my nie chcemy nic ukrywać, a państwo się boicie prawdy i nie chcecie powołać świadków, których powinno się powołać
— zwrócił uwagę.
Prokurator Dudzińska o wypowiedzi Jońskiego dla TOK FM
Chciałabym się odnieść do wypowiedzi pana przewodniczącego, posła Dariusza Jońskiego z 21 lutego 2024 r. na antenie Radia TOK FM, w której pan poseł przypisał mi pewne zachowania ws. tzw. wyborów korespondencyjnych: że poleciłam umorzyć śledztwo w tej sprawie, że umorzyłam szereg innych postępowań z zawiadomienia NIK, jak również, że przesłuchałam potajemnie w kolejnym postępowaniu takich świadków jak pan premier Mateusz Morawiecki czy pan wicepremier Jacek Sasin
— powiedziała prokurator Dudzińska.
Oświadczam, że żadna z powyższych czynności miejsca nie miała. A jeżeli pan poseł, wygłaszając takie oświadczenie na tydzień przed moim przesłuchaniem, nie chciał wprowadzić w błąd opinii publicznej, to musiał być błędnie poinformowany o okolicznościach procedowania w powyższej sprawie
— dodała.
Mam nadzieję, że moje dzisiejsze przesłuchanie, pomimo iż pan postawił już tezę dotyczącą mojego zachowania, odbędzie się z poszanowaniem reguł i zasad, a moje zeznania zostaną ocenione obiektywnie przez zgromadzony w sprawie materiał dowodowy
— podkreśliła świadek.
Dzisiaj między innymi o tym będziemy rozmawiać - jak to się stało, że 3 godziny po tym, jak pani prokurator Wrzosek wszczęła śledztwo, pani je umorzyła
— odpowiedział Joński.
Joński znów wyłącza mikrofony
Przewodniczący Joński kolejny raz podczas prac komisji śledczej wyłączył mikrofon przedstawicielowi Prawa i Sprawiedliwości. Wiceprzewodniczący Buda wszedł w dość ostrą wymianę zdań z mecenas Plichtą, która stwierdziła, że polityk PiS kwestionuje jej kompetencje. Waldemar Buda wnioskował bowiem o zmianę doradcy, których - jak wskazał - jest 11.
Panie pośle, czy pan się boi mnie jako kobiety czy jako eksperta?
— zapytała Agata Plichta.
Strasznie się pani boję, jestem przerażony!
— ironizował wiceprzewodniczący Buda, ponownie wnioskując o zmianę doradcy.
Joński wykluczony z komisji
Po wniosku formalnym posłów PiS zostało przegłosowane wyłączenie przewodniczącego komisji śledczej.
Mimo to próbował nadal prowadzić posiedzenie. Ponadto zagłsował w swojej sprawie.
Poseł Joński wyłączony z przesłuchania z powodu braku obiektywizmu!
— napisał na platformie X poseł Waldemar Buda.
Posłowie PiS robią wszystko, aby nie zadawać ich usłużnej prokurator niewygodnych pytań. Mimo próby zdestabilizowania pracy komisji demokracja zwyciężyła - pytania których boją się byli komisarze polityczni w prokuraturze, jednak padną
— skomentował na platformie X Joński.
„Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka”. Joński wyłączony z przesłuchania świadka 😅👏.Najpierw nie chciał głosowania w sprawie swojego wyłączenia. Zmuszony do poddania wniosku o swoje wyłączenie bezprawnie zagłosował, mimo że nie miał prawa. W końcu jednak uznał, że musi przyjąć decyzję komisji, która go wyłączyła. Na koniec nie wiedział co zrobić z dalszym prowadzeniem komisji 😅. CyrkJońskiego wersja 2.0
Joński wciąż nie opuścił sali
Pytania do prokurator zaczął kierować wiceprzewodniczący komisji Jacek Karnowski. Poseł PiS Waldemar Buda, także zasiadający w prezydium, sygnalizował, że w posiedzeniu bierze udział osoba nieuprawniona, tj. przewodniczący Joński.
Mam wniosek formalny i chciałbym zapytać któregoś z doradców, czy pan przewodniczący może uczestniczyć w pracach komisji, wobec sytuacji, gdy został wyłączony od przesłuchania pani prokurator. Czy nie powinien opuścić sali najzwyczajniej w świecie?
— zapytał Buda.
Czy postępowanie dotyczyło wyborów korespondencyjnych?
Świadek była dalej przepytywana przez posła Bartosza Romowicza. Jak przyznała, w momencie, gdy otrzymała informację o wszczęciu śledztwa przez prok. Wrzosek, nie była w poswiadaniu akt sprawy.
Wydaje mi się, że gdy weszłam do firmy, akta przekazał mi Prokurator Rejonowy
— powiedziała.
Prokurator przyznała, że nie pamięta, o której godzinie miało to miejsce.
Godziny urzędowania prokuratury to 8:15-16:15, jednakże wszyscy doskonale wiemy, że czas pracy prokuratora zakreślony jest jego obowiązkami. Dlatego właściwie każdego dnia, po godzinach, w dni wolne od pracy czy w święta, ktoś w prokuraturze zawsze był
— podkreśliła świadek.
Jak dodała, nie przypomina sobie, czy miała w tym dniu wyznaczony dyżur.
Przyjechałam, aby zapoznać się z aktami sprawy.
Uznała pani, ze akta są tak ważne, że musi pani zapoznać się już w tym dniu?
— zapytał Romowicz.
To było prawie 4 lata temu. Ta sprawa nie odbiegała niczym od setek spraw, które wpływały do prokuratury
— wskazała prokurator.
Postępowanie nie dotyczyło wyborów korespondencyjnych
— dodała.
To jest wyłącznie pani ocena
— skomentował Karnowski.
Panie przewodniczący, czy świadek nie ma prawa do swoich ocen?
— zapytał poseł Czarnek.
Dudzińska: Dokumenty były mi znane
Zawiadomienie było mi znane, gdyż analizowałam je od momentu wpłynięcia do Prokuratury Rejonowej dla Warszawy-Mokotowa. Śledziłam i analizowałam dokumenty, które pani prok. Wrzosek dołączyła do postępowania sprawdzającego
— powiedziała.
Wiceprzewodniczący Romowicz pytał prokurator, w jaki sposób oznacza akta spraw.
Pytana, czy umorzyła postępowanie, odparła:
Jeżeli jest tam moja adnotacja odręczna o umorzeniu i data, to tak.
Ja przerobiłam bardzo dużo postępowań, minęły 4 lata
— zwróciła uwagę.
Pytana, czy zaniechała odnotowania w SIP informacji o umorzeniu śledztwa odparła:
Ja nie odnotowuję decyzji w SIP. To należy do zadań sekretariatu i decyzje odnotowuje się dnia następnego.
Od ponad 18 lat jestem prokuratorem i w ciągu miesiąca potrafiłam wydać do kilkudziesięciu decyzji. Naprawdę, decyzja ta nie sprawiła mi żadnych problemów merytorycznych
— podkreśliła prok. Dudzińska.
Czy pomiędzy uzyskaniem informacji od Prokuratora Rejonowego o wszczęciu śledztwo do momentu podpisania umorzenia postępowania, rozmawiała z którymkolwiek z przełożonym?
Na miejscu był Prokurator Rejonowy
— wskazała.
Rozmawiała pani z nim?
— pytał Romowicz.
Prawdopodobnie tak
Pytana, czy PR wywierał naciski, odparła:
Nie.
Przecząco odpowiedziała także na pytanie, czy rozmawiała o postępowaniu z jakimkolwiek politykiem.
Rozumiem, że pyta pan o polecenia służbowe?
— skomentowała prokurator.
Jak pani prokurator Ewa Wrzosek weszła w posiadanie tych akt?
— zapytał Jacek Karnowski.
Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie
— odpowiedziała Edyta Dudzińska.
Buda pyta o obecność Jońskiego na sali
Ponieważ poseł Joński dalej przebywał na sali, wiceprzewodniczący Buda dalej dopytywał o opinie ekspertów wskazujących, że przewodniczący nie został wyłączony z zadawania pytań, tylko z czynności przesłuchania.
Proszę nie przerywać
— powiedział Karnowski.
Tyle się pan naupominał członków komisji, niechże pan uszanuje pana posła Budę i proszę go nie upominać
— zwrócił się do Karnowskiego poseł Mariusz Krystian.
Proszę sobie wziąć na wstrzymanie, naprawdę
— odpowiedział wiceprzewodniczący.
Niech sobie pan weźmie na wstrzymanie
— odparł poseł PiS.
Procedura przyznawania spraw
Poseł Agnieszka Kłopotek pytała prokurator Dudzińską, jak wygląda procedura przyznawania spraw wpływających do prokuratury.
Sprawa jest rejestrowana, następnie decyzją Prokuratora Rejonowego lub osoby przez niego upoważnionej, zostaje zadekretowana zgodnie z właściwością rzeczową, ew. właściwością miejscową. Następnie trafia do sekretariatu, gdzie jest rejestrowana zgodnie z dekretacją osoby upoważnionej
— wskazała świadek.
Poza obowiązkami administracyjnymi ciążył nade mną także ustawowy obowiązek prowadzenia referatów. W trosce o to, aby inny prokurator nie musiał zapoznawać się ze sprawą, wpisałam ją do swojego referatu. To nie była pierwsza taka sytuacja i z pewnością także nie ostatnia
— dodała.
Prokurator Rejonowy i jego zastępcy, osoby upoważnione, mają możliwość dekretowania spraw na konkretnych prokuratorów
— powiedziała Dudzińska.
Pytana, czy prok. Ewa Wrzosek starała się z nią spotkać i porozmawiać w tej sprawie, odparła:
Nie przypominam sobie.
Kłopotek pytała, kto wszczyna postępowanie dyscyplinarne.
Rzecznik dyscyplinarny, czasami na wniosek Prokuratora Rejonowego, czasami z urzdu
— odparła Dudzińska.
Zaznaczyła przy tym, że nie wie, kto wszczął postępowanie ws. prokurator Wrzosek.
Realne zagrożenie dla życia i zdrowia?
Poseł Kłopotek pytała, czy czynności podejmowane celem przeprowadzenia wyborów na prezydenta RP mogły stanowić realne zagrożenie dla życia i zdrowia obywateli.
To pytanie jest bezprzedmiotowe, ponieważ wybory korespondencyjne nie odbyły się
— zwróciła uwagę świadek.
Wniosek o przesłuchanie Trzaskowskiego, Budki i Kidawy-Błońskiej
Z wnioskiem formalnym zgłosił się poseł Waldemar Buda.
Ponownie zgłaszam się z wnioskiem o przesłuchanie pani Kidawy-Błońskiej i pana Trzaskowskiego i oczywiście pana Budki, i przegłosowanie tego wniosku
— powiedział.
Będzie konfrontacja?
Poseł Kłopotek złożyła wniosek o konfrontacyjne przesłuchanie obu pań prokurator, ponieważ ich zeznania były na tyle rozbieżne, iż trudno ustalić, po której stronie jest prawda.
Do głosu próbował dojść Dariusz Joński.
Panie przewodniczący, pan jest wyłączony z komisji
— zwrócił uwagę Buda.
Ja tylko chciałem powiedzieć, że pan Czarnek ma dzban z kawą, jakby trzeba było
— stwierdził Joński, nawiązując do tytułu nadanego posłowi Czarnkowi przez środowiska lewicowe.
Pan nie uczestniczy w tym postępowaniu, pan nawet nie może tu być
— stwierdził Buda.
Ponieważ przyszła kolej na pytanie posła Wójcika, przewodniczący Karnowski powiedział:
Pan poseł Wójcik jest debiutantem i proszę o szacunek dla niego.
Dla kogo? Widziałem ten szacunek rano, jak mnie wyłączyliście
— odparł Wójcik.
Bezstronność prokuratora
Czy prokurator może prowadzić działalność polityczną?
— pytał poseł Wójcik, na co świadek odpowiedziała przecząco, dodając, że wynika to z Ustawy o prokuraturze.
Przyznała, że nigdy nie brała udziału w wiecach politycznych.
Czy prokurator ma prawo uczestniczyć w wiecach politycznych, wypowiadać się politycznie w jakichkolwiek kwestiach?
— dopytywał członek komisji.
Zgodnie z ustawą nie
— odpowiedziała świadek.
Poseł Wójcik wskazał, że również uchwała Krajowej Rady Prokuratorów jednoznacznie wskazuje na obowiązek zachowania bezstronności.
A ma pani Twittera?
— spytał członek komisji.
Nie
— odpowiedziała prok. Dudzińska.
Prokurator Ziobro był bardzo bezstronny
— skomentował przewodniczący Karnowski.
Prokurator Generalny ma bardzo szczególną pozycję w porządku prawnym, bo jest jednocześnie ministrem sprawiedliwości, czyli politykiem. Ale to wyjątkowa sytuacja
— wskazał Wójcik.
Były sekretarz stanu w KPRM pytał dalej, czy w ocenie prokurator w art. 165 kk mowa jest o przestępstwie materialnym, czy formalnym.
Chodzi mi o skutek
— doprecyzował.
Musi być realne zagrożenie
— oceniła Dudzińska.
Realne, czyli materialne. To jest istota sprawy. Prokurator Wrzosek wszczęła sprawę, w ogóle niechlujnie przywołując podstawę prawną
— zwrócił uwagę poseł Wójcik.
Kalendarz wyborczy
Pytanie zadał następnie poseł Konfederacji Witold Tumanowicz:
Skąd prokuratura mogła mieć wiedzę o zmianie terminu wyborów, skoro wciąż obowiązywał kalendarz wyborczy z 5 lutego?
Nie znam tej wypowiedzi, nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie
— odparła świadek.
W danym postępowaniu rozpoznajemy konkretny czyn konkretnej osoby. Analizowane było więc zachowanie pana Radosława Fogla w związku z jego wypowiedziami medialnymi
— dodała.
Pytana, czy jej zdaniem nie było niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób, stwierdziła:
Decyzja dotyczyła konkretnej osoby, konkretnego czynu, w oparciu o konkretne zawiadomienie.
Tumanowicz chciał wiedzieć, czy prok. Dudzińska ma wiedzę, jakie postępowanie wszczęto wobec prok. Wrzosek, odparła:
Tylko z doniesień medialnych, że było postępowanie dyscyplinarne, ale nie znam szczegółów.
Świadek stwierdziła również, że oddelegowania prok. Ewy Wrzosek do Śremu nie łączyłaby z wydaniem decyzji. Ta bowiem, jak wskazała, wydana została w kwietniu. Delegacja natomiast miała miejsce w roku następnym.
Jak dodała, nie oceniała również, czy Poczta Polska jest właściwym organem do przeprowadzenia wyborów.
Aktywność prok. Wrzosek w Lex Super Omnia
Poseł Mariusz Krystian pytał, czy prokurator Wrzosek, w ocenie prokurator Dudzińskiej, prowadziła jakąkolwiek działalność polityczną. Zadanie pytania utrudniał przewodniczący Karnowski, twierdząc, że pytanie wymusza ocenę Ewy Wrzosek jako prokuratora.
Również poseł Kłopotek twierdziła, że tego rodzaju pytania dyskredytują prok. Wrzosek jako świadka.
Przypomnę panu, że na wielu posiedzeniach pan przewodniczący Joński wygłasza oświadczenia, które natychmiast znajdują się na rolkach, na Tik-Toku i innych mediach społecznościowych
— stwierdził poseł Krystian, zwracając się do Karnowskiego.
Pytana, czy według niej na kwestię wszczęcia dochodzenia przez prok. Wrzosek miała jej działalność w stowarzyszeniu Lex Super Omnia, świadek odpowiedziała:
Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie.
Prokurator Dudzińska zaznaczyła, że nie wie, czy wobec prok. Wrzosek obecnie toczy się jakieś postępowanie dyscyplinarne.
Czy prok. Dudzińska czuje się zagrożona?
Świadek była pytana przez posła Czarnka, czy czuje się zagrożona w związku z aktywnością prokurator Wrzosek i innych prokuratorów sympatyzujących z obecną władzą i czy obawia się o swoją dalszą pracę.
Biorąc pod uwagę wypowiedzi medialne pani prokurator Wrzosek jak również dwóch prokuratorów z Mokotowa, nie wymienię nazwisk, albowiem sytuacja była dla mnie bardzo niekomfortowa, dodam, że jeden z prokuratorów w dniu wydania przeze mnie decyzji o umorzeniu śledztwa pod moim gabinetem robił sobie zdjęcia z różnymi hasztagami i wrzucał je na Twittera
— wskazała.
Drugi prokurator, obecnie w stanie spoczynku, jednakże jako rzecznik społeczny pana Prokuratora Generalnego, na przesyłane zdjęcia wszystkich kobiet z danymi takimi jak ja odpowiadał: „To nie ta kobieta”
— podkreśliła Dudzińska.
Odpowiadając na pytanie: tak, czuję się zagrożona i jak będzie wyglądała moja dalsza praca, tego nie wiem
— podsumowała prokurator.
Dziękując za zeznania, przewodniczący Karnowski pokusił się o komentarz:
Na pewno będzie pani prokuratorem, który najszybciej umorzył postępowanie, ale to przejdzie do historii.
Następnie poinformował o zamknięciu dzisiejszego posiedzenia. Głos zabrał Dariusz Joński, ponieważ - jak wskazał Karnowski - przesłuchanie prokurator Dudzińskiej zakończyło się.
Do zobaczenia w poniedziałek, widzimy się o godzinie 10. Proszę przygotować cały dzban kawy na wniosek posła Wójcika, bo będziemy obradować długo
— zakończył.
Jeden z posłów PiS skomentował: „A pan może też przynieść trochę kiełbasy”, nawiązując do doniesień medialnych, jakoby małżonka posła Jońskiego miała w 2013 r. przyjąć korzyść majątkową w postaci koszy wędlin.
Przewodniczący Joński poinformował, że wnosi o przeprowadzenie konfrontacji między prok. Wrzosek a prok. Dudzińską.
jj/wPolityce.pl, PAP, sejm.gov.pl, X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/683370-relacja-koniec-posiedzenia-komisji-sledczej-ws-wyborow