Prok. Dariusz Korneluk, który według resortu Adama Bodnara miałby zająć stanowisko Prokuratora Krajowego, zapowiada czystki w prokuraturze. „Nie ma miejsca dla prokuratora, który podejmował decyzje polityczne” – stwierdził w neo-TVP Info Korneluk. Jak się wyraził, niektórzy prokuratorzy mogą spodziewać się postępowań dyscyplinarnych, a nawet karnych. Aby Korneluk rzeczywiście został Prokuratorek Krajowym zgodnie z prawem, a nie tylko polityczną rekomendacją Bodnara, prezydent musi wpierw zgodzić się na odwołanie prok. Dariusza Barskiego, a potem zgodzić się na Korneluka.
Prok. Dariusz Korneluk stwierdził na antenie neo-TVP Info, że chce działać konsekwentnie i długofalowo. Zaznaczył, że przez ostatnie lata prokuratura „była pod butem Zbigniewa Ziobry”.
Dokonywane są zmiany. Nie ma miejsca dla prokuratora, który podejmował decyzje polityczne
— oświadczył Korneluk.
Dodał, że prokuratorzy, którzy podejmowali decyzje nie w oparciu o materiał dowodowy, a polityczne rekomendacje, mogą spodziewać się postępowań dyscyplinarnych, a nawet karnych. W jego cenie prokuratura ma duże kłopoty organizacyjne gdyż „ma największą obsadę w Europie”.
Co ze zgodą prezydenta?
Prok. Korneluk odniósł się też do zarzutu nielegalności konkursu na prokuratora krajowego. Stwierdził, że „nie można mówić, że to jest niezgodne z przepisami”. Otwarte pozostaje za to pytanie czy Korneluk zdecyduje się zignorować, wymaganą przepisami ustawy o prokuraturze, decyzję prezydenta. To prezydent RP wyraża zgodę bądź nie na odwołanie i powołanie nowego Prokuratora Krajowego.
Korneluk chce powołać specjalny zespół do oceny tzw. afery wizowej. Nie wykluczył także, że współpracownik Piotra Wawrzyka, Edgar Kobos otrzyma status świadka koronnego.
Bez wątpienia cały świat prawniczy przygląda się działaniom ministra Adama Bodnara, a teraz w szczególności prokuratora Dariusza Korneluka. Czy Korneluk, który przez lata piął się po szczeblach kariery i dziś zapowiadający „odpolitycznienie” prokuratury, zadowoli się polityczną tylko nominacją? Zignoruje przepisy ustawy o prokuraturze, prezydenta jako organ konstytucyjny i w końcu własną reputację, by wspiąć się na wyżyny tej prokuratorskiej kariery? Jak pogodzić hasła, które wygłasza Korneluk o „odpolitycznieniu” prokuratury skoro sam chce objąć stanowisko wyłącznie z politycznej nominacji, bez zgody uprawnionych prawem organów konstytucyjnych.
CZYTAJ TAKŻE:
koal/pap
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/683276-korneluk-prokuratorzy-moga-bac-sie-o-swoja-przyszlosc