Jacek Bilewicz nie może być „p.o.” Prokuratora Krajowego, gdyż według informacji, które w Ministerstwie Sprawiedliwości uzyskał Sebastian Kaleta, uzurpator wciąż ma status prokuratora delegowanego do Ministerstwa Sprawiedliwości. To oznacza, że nie może on pełnić funkcji prokuratorskich! Szczególnie, jeśli chodzi o decyzje kadrowe oraz te związane z prowadzeniem postępowań! Były minister sprawiedliwości podkreśla też, że „wybrany” w nielegalnym „konkursie” na Prokuratora Krajowego, Dariusz Korneluk, wszedł do PK razem z Adamem Bodnarem, a kilkanaście dni temu zakończył swoją delegację do MS. To może oznaczać, że wczorajszy „konkurs” był zwykłą ustawką. Co ciekawe, to właśnie Adam Bodnar i jego otoczenie, jeszcze kilka lat temu, atakowali kierownictwo resortu sprawiedliwości za delegowanie prokuratorów do ministerstwa. Podobny problem miał też, według Adama Bodnara, dotyczyć sędziów
CZYTAJ TAKŻE:NASZ NEWS. Bodnar odwołał Prokuratora Krajowego przy pomocy zarządzenia! PR w Warszawie wszczyna pilne śledztwo
Na liście prokuratorów delegowanych do Prokuratury Krajowej znajdują się nazwiska śledczych, od lat, związanych ze skrajnie upolitycznionym stowarzyszeniem Lex Super Omnia, które toczyło wojnę z poprzednim kierownictwem resortu sprawiedliwości i PK.
Od pierwszego dnia Adam Bodnar otoczył się prokuratorami ze Stowarzyszenia Lex Super Omnia. Jak wynika z informacji, Jacek Bilewicz jest cały czas delegowany do Ministerstwa Sprawiedliwości, a to oznacza, że Bodnar zdaje sobie sprawę z faktu, że nie jest Prokuratorem Krajowym. Ponadto warto zwrócić uwagę, że wyłoniony we wczorajszym pseudokonkursie Dariusz Korneluk wszedł do Ministerstwa razem z Bodnarem, więc konkurs ten bardziej wygląda jak ustawka, a nie faktyczne wyłonienie osoby, która najlepiej nadawałaby się na Prokuratora Krajowego. Oczywiście, tylko w przypadku, gdyby był wakat na tym stanowisku, ponieważ aktualnie zajmuje je, zgodnie z przepisami prawa, Dariusz Barski
– mówi Sebastian Kaleta w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Nie mogą wykonywać czynności
O zdanie spytaliśmy także Michała Ostrowskiego, legalnego zastępcę Prokuratora Generalnego.
Prokurator delegowany do Ministerstwa Sprawiedliwości nie może być jednocześnie prokuratorem wykonującym czynności. Do Ministerstwa Sprawiedliwości prokuratorzy kierowani są na stanowiska urzędnicze i nie jest to coś niecodziennego. Nie mogą oni jednak wykonywać żadnych czynności zastrzeżonych dla prokuratorów, a w szczególności taki prokurator (Jacek Bilewicz - red.) nie może podpisywać dekretów kadrowych dotyczących innych prokuratorów
– mówi prokurator Michał Ostrowski, w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Warto też zwrócić uwagi na daty rozpoczęcia delegacji prokuratorskiej świty Adama Bodnara. Prokurator Bilewicz został więc „radcą generalnym”, czyli urzędnikiem w resorcie sprawiedliwości już 18 grudnia ubiegłego roku. To oznacza, że jego decyzje kadrowe, podjęte po tej dacie, są w istocie obarczone poważna wadą prawną, a według naszych rozmówców, są wręcz nielegalne.
Ciekawa jest też data odwołania delegacji Dariusza Korneluka, typowanego na nowego, nielegalnego Prokuratora Krajowego. Jego delegacja zakończyła się 11 lutego tego roku, na dwa tygodnie przed ustawką, jaką był „konkurs” na nowego PK. Czy to także potwierdza fikcyjność tego nielegalnego konkursu?
Powyższa sprawa pokazuje, jak potwornie niechlujne i bezprawne są działania Adama Bodnara i jego uzurpatorów. To budzi ogromne wątpliwości nawet wśród tych prokuratorów, którzy wobec poprzedniej ekipy, podnosili swoje krytyczne uwagi. Działanie na rympał może się skończyć dla nowego Prokuratora Generalnego poważnymi konsekwencjami prawnymi.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/683264-tylko-u-nas-sensacyjne-ustalenia-ws-uzurpatora-bodnara