Były wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk, który zdecydował się na odmowę składania zeznań podczas posiedzenia komisji ds. afery wizowej, zamieścił oświadczenie na platformie X. Dodał w nim kilka szczegółów, których zabrakło na posiedzeniu komisji.
Podtrzymuję w całości to, co zostało przedstawione dziś na Komisji śledczej, ale chcę dodać jedną ważną rzecz. Po odmowie składania zeznań zdenerwowany poseł Michał Szczerba szybko zakończył posiedzenie, mimo że mój pełnomocnik, adw. Michał Grodzki, wprost zasygnalizował chęć złożenia dodatkowych wniosków. Mieliśmy do tego prawo zgodnie z ustawą. Jak widać zdenerwowanie Przewodniczącego wzięło górę
— napisał na platformie X Piotr Wawrzyk.
Z racji że nie mieliśmy okazji złożyć wniosków na Komisji - chcę tą drogą odnieść się do tego i podkreślić, że są to wnioski bardzo ważne, dotyczące funkcjonowania służb. Konieczne jest w tej sprawie m.in. uzyskanie przez Komisję informacji od CBA co do faktu, czy zgłaszałem nieprawidłowości korupcyjne do tej instytucji, a także czy ostrzegano mnie o podejrzeniach istnienia nieprawidłowości. Zasadne jest również m.in. zweryfikowanie zawartości mojego telefonu służbowego. Ten wątek, obok kilku innych (chociażby tego jak wyglądały zwyczajowe procedury aktywności ministrów różnych resortów różnych rządów - nie tylko moje) jest kluczowy dla tej sprawy
— zaznaczył były wiceszef MSZ.
Ubolewam przy tym, że nie został uwzględniony wniosek mojego pełnomocnika dotyczący wyłączenia ze składu kogoś, kto wprost nazwał mnie „przestępcą”. Pomijając tajemnicę postępowania - udział w przesłuchaniu z udziałem tej osoby stanowiłby farsę mającą niewiele wspólnego z wyjaśnianiem sprawy, a przy tym byłby dla mnie bardzo stresujący
— napisał Wawrzyk.
Jestem w pełni dyspozycyjny w zakresie jakichkolwiek czynności organów ścigania, nic się tu nie zmieniło
— dodał.
tkwl/X
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/683190-wawrzyk-zabral-glos-po-posiedzeniu-komisji-ds-afery-wizowej