„Przewodniczący poseł Szczerba zaczyna łapać pseudonim „Michał „Przerwa” Szczerba”. Gdy dzieje się coś niepokojącego, wykraczającego poza kartki, które otrzymał od swoich prawników, to zarządza przerwę” – mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Andrzej Śliwka, poseł PiS. Przewodniczący komisji śledczej ds. wiz popełnił dziś dwa poważne błędy, które mogły mieć poważny wpływ na końcowe ustalenia komisji.
Jak powiedział portalowi wPolityce.pl poseł Andrzej Śliwka, Michał Szczerba z PO, jako przewodniczący komisji śledczej, powinien świecić przykładem, jeśli chodzi znajomość procedur.
Przewodniczący Szczerba całkowicie sobie nie razi. Nie jest prawnikiem, nie przyswoił sobie podstawowej prawniczej wiedzy, nie przygotował się. Reprezentantami koalicji rządzącej nie są prawnicy. My zaś, posłowie PiS w tej komisji, jesteśmy prawnikami praktykami
— mówi poseł Śliwka i wyjaśnia, że na posiedzeniu komisji śledczej doszło dziś do dwóch rażących uchybień Szczerby. Pierwsze dotyczyło pytań, jakie politycy koalicji rządzącej zadawali biegłemu. Zgodnie z kodeksem postępowania karnego, biegły jest powoływany do wyjaśnienia ściśle określonych okoliczności. Politycy koalicji Tuska zadawali mu jednak pytania wykraczające poza ten zakres.
Pytania, które były zadawane przez posłów PO, PSL oraz Trzeciej Drogi wykraczały poza zakres okoliczności, na które został powołany biegły. Pomimo, że sygnalizowaliśmy to w czasie posiedzenia. Jednak przewodniczący Szczerba nie zdecydował się poszerzyć zakresu okoliczności, na które został powołany biegły. Zgodnie z prawem, nie będziemy mogli zatem skorzystać z wiedzy biegłego w tym zakresie
— powiedział poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Biegły bez przyrzeczenia
Druga wpadka posła Szczerby dotyczyła nieprawidłowego, źle odebranego przyrzeczenia od biegłego dr. Pawła Dąbrowskiego. Przewodniczący odczytał treść tego przyrzeczenia, ale niestety biegły nie powtórzył właściwie tej treści, jak wymaga tego procedura. Po krótkiej przerwie Michał Szczerba, który wcześniej próbował problem zbagatelizować, zgodził się z posłami PiS.
Przewodniczący Szczerba źle odebrał przyrzeczenie od biegłego, który się pomylił, ale to właśnie przewodniczący, który odczytywał tekst przyrzeczenia, powinien zauważyć, że biegły pomylił „sumienność” z „bezstronnością”. I tym samym jego zeznania i ekspertyza, którą przedstawiał, nie mogła być w żaden sposób zastosowana w dalszych pracach komisji
— wyjaśnia nam poseł Andrzej Śliwka. W jego ocenie Szczerba coraz bardziej się kompromituje.
Widzę nieporadność przewodniczącego Szczerby. Gdy dzieje się coś takiego, to zawsze nerwowo reaguje. Podąża drogą swego serdecznego przyjaciela Jońskiego i zaczyna wyłączać mikrofon. Boi się merytorycznych pytań, ucina te merytoryczne pytania. To pokazuje, że politycy PO zaczynają już widzieć, że nie mieliśmy do czynienia z żadną aferą wizową, ale z kłamstwem wizowym. Przewodniczący Szczerba już nie mówi o 300 tysiącach wiz, tylko mówi o tym, że prokuratura prowadzi postępowania w zakresie niecałych 300 wiz, które mogły być wydane w sposób nieprawidłowy
— powiedział wiceminister aktywów państwowych.
Jak podkreśla komisja, za którą tak gorąco optowała koalicja Tuska, obnaży „kłamstwo wizowe” i pokaże, że polskie służby zadziałały prawidłowo wszczynając postępowania w CBA i prokuraturze.
Trzeba czekać na efekt tego postępowania, a to, co dzieje się teraz, jest hucpą polityczną zaplanowaną przez KO. Chcą igrzysk, bo nie ma chleba. Pan przewodniczący Szczerba zaczyna łapać pseudonim „Michał „Przerwa” Szczerba”. Gdy dzieje się coś niepokojącego, wykraczającego poza kartki, które otrzymał od swoich prawników, to zarządza przerwę. Apeluję do przewodniczącego żeby wsłuchiwał się w nasz głos. My chcemy, aby prace na komisji przebiegały w sposób merytoryczny
— podsumował polityk PiS.
CZYTAJ TAKŻE: Posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. wiz. Marek Sowa (KO): „Charakter techniczny”. W planach przyjęcie biegłych
koal
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/683162-sliwka-przewodniczacy-szczerba-calkowicie-sobie-nie-radzi