„Polscy przywódcy, mówię też o moich poprzednikach, byli bardzo aktywni od pierwszych dni wojny, wizytowali Kijów wiele razy. Kijów był moja pierwszą wizytą, po tym, jak zostałem premierem. (…) I to nie jest ucieczka od pytania, tylko naprawdę Polska to jest ostatni kraj, który musi udowadniać swoja solidarność z Ukrainą” – oświadczył Donald Tusk, zapytany o brak przedstawicieli polskich władz 24 lutego w Kijowie.
Tusk spotkał się w Warszawie z premierem Kanady Justinem Trudeau. W czasie konferencji obu szefów rządów Tuska zapytano, czy 24 lutego – w druga rocznice pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę – w Kijowie nie zabrakło kogoś z najwyższych polskich władz. Byli tam wówczas premier Włoch Giorgia Meloni, szef kanadyjskiego rządu Justin Trudeau, belgijski premier Alexander De Croo oraz przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Tusk liczy na zrozumienie
Polscy przywódcy, mówię też o moich poprzednikach, byli bardzo aktywni od pierwszych dni wojny, wizytowali Kijów wiele razy. Kijów był moja pierwszą wizytą, po tym, jak zostałem premierem. Pierwszą wizytą zagraniczna, no bo Bruksela nie jest zagranicą (…) I to było dla mnie bardzo ważne, żeby Kijów był pierwszą stolicą, którą odwiedzę jako premier Polski
— mówił w odpowiedzi Tusk.
I to nie jest ucieczka od pytania, tylko naprawdę Polska to jest ostatni kraj, który musi udowadniać swoja solidarność z Ukrainą. Raczej patrzymy na wiele innych państw Zachodu z takim znakiem zapytania, kiedy wreszcie się ruszycie i poważnie potraktujecie obowiązki wobec Ukrainy w jej starciu z Rosją. Więc nie ma deficytu relacji polsko-ukraińskich, jest jeden krytyczny moment – dotyczący eksportu ukraińskich zbóż i innych produktów rolnych do Polki i Europy bez cła i bez tych standardów, jakie są w Unii Europejskiej. O tym rozmawiamy otwarcie, to jest trudne dla Ukrainy, to jest trudne dla mnie, ale jest dość oczywiste, że tu trzeba znaleźć rozwiązanie, za które nie zapłacą polscy rolnicy
— kontynuował.
Bardzo chciałbym, żeby Bruksela i Kijów – mówię to jako człowiek, którego nie można posądzić o antyeuropejskie czy antyukraińskie sentymenty – muszą zrozumieć, że utrzymanie tego, co jest w tej chwili jest nie do zaakceptowania przez setki tysięcy ciężko pracujących ludzi w Polsce czy w Europie. Musimy znaleźć rozwiązanie, które nie zaszkodzi Ukrainie, ale ofiarami tego rozwiązania nie mogą być polscy rolnicy. Bardzo liczę na zrozumienie. (…) Mam nadzieję, że politycy ukraińscy darują sobie też czasami niepotrzebne komentarze emocjonalne
— dodawał.
Jak widać, mówił długo i obszernie. Na samo proste pytanie jednak nie odpowiedział.
CZYTAJ WIĘCEJ: Uniki Tuska ws. Ukrainy. Odłożył spotkanie z Zełenskim, a z wizyty w Kijowie wymigał się lakonicznym wpisem. „Zabrakło heroizmu?”
Czy Grupa Wyszehradzka ma jeszcze sens?
Szef polskiego rządu był pytany również o szczyt premierów państw V4, który odbędzie się we wtorek w Pradze.
Wrócę z Pragi, z tego spotkania, i powiem państwu otwarcie, czy Grupa Wyszehradzka ma jeszcze sens, czy nie. To spotkanie wiele wyjaśni
— odpowiedział szef polskiego rządu.
Zapowiedział, że sprawdzi m.in. rolę tego formatu w Unii Europejskiej. Zdaniem premiera V4 wiele osiągała w UE, gdy wszyscy jej przedstawiciele byli „zdecydowanymi zwolennikami wzmacniania siły Zachodu i demokratami”.
Tusk zwrócił też uwagę, że Polacy, Słowacy, Węgrzy i Czesi „obiektywnie rzecz biorąc, mają prawie wyłącznie wspólne interesy, także te dotyczące bezpieczeństwa”. Zaznaczył, że „nie znajduje żadnego powodu, dla którego dzisiaj państwa tego regionu nie mogłyby – tak jak kiedyś – być bardzo solidarne w oporze i we wsparciu tych, którzy walczą z reżimem, który nie respektuje żadnych naszych wspólnych wartości”.
To jest swoisty paradoks, że dzisiaj z Budapesztu i z Bratysławy płyną tak dwuznaczne sygnały, jeśli chodzi o Putina i Rosję
— powiedział Tusk.
Dodał, że ze zdumieniem wysłuchał ostatniego wystąpienia premiera Słowacji Roberta Ficy w temacie Rosji i Ukrainy.
CZYTAJ WIĘCEJ: Tusk spotkał się z Trudeau. Wśród tematów rozmowy m.in. Ukraina, rolnicy i relacje handlowe. Było też o energetyce jądrowej
PAP/wPolityce/kot
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/683152-tusk-dostal-pytanie-o-wizyte-w-kijowie-kluczyl-i-lawirowal